…w ostatnim czasie miałem podobny problem. Wysłuchałem różnych opini i wybrałem MODECOM MC-400ATX. Dla Ciebie MODECOM MC-350 będzie naprawdę dobrym rozwiązaniem. Tylko pamiętaj (mnie też ostrzegano ), że Musi byc MC a nie Feel!
Do takiej konfiguracji wystarczy Ci w zupełności 350 W i zostanie Ci jeszcze trochę rezerwy mocy, bo lepsze maszyny na takim zasilaczu śmigają. A co do marki to wybierz jakąś sprawdzoną np. CODEGEN, CHIFTEC, jeśli Ci zależy porządnym zasilaczu.
Ja mam akurat zasilacz marki Take Me 350W , ale chodzi bez zarzutu już 2,5 roku.
Pewnie, niech jeszcze programowalne rezystory kupi… Pamiętaj tobi, fakt iż te zasilacze są na “czarnej liście” nie oznacza że każdy z nich jest zły, tylko że strasznie często w porównaniu do tych drogich się psują. Wahania napięcia nikogo nie interesują w tym wypadku, ponieważ jeśli system jest stabilny to wahania są akceptowalne, proste.
Codegen’a to ja właśnie usmażyłem Dzięki że mi nie popiekł innych podzespołów :D. Już złożyłem zamówienie na Modecom’a MC 350W. Dzięki wszystkim za sugestie. Pozdro
a myślisz, że przez co codegeny palą nie tylko siebie a również kompy? da za dużo V na linii i idzie dym
życie z codegenem to jak siedzenie na bombie - czekać kiedy tylko wybuchnie
Każdy codegen to syf, nie można powiedzieć, że codegen jest dobry a nawet średni bo tak nie jest
System jest stabilny a w pewnej chwili może pójść dym - sam siedziałem kiedyś na codegenie to wiem jak to jest, przez 2 lata chodził “stabilnie” a jednego dnia poszedł dym…
Tylko że od wachań powoli niszczy się sprzęt, mikropęknięcia na płycie, grafy szybciej padają od skoków, dyski siadają, a ram jeszcze ostrzej może zareagować na skoki inne pozdespoły akceptuja +/- 5%, ram 4%.
tylko że jak się zepsuje to zwykle z paroma innymi podzespołami, brak zabezpieczeń, a jak są to zwykle nie zdążą się włączyć.
Ale zauważ jedną, jakże ważną rzecz. Jestem w 100% pewien że przynajmniej 80% pc’tów na świecie pracuje właśnie na takich tracera i feelach. Tak więc musisz przyznać że pomimo iż codziennie słyszy się o padających z ich winy kompach to tak naprawde nie jest to relatywnie aż tak zły wynik że automatycznie każdy taki zasilacz = śmierć. Jeśli ma się pc’ta ciągnącego 100w w stresie (czyli np ze zintegrowaną grafiką), to nawet taki tracer ■■■■ nie jest w stanie go popsuć, niezależnie od tego jakby chciał. Nie neguje tego że zasilacz należy określać jako priorytet, ale trzeba mieć pewne odniesienie do rzeczywistości mimo wszysto.
To mnie rozbroiło Przy skaczących napięciach zużywają się półprzewodniki wchodzące w skład zasilań poszczególnych podzespołów i to one padają, a jak półprzewodniki padają to robią zwarcie na urządzeniu które zasilają, z resztą nawet najlepszy zasilacz nie pomoże jeśli płyta główna jest do niczego.