Jaki system zainstalować na komputer z wolnym procesorem, aby normalnie korzystać z internetu?

Problemem u ciebie nie jest system, a JavaScript. Dwuwątkowy Sandy Bridge i 4GB pamięci to za mało na dzisiejsze aplikacje webowe. Wszystko, co korzysta z przeglądarki, będzie mulić. I każdy nowoczesny system, jak tylko zacznie robić coś w tle, uczyni sprzęt nieużywalnym. Zwykłe sprawdzanie aktualizacji będzie bolało.

4 rdzenie i 8GB RAM są dziś potrzebne

Nie ma tragedii z tym celeronem to jest wydajność C2Duo E8400. Strony w rodzaju Allegro, wp itp działają, zwłaszcza jak się reklamy odfiltruje.

Nie mogę się z tym zgodzić jeśli chodzi o sprzęt. Mam drugi laptop z i5-2520m (2 rdzenie) z 4GB RAM i przeglądarki działają dobrze.

Jak je porównałeś? Patrząc niżej C2D E8400 jest dużo mocniejszy niż Celeron 887. (przy okazji wiesz może czemu na stronie E8400 ma mniej punktów na dwóch rdzeniach niż na jednym?)
https://www.cpubenchmark.net/cpu.php?cpu=Intel+Core2+Duo+E8400+%40+3.00GHz
https://www.cpubenchmark.net/cpu.php?cpu=Intel+Celeron+887+%40+1.50GHz&id=1469

Działają ale słabo. Nawet bez reklam takie WP długo się ładuje, a przewijanie ofert na Allegro też potrafi przyciąć.

Oczywiście na razie mówię o pracy na Windows 7/8.1, bo na ChromeOS Flex jest wyraźnie lepiej. Aktualnie instaluję Mint. Zobaczę czy też jest szybki. Ściągnąłem Xfce Edition. Taki miał być?

To jest sprzęt obecnie pod Minta XFC, nie pod Windowsa.

Bo te C2D to jeszcza lga775 XD

Xubuntu LTS lub Debian z XFCE byłby o wiele lepszą opcją.

I co z tego?

Zainstalowałem testowo, jest w miarę OK, ale ChromeOS Flex wydaje się szybszy. Muszę jeszcze dłużej potestować. Chyba sprawdzę jeszcze tego Xubuntu. W internecie znalazłem jeszcze propozycje szybkich systemów: Puppy Linux, Linux Lite, Biglinux, Q4OS, Peppermint OS, Lubuntu, Zorin OS Lite.
Zastanawia mnie tylko czy będzie pomiędzy nimi jakaś wyraźna różnica, bo często ludzie piszą, że działa na wolnych komputerach, ale myślę że chodzi im głównie o niskie użycie pamięci. A mnie ogranicza procesor.

Szybsze inne wersje linuxa nie będą, bo to już nie problem systemu, tylko zasobów przeglądarki.
Najszybszy zwykle. Jest do staroci Chrome OS.

no cóż, ja preferuje Windows mimo wszystko jak już mam wybierać, dużo ludzi na Linuksach hula,
zobacz ten artykuł Przegląd systemów operacyjnych w 2024 roku, ale z tym co masz to najlepjej może Minix, sam zobacz.

Pamięć i procesor sa współzalezne.
Im mniej RAM-u tym częsciej procesor bierze udział w wycofywaniu „starych” procesów z pamięci by wymusić miejsce na nowe a następnie ich przywracaniu gdy sa potrzebne, po uprzednim „wyrzuceniu” dopiero co uzywanych.
Stąd zwiekszone uzycie CPU a praktycznie niewidoczne RAM-u.
Dodatkowo internet to przede wszystkim grafika.
Stare CPU musi wtedy wspomagać mocno stare GPU, które nie było tworzone pod dzisiejsza grafikę.
Myślę że w przypadku tego sprzętu jedynym rozwiazaniem jest przesiadka na lekki System i dołozenie RAM-u. by zminimalizować obciazenie procesora.
Ale cudów nie będzie.
Jedna strona a takie obciążenie RAM.
Na YT przy wideoklipie to już cztery razy więcej

RAM

I to z tego, że to - na oko, bo nie chce mi się teraz sprawdzać - lekką ręką z 8 lat w rozwoju procków i chipsetów. A to sporo, jak na tamte lata, tym bardziej że mówimy o okresie (w przybliżeniu) 2005 - 2013.

Ewentualnie dołożenie karty PCIE z dyskiem NVME i wrzucenie na ten dysk swap’a. Wiem co mówię XD

Czy na pewno? Co to za przeglądarka? XD u mnie, google chrome, debian i odpalony film 4K:
3

Celeron 887 jest procesorem do laptopa, gdzie zwykle nie bardzo jest gdzie wpiąć kartę.
NVME wymyślono rok po wydaniu tego CPU, więc zważywszy na to, że w owych czasach była to technologia nowatorska i droga, nie wyposażano w nią sprzętu z ekonomicznymi procesorami.

Ani RAM, ani DYSK szybszy, już bardziej nie przyspieszą niczego. W każdym razie, nie dekodowanie filmów i ładowanie stron. Jedyne, co mogłoby pomóc, to inna karta graficzna, która wzięłaby na siebie dekodowanie Video, lub mocniejszy CPU.

Kiepsko też widzę kombinowanie z innymi systemami niż Chrome czy Mint, jedyne co się uzyska, to odrobinę więcej zasobów, i odrobinę szybciej działające GUI, kosztem o wiele mniszej wygody. Na samo wczytywanie stron WWW, dekodowanie czy filmów, mniej zasobożerny system od tych dwóch wyżej wymienionych, będzie miał wpływ minimalny. Ba, czasami na tych minimalnych dystrybucjach jest gorzej, z uwagi na częsty brak komercyjnych sterowników.

Dysk SSD ChromeOS lub Mint z XFC, lub inna dystrybucja podobna i to wszystko co można zrobić.

Windows 10 czy 11 na takim sprzęcie, nawet podjazdu nie ma, choćbyśmy na głowie stanęli, więc szkoda w ogóle się rozwodzić.

Chociaż, w zasadzie, to można na upartego kupić kartę GFX na USB, która ma sprzętowe wsparcie dla Video, ale czy to się opłaca i czy laptopa ma USB 3.0? Oczywiście obraz wtedy na monitorze.

Do czego? :man_facepalming:

Zapytałem o „reszte”.

Podobno w komputerze jest jakas „płyta”
W tym chyba nie ma

P.S.

Zacznij czytać temat o pierwszego postu
Moze zrozumiesz o co tu w tym wszystkim chodzi
Może
Bo ja do tej pory nie zrozumiałem
:rofl:

No ewentualnie jakiś Fluxbox tyle że jak sam napisałeś - " odrobinę". Różnicy mu wcale to nie zrobi. Kiedyś stawiałem OS’a na jakimś chyba HPku z 512M RAMu, jakieś pierwsze core 2 duo czy inny celeron, lapek z czasów ~2002 roku, akurat wyszedł wtedy XP. Postawiłem Debiana z fluxboxem, midnight commanderem jako menedżerem plików, siecią zarządzał network managerem z nmtui w konsoli, przeglądarką została raczej midori (jak wspomniałem w poście sprzed 5 dni, nie pamiętam XD) i pamiętam że nawet YT dało radę odpalić. Lapek miał służyć w firmie do pulpitu zdalnego więc wystarczył w zupełności.

Jak miałem 16G RAMu u siebie to dorzuciłem tzw swap’a na dysk systemowy (mam debiana) i spadki wydajności poprzez zapchanie ramu były prawie niezauważalne. Tyle że przy 4GB RAMu i jakimś sensownym GUI typu fluxbox / xfce nie zrobi mu większej różnicy XD

Nie ma sensu. Nawet jeżeli ma usb 3 to procek i tak znacznie ograniczy ‘transfer’.

Miałem dzisiaj troche wolnego czasu i sporo systemów przetestowałem.

Nie dało się wgrać. Jakiś problem z instalowaniem z USB.

Średnio to u mnie działa.

Oprócz tego jeszcze:
Puppy Linux - może i szybki, ale nie podoba mi się, albo coś jest nie tak z interfejsem na moim laptopie.
Q4OS Trinity - to działa bardzo dobrze i szybko, lepiej niż Mint
Lubuntu - podobnie jak wyżej, również szybko

Jutro jeszcze mam ochotę sobie ze 2-3 linuxy sprawdzić, ale już widzę, że jest duże prawdopodobieństwo, że zamienię tego ChromeOS Flex na linuxa (na razie biorę pod uwagę Q4OS i Lubuntu).

Również lubię sport polegający na cudownym polepszaniu komfortu użytkowania zabytkowego sprzętu, więc dorzucę swoje pomysły :]

Jest coś takiego jak Puffin Web Browser przeglądarka, która tak naprawdę streamuje obraz z chmury. Niestety nie widzę (może źle szukam) wersji na Linux x64. Jest tylko na RaspberryPi. Ludzie piszą, że na takim słabym komputerku Puffin działa znacznie szybciej niż ‘prawdziwa’ przeglądarka

Może warto spróbować uruchomić przez Wine? To chyba jest jedynie lekki klient.

Jest też okrojona wersja Windows, Download & Install Tiny11 2311 (Windows 11 Lite Version) ale nie wiem czy to dostaje jakieś aktualizacje i czy w ogóle jest legalne. Udało mi się zainstalować wspomnianą Tiny 10’tkę na starym CoreDuo2 / 3GB RAM, który oryginalnie był z XP’ekiem i chodziło to przyzwoicie, choć pewnie wsparcia zero i pod tym względem Linux dużo lepszy.

Nie wiem po co to robisz? Ale może w ogóle daj sobie spokój z os i poleć z flatem i sam zaprogramuj swój system jak już aż tak ci się nudzi? Przegląd Assembler w 2024 roku

Tu mamy 4GB ramu a to spora różnica.
P.S. Bez względu na to jak szybki bedzie SSD to jak na razie NAND jest znacznie wolniejszy od RAM

Skoro nie wiesz po co to robię, to skąd wiesz, że aż tak się nudzę? Jeśli chcesz pomóc to dawaj linki do normalnych stron, bo ta którą znalazłeś mocno zniechęca.

Trochę obawiałbym się o prywatność tego rozwiązania.

Legalne pewnie jak się ma klucz. Ja nie mam, bo w tym laptopie mam klucz tylko do Win7, którego nigdy nie aktualizowałem do Win10.
Zero wsparcia to musi być jego zaleta, mam na myśli brak przymusowych aktualizacji.

90% treści które się ogląda to nie są dane poufne tylko przeważnie opakowane w Javascript ciężkie strony informacyjno/rozrywkowe. Do banku czy stron, co do których ważna jest poufność, korzystasz z normalnej przeglądarki.

Tiny nigdy nie pytał mnie o żaden klucz :] Zainstalowałem na zabytkowym dedykowanym do Windowsa XP laptopie z 32 bitowym procesorem obsługującym maksymalnie 3GB RAM. Karta graficzna była tak wiekowa, że nawet Linux nie mógł sobie z nią poprawnie poradzić.

W Tiny zainstalowały się sterowniki do karty graficznej z Windows 7 i chodziła jak trzeba. Nie twierdzę, że to będzie dobry wybór dla Ciebie, ale jak już grasz w tą grę zwaną „reanimacja starego kompa”, to może warto sprawdzić duet → Tiny + Puffy browser i druga przeglądarka okazyjna do spraw bardziej poufnych.

Choć mimo wszystko, ja wolałbym Linux z aktualizacjami, no chyba że nie logujesz się tam na żadne strony typu bank.