O ile wiem, to akurat Manjaro, w przeciwieństwie do czystego Archa, posiada całkiem prosty instalator, a obsługa pakietów (pacman) w archopodobnych nie jest wcale trudniejsza od debianowego apt-get. Według mnie, Manjaro nie powinien jakoś specjalnie odstawać od Ubuntu/Minta/Debiana pod względem trudności obsługi.
Zrobiłem test najnowszego Ubuntu x64 z pendrive i fajnie chodzi. Tylko teraz nie wiem czy zostać przy x64 czy jednak postawić na x86. I na dodatek nie wiem jakie jest rzeczywiste wykorzystanie pamięci RAM, bo system monitor podaje co innego niż konsola https://forum.dpcdn.pl/uploads/monthly_2016_02/large.Ubuntu.png.a50896d5d64374cb8faed42442878f69.png
Jest jeszcze szansa na zainstalowanie jakiegoś Linuksa z nakładką graficzną na antycznym laptopie
z CPU 486 @ 75MHz i 20MB RAM karta graficzna chyba 2MB LCD kolor 800x600
myślałem o Puppy Linux albo DSL Linux, ale tu wszyscy instalują z gigami RAM’u…
PS brak czytnika CD, więc albo z dyskietki albo instalacja na innym sprzęcie i przełożenie dysku…
Co poradzicie?
Kiedyś instalowałem RedHata 7 bootując z dyskietki a resztę sam ciągnął z sieci.
Prawdziwy test systemu ma miejsce po jego zainstalowaniu, skonfigurowaniu i praktycznym użytkowaniu. Ja mam w lapku 4 GB RAM i jeżeli intensywnie korzystam z przeglądarki internetowej, to sprzęt zaczyna mi mulić. I nie chodzi wcale o to, że mam otwartych wiele stron w tym samym czasie. Z reguły otwartych mam 3-5 stron, inne po przejrzeniu zamykam, a mimo to komp muli. Pamięć jest zajęta w około 30% a system już zaczyna korzystać ze swap. Podobnie jest podczas przeglądania dużej ilości plików graficznych. Ty masz 2 GB, więc można przypuszczać, że takie zjawisko będzie występować częściej. Kilkanaście postów wyżej jakiś mądrala pisze, że u niego system śmiga na 500 MB RAM. Może u Ciebie też tak będzie. Na tym zrzucie, który pokazałeś, zwróć uwagę na ilość pamięci tzw. cached. Jest tego bardzo dużo i jest to pamięć dostępna dla systemu, czyli można ją zaliczyć do wolnej. Na Twoim miejscu machnąłbym sobie system 64 bitowy.
Ok. To już wiem, że Ubuntu i x64. Teraz tylko środowisko graficzne muszę sobie dobrać. LXDE nigdy nie lubiłem, Gnome i KDE mogą być zbyt ciężkie, więc może Xfce?a może zostanę bez środowiska graficznego? Windowsa 7 udało mi się tak odchudzić, że na stracie z załadowanymi sterownikami i antywirusem oraz f.luxem zajmuje mi ledwie 27%-29% pamięci RAM.
Jeszcze kwestia jak to rozłożyć na Dysk HHD i SSD. Kiedyś to miałem obcykane, ale dawno nie przeprowadzałem żadnej instalacji Linuksa i zapomniałem co i jak. System na SSD zaś /home, \log i swap na HDD. Tylko ile przeznaczyć miejsca na /log i na swap przy 2GB RAM?
Aha, i czy sterowniki od pada Vakos oraz sterowniki do Samsunga Galaxy Ace 4 da radę na Ubuntu bezproblemowo zainstalować? będzie mnie interesował także program typu f.lux oraz emulator PSP. Więcej mi nie trzeba.
Yyyy… Rozejrzeć się za nowszym sprzętem? Serio, Twój komp ma chyba grubo ponad 20 lat, możesz próbować z jakimiś mikrodystrybucjami, aczkolwiek nie wydaje mi się, abyś znalazł coś sprawnie działającego na tym sprzęcie i z GUI… O ile dobrze pamiętam, Puppy wymaga na start minimum 128 MB, a Ty masz tylko 20…
Powiem tak, rok temu za 230 PLN udało mi się opylić laptopa z Celeronem 1,6 i 2 GB RAM. Co teraz można kupić za 230, nie wiem, ale na bank będzie to o wiele mocniejsze od tego Twojego 486… Nie oszukujmy się, w czasach 486 rządził tekstowy DOS, a jakiekolwiek GUI było chyba raczej w powijakach…
To ma działać dla “idei”, dla sportu. Innych komputerów mam kilka…
Takie sobie zadanie postawiłem, skoro działa Win 98 to jakiś linuks też powinien…
Brak instalatora w Archu to dla mnie wręcz zaleta, a instalacja tego systemu wbrew pozorom nie jest taka trudna. To właśnie instalator w Archu był zawiły i sprawiał trudności, brak instalatora ułatwia sprawę, zwłaszcza że instalacja i tak jest zautomatyzowana.
Ja OSy instaluje w wersji en, więc instalacja Archa dla mnie to dosłownie 8 poleceń w konsoli.
@roobal, Komu to mówisz, ja sam posiadam czystego Archa, więc … Dla mnie to tam pikuś, kilka ładnych lat na Archu nauczyło mnie tego i owego (zwłaszcza czytania ze zrozumieniem…), aczkolwiek ciężko mi powiedzieć, czy taka idea pasowała by przeciętnemu zjadaczowi komputera. Powiem tak, Arch do system dla ludzi, którzy wiedzą, czego chcą, trudno mi go jednak nazwać distrem dla każdego…
@sir-artur pytasz o środowisko graficzne. Przyznam szczerze, że do niedawna uważałem XFCE za totalną porażkę. Jednakże kilka dni temu pobrałem sobie Xubuntu 16.04 daily build. Zainstalowałem, skonfigurowałem i stwierdziłem, że całkiem ładnie to wygląda (tak, jestem jednym z tych, dla których wygląd systemu ma znaczenie). Najbardziej topornym jest menedżer plików o nazwie Thunar, ale powoli się przyzwyczajam. Inna rzecz, że łatwo jest go zastąpić menedżerem Nemo. Myślę, że możesz spróbować Ubuntu z XFCE, czyli Xubuntu. Co do podziału dysku, to zastanów się czy nie wystarczy podział na /, swap i /home. Po co Ci /var/log? Dodam, że nie ma czegoś takiego, jak /log :).
ja na obydwu screenach widzę 829 MB
nie ma czegoś takiego jak /log jest /var/log i nie wiem po co to wydzielać na osobnej partycji
Jeśli już, to sensowniej chyba wydzielić osobną partycję dla całego /var… Ale i tak nie jest to konieczne.
Dobry, ja znowu z pewnym pytaniem. Mam pewien dylemat dotyczący wyboru dystrybucji.
Na chwilę obecną zajmuje się przebudowaniem starego laptopa i doprowadzenie go do stanu użyteczności, laptop pochodzi z 2007 roku. Siedzi na procku Intel C2D T7500 2x2.2GHZ 4MB cache, 2GB DDR2 RAM 667mhz, karta graficzna to ATI Mobility Radeon 2300.
Opcjonalnie myślę, by dać do niego procesor Intel C2D T9500 2.6GHZ 6MB cache, ale to już wydatek +200zł i raczej nie będzie sensu, bo nie wykorzystam tego w 100%.
Jaką dystrybucję pod niego wybrać? Jako środowisko graficzne planuję użyć LXQT, ze względu na sentyment do LXDE i KDE. Nie boję się konsoli i nawet wolałbym gdyby instalacja była w niej. Myślałem o Debianie, Archu i Manjaro.
Za te pieniądze spokojnie byś kupił drugi komputer o takich samych lub podobnych parametrach tylko że używany. A przyrostu o 400Mhz praktycznie nie zauważysz pod linuxem. Lepiej przeznacz część tej kwoty na drugie 2 GiB ram. Wzrost wydajności będzie zdecydowanie większy.
Jeśli nie boisz się konsoli to oczywiście arch, może się nauczysz czegoś nowego. Za to środowisko graficzne to już kwestia gustu komputer raczej cię nie ogranicza pod tym względem.
Odpada z dokupieniem RAMu, ani BIOS ani płyta główna nie pozwala na rozszerzenie powyżej 2GB. Myślałem właśnie o Archu lub o Debianie.
Laptop jest w bardzo dobrym stanie, jak na laptopa z 2007 roku, dlatego myślałem go odremontować i na nim trochę posiedzieć.
W takim razie wszystko powinno działać. Upewniłbym się jeszcze czy karta graficzna posiada aktualne wsparcie żebyś nie katował się niską rozdzielczością.
według mnie jak pod linuksa to brać sprzęt z grafiką nvidii starczy dobrze poszukać
Czytałem kiedyś poradnik nt instalacji Linuksa na ssd i zalecan przeniesć katalogi /home oraz /var na hdd.
Skąd wziąłeś te głupoty?
Zależy pod jakim względem lżejszy?
Jak chcesz się nauczyć innego podejścia do linuxa to zainstaluj Slackware, ewentualnie NetBSD. NetBSD uruchomisz na bardzo leciwych konfiguracjach komputerowych, a nawet na tosterze czy w lodówce. Jest lodówka Samsunga z hackowanym system na netbsd, nie wspominając o konsolach PS3.