HTML bez CSS jest nic nie warty, bo znaczniki w stylu czy
są już przestarzałe i nie powinny być stosowane, stąd potrzeba uzywania CSS do formatowania wyglądu strony. Jak opanujesz HTML i CSS możesz zabrać się za PHP lub JS
Jeżeli chcesz się rozwijać w stronę webmasteringu, CSS i podstawy JS-u to naprawdę dobry pomysł. Pamiętaj, że tworzenie stron to nie tylko znaczniki, ale i umiejętność rozkładanie wszystkiego ‘z głową’, doboru kolorów i jakiejś podstawowej obróbki grafiki. Są do tego jakieś książki i poradniki, ale do niektórych rzeczy przede wszystkim potrzeba praktyki i choćby odrobiny wrodzonego talentu.
HTML i CSS to nierozłączna para i od niej powinno się zaczynać naukę by potem przejść do czegoś dającego większe możliwości tworzenia dynamicznych treści, osobiście polecam po przejściu nauki html+css rozpoczęcie nauki kolejnej ważnej pary: php+mySQL.
Dopiero skończyłem HTML’a. Owszem, książka, z której czerpałem wiedzę zawierała bardzo dużo ćwiczeń praktycznych.
Sam z własnych chęci zrobiłem około trzech, takich większych stron internetowych. Nie więcej, bo nie miałem tematów, ani doświadczenia, gdyż inne byłyby trudne do zrealizowania.
To dobrze, bałem się ze masz jakąś prehistoryczną książkę bez
, a z doświadczenia powiem że to właściwie najczęściej wykorzystywany znacznik przy tworzeniu stron Tak więc znając już div, zacznij naukę CSS, ale nie ucz się całego “języka” bo to nie ma sensu-ogarnij ogólne zasady, podstawowe rzeczy potrzebne do układania divów, a bardziej skomplikowane rzeczy wyjdą w praniu. Powodzenia
zrób prostą stronę korzystając ze znaczników z logiem, menu, i miejscem na treść podzieloną na 2 części.
Albo coś podobnego, raczej bez kartowania w jedną i drugą stronę książki tego nie zrobisz.
Z własnego doświadczenia wiem, że jak coś przeczytasz, i się za to zabierasz, to czytasz wszystko drugi raz, i dopiero w tedy przyswajasz;p
Jak zrobisz sobie taką stronkę, to pomyśl jak chciałbyś by ona wyglądała, jakiego kroju chciałbyś tekst, jakiego rozmiaru itd, i zmieniaj to za pomocą CSS, w ten sposób się go ucząc.
„strong” absolutnie nie służy do pogrubiania tekstu. To silna emfaza (lub bardzo ważny fragment tekstu – w HTML5). Z formatowaniem ma tyle wspólnego, co krowa z helikopterem. Tego typu błędne rozumowanie jest bardzo często spotykane, niestety.
Trudno uznać, że “strong” ma ma tyle wspólnego z formatowaniem co krowa z helikopterem, skoro wszystkie pogrubiają tekst w tym znaczniku. Co nie znaczy, że nie masz racji co do tego, że oznaczamy nim ważny fragment tekstu. Nie twierdzę, że “strong” za główny cel ma formatowanie, ale daje taki efekt, więc coś tam wspólnego z formatowaniem ma, pogrubiamy nim ważne fragmenty tekstu, dzięki czemu o tym, że są ważne wiedzą użytkownicy (bo widzą pogrubienie) i wyszukiwarki (bo widzą znacznik)
@slepciu: Według twojej logiki B i STRONG to w takim razie to samo, tak? Domyślny arkusz w przeglądarkach nie ma tutaj nic do rzeczy. A właściwie ma bo błędne rozumienie tego doprowadziło do przedefiniowania znaczników B, I oraz U w HTML5 (http://www.w3.org/TR/html5-diff/#changed-elements). Moim zdaniem uczyniono słusznie.
Kiedy jeszcze nie było html’a 5. Strong miał wyróżniał tekst również dla niewidomych, dlatego powinno się używać właśnie jego a nie bold’a. Twoja definicja to zwykłe przetłumaczenie z tego linka, który dałeś. Strong to właśnie ulepszony bold
Kto powiedział, że w html5 nie można używać divów ? Przecież one dalej są, oraz nigdzie nie ma napisane by ich nie używać. Znaczniki, które dodano mają tylko skrócić kod dla elementów najbardziej używanych.