Jaki Antywirus dla Windows XP?

Witam!

Jaki Antywirus od razu po zainstalowaniu systemu Windows XP?

Pozdrawiam!

Oj, Chyba żaden nie ma wsparcia.

1 polubienie

Jest

Ale zadałem pytanie kto by polecił może inne oprogramowanie antywirusowe bo ten wspiera i aktualizuje bazę wirusów bo jest aktualna nawet w tym roku

Tu masz całą listę finalnych wersji różnego oprogramowania działającego z Windows XP, w tym antywirusowego.
https://retrosystemsrevival.blogspot.com/p/final-versions-of-working-software-on.html

Najlepiej odetnij go od internetu i tyle.

Antywirus bez nowych baz danych będzie bardzo nieprzydatny. Zostaje albo bez internetu albo jakiś sprzętowy UTM przed.

A po co antywirus? Jak podpinasz do Internetu, najlepiej wpisz do pliku tekstowego wszystkie hasła, nr karty z pinem, adres i zostaw na pulpicie. Warto jeszcze dodać zdjęcia dowodu i prawo jazdy albo innego dokumentu.
Bardzo polecam tą metodę zabezpieczenia niewspieranych systemów. Powodzenia.

:open_mouth: Nawet o tym nie myśl! Co ty gadasz?

Skoro ktoś zostawia otwarte auto z kluczykami na siedzeniu w centrum miasta, to po co komplikować?
Niech już zostawi dokumenty do pojazdu i podpisaną umowę darowizny.

Zawsze mnie ciekawi, jak to też do tego załatanego XP z wyłączonym udostępnianiem, za zaporą i NAT-em się da włamać :slight_smile:

[quote=„wielkipiec, post:10, topic:662028, username:wielkipiec”]
Zawsze mnie ciekawi,[/quote]

Już linkowałem do materiałów, które opisują w jaki sposób wykorzystywać podatności XP.
XP niestety nie umożliwia przeglądarkom odcięcie od systemu. Skoro cię to ciekawi to sobie poszukaj materiałów na ten temat, jest sporo. Wystarczy odpowiednio spreparowana strona.

To wcale nie takie łatwe jak myślisz :smiley:

Co nie zmienia faktu, że każdy, dosłownie każdy komputer z XP jaki trafił w przeciągu naprawdę dosyć długiego czasu do naprawy, i był podłączony do internetu, zawierał jakieś szkodliwe oprogramowanie.
Jedyne czyste, to te do aut, do maszyn itp. odcięte od sieci.

Sądzę, że jeśli ktoś pyta o takie sprawy jak antywirus do XP, to z miejsca stawia się na pozycji osoby, która na 99% skończy z zawirusowanym systemem, albo już tak jest.

Wychodzę z założenia, że ogarnięta osoba, nie będzie pytać, bo w jakim celu? A udzielanie rad innym osobom w tej materii, przyczynia się do powiększania sieci Bootnetu i innych infekcji.

Może lepiej instalować coś starszego? Np taki Windows 98SE może byc wystarczająco stary, żeby wymarły wszelkie skierowane na niego ataki :wink:

Ja tymczasem wychodzę z założenia, że dobra konfiguracja jest ważniejsza od antywirusa :wink:
Nie mylmy przyczyny ze skutkiem. Powodem obecności malware’u na komputerach z XP nie jest to, że jest to XP (domyślną Dziesiątkę z domyślnym UAC i na adminie zainfekować równie łatwo), a a najczęściej to że użytkownik jest nieogarnięty, bo jakimś cudem wystarcza mu dziś XP. A nieogarnięcie prowadzi do trojanów. Ja się zawsze zastanawiałem, jak ludzie je pobierają - i dalej nie wiem. Ale robią to zarówno na XP jak i na 11.

Napewno działą Clamwin, ale jest bezużyteczny bo żeby przeskanować jeden plik ładuje bazę danych do RAM-u pół godziy.
Avg i Avast chyba nadal mają wersję na XP ale zdecydowanie na stare złomy nie polecam.
Najlepsze zabezpieczenie jakie możesz mieć to pakiet od Comodo, ale jest trudny w obsłudze i ciężki.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to zabezpieczenie jakimś blokerem exe (nie pamiętam nazw)
Oczywiście najpierw reinstalka systemu na czysto z formatem HDD.

Oraz co najważniejsze jakiś lekki firewall. To chyba powinno działać:

Na 10-11 robią to sporadycznie. Po prostu system tak łatwo nie pozwala na infekcje. Ba, w zasadzie jest to rzadkość. Na XP w zasadzie 100%. Wynika to też z tego, że oprogramowanie które działa z XP jest w starszych wersjach, które mają pełno podatności.

Nie mam pojecia, skąd ten pogląd. Dopiero w tym roku zaczęło się coś zmieniać z VBS, HTA, LNK i makrami. MOTW było już w XP i daje tak samo niewiele, a domyślne ustawienia UAC są bezużyteczne.

Zdecydowana większość infekcji to nie jest jakiś super-malware wykorzystujący zaawansowane dziury, tylko „faktura.pdf.exe”. SmartScreen i Defender chronią tylko, gdy zagrożenia są nowe. A cała reszta to biolerplate.

Technicznie, XP jest architekturalnie mniej bezpieczny, bo nie ma HVCI, Secure Boot, BitLockera i ma mniej rozbudowaną zaporę. Ma też dziesiątki luk w DCOM/RPC i stosie sieciowym (powodzenia w ich wykorzystaniu zza NAT-u!). Pozostaje pytanie, jakie to ma znaczenie w swietle „faktura.pdf.exe”. Otóż żadne :smiley:

Bardziej bym się obawiał negocjowania połączeń po słabszych szyfrach, bo nowy openssl nie działa.

Jasne, że na XP nie wolno teraz wykonywać poważnej pracy. Ale teoria, że uruchomienia go poskutkuje zarażeniem dwudziestoma wirusami drogą kropelkową to przesada.

Uruchomienie nie, ale już podpięcie do sieci i zwiedzanie internetu zwykle kończy się tym, że sprzęt staje się częścią puli przejętych przez kogoś maszyn.

Na dobrą sprawę, nic nie trzeba nawet pisać samemu, bo narzędzia do wykorzystywania luk w XP są dostępne bez większego problemu. Nawet wiedza zbyt wielka nie jest potrzebna. Zresztą 7 też już jest stosunkowo łatwo przejąć.

Najlepszym sposobem jest podpięcie przed takim kompem maszyny z jakimś snifferem i analizowanie co taki komputer wyprawia. Zainstaluj sobie jakiegoś XP w Virtualce i po prostu używaj na popularnych stronach z tydzień. Wystarczy czasami kliknąć reklamę nieodpowiednią.

Bez znaczenia, wystarczy, że ktoś zacznie korzystać jako maszyny do wysyłania danych, np. ze zdjęciami Piotrusia z pylusiem na wierzchu, i zanim nasi specjaliści faktycznie dojdą do tego, że to nie wina usera XP, to można zaliczyć ze 6 miesięcy w odosobnieniu. To pewnie dosyć skrajny pomysł, ale jak najbardziej prawdopodobny.

Jeżeli chcesz się przekonać, że życie to naprawdę nie „Minority Report” x „Black Mirror” x „CSI Zgorzelec”, to zainstaluj zaktualizowane XP z nową przeglądarką (może być nawet ostatni Firefox ESR z uBlockiem! a on jest dość stary…) w wirtualnej maszynie i spróbuj go zainfekować „zwiedzając internet”. Może nie pójść tak łatwo, jak myślisz :slight_smile:

Zapoznaj się z tym, o czym tak naprawdę są te wszystkie CVE. Świat stanie się znacznie mniej ekscytującym miejscem.