1TB
Dla księgowej?
To albo nie macie CRMa albo każdy robi milion kopii tego samego dokumentu.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź i potem spójrz jak się wygłupiłeś.
CRM jest zwykle używany do zarządzania relacjami z klientami a nie jako baza towarów. Są małe firmy handlowe, które mają w ofercie 100 tys unikalnych pozycji i do każdej z nich jest potrzebne przechowywanie, edycja i udostępnianie kilku, kilkunastu stron dokumentacji (np: karta katalogowa, karta techniczna, instrukcja obsługi, zdjęcia produktu, listy referencyjne, atesty, certyfikaty etc). Do tego OneDrive z wersjonowaniem jest bardzo dobry.
Chodziło mi o Twoją początkową wypowiedź
Którą ostatecznie zmieniłeś na
Cieszę się, że przyznałeś w końcu rację, że są małe firmy w których otwarte rozwiązania się sprawdzają. Nie każdy potrafi przyznać się do błędu
Nie chodzi o otwartość tylko o to, że są za darmo.
Dla firm są za darmo, Kowalskiemu to lata- oryginalny +aktywator i po temacie.
Kim do licha, w kontekście tego tematu, jest Kowalski?
Szary Kowalski w odróżnieniu od Janusza biznesu
Cieszę się, że zrozumiałeś w końcu , że są małe firmy w których otwarte rozwiązania się nie sprawdzają. Bo do takich zaliczamy takie co potrzebują Excela na 20 komputerach.
Nie każdy potrafi przyznać się do błędu
Poziom tematu pewnie nie na moją wiedzę, ale dodam od siebie na przykładzie własnej firmy. Jesteśmy hurtownią, którą można zaliczyć do małych firm. Mimo tego pakiet Microsoft Office jest u nas koniecznością. Darmowe oprogramowania takie jak OpenOffice czy LibreOffice nie sprawdziły się z prostych powodów. Nasi dostawcy korzystają z pakietu Microsoft Office w którym tworzą bardzo skomplikowane kalkulatory do wyliczania parametrów materiałów. Zastosowane w nich makra nie otwierają się na żadnym darmowym pakiecie, a przynajmniej nie w formie pozwalającej na pełne wykorzystanie dostarczonych narzędzi. po wielu wpadkach w wyliczeniach na darmowych pakietach doszliśmy do jednego wniosku. Microsoft Office.
@Groundhog Widzisz, osoby pracujące w takich firmach wiedzą, że LO nie jest oprogramowaniem dla nich ale zawsze znajdzie się dyletent, który będzie ci udowadniał, że się mylisz. Notabene, jak to czesto bywa, ci co wszędzie wciskają tzw. Wolne Oprogramowanie tak często okazują się luźmi o ciasnych umysłach, nie tolerujących innych punktów widzenia.
Sam pomagałem jednej małej piekarni przejść na openSUSE i LO bo dla nich było to rozwiązanie idealne. A księgowość ogarniało im biuro zewnętrzne … Jednakże często nawet w małych firmach, MS Office jest niezbędny i żadne zaklinanie rzeczywistości tutaj nie pomoże. Sam pracuje w firmie handlowej gdzie formatki z mkarami, tabele przestawne to codzienność. I nie poprosze dużej sieci by dawała mi pliki w LO bo to ja mam się dostosować do nich a nie na odwrót. Nie wyślesz dokumentów w formie jakiej sobie życzy klient, nie handlujesz i znikasz z rynku …
@hindus
Tak wygląda realny świat, synku.
Te małe firmy, które używają LO, nie korzystają z LO dlatego, że to jest otwarte oprogramowanie tylko dlatego, że jest bezpłatne
btw. Natomiast przypadek o którym mówią tutaj koledzy Groundhog i Pangrys jest taki, że mała firma musi używać MSO bo firmy stale współpracujące także tego używają i jest to niezbędne do wymiany danych.
Każda firma, która współpracuje z innymi i wymienia się z nimi dokumentami czy arkuszami jest skazana na Office od MS i tego w żaden sposób nie przeskoczycie. W LO masa prostych makr nie działa, pewne formatowania się sypią, a formuły wywalają bzdury. Nie wiem czy LO jest przynajmniej połowicznie zgodne z MSO, bo może proste teksty ogarnia, ale poważniejsze funkcje to loteria. Próbowałem i nie dałem rady.
Jestem pod wrażeniem Twojej kreatywności, gdzie z obrońcy Office 2016 vs Office 365 nagle stałem się wciskaczem Wolnego Oprogramowania