Katyń - pierwsze odczucia

Witam, dzisiaj byłem na “Katyniu”, i mogę powiedzieć że świetny film, co wy o nim sądzicie ?? aha no i mam pytanie dla tych którzy go oglądali: co się stało z Andrzejem (Artur Żmijewski) ?? Czy Sowieci go zastrzelili na końcu filmu ?

Nie jestem do końca pewien o którego aktora Ci chodzi, ale jeżeli o tego polskiego oficera co mu tam na stacji żona z dzieckiem przyszła to na końcu było pokazane jak mu w głowę sowieci strzelają.

czyżbyś zasnął na filmie :stuck_out_tongue:

no zastrzelili go tak jak wszystkich, czyli kulka w łeb

Też na nim byłem nie dawno - świetna robota i tyle. Wajda się postarał :wink:

no a jak wasze odczucia po filmie

Niby o gustach się nie rozmawia ale czy tu chodzi o gust? Chyba raczej o jego brak… Moim zdaniem film jest beznadziejny robiony pod publiczkę, nie ma zbyt “klejącego” się scenariusza.

Aktorzy beznadziejni jak zawsze, brakowało tylko Małaszyńskiego ;] albo innej “gwiazdy” TVN’u…

Film bardzo słaby. Cos Wajda schrzanił , chcial urzadzic szantaż emocjonalny i myslal , ze sam temat wystarczajaco poruszy Polakow , tymczasem wyszedl troche bardziej film dok. Wołoszańskiego.

Bardzo słabe dzieło.

dokładnie , kilka ckliwych scenek wielkiego dzieła sztuki nie czyni.

Pozdrawiam.

polopolo1991 , o czym ty gadasz, jeśli można wiedzieć? I co to znaczy “klejący się” scenariusz? Czego ty się spodziewałeś? Filmu szpiegowskiego z piękną kobietą?? Ten film mówi o ważnych wydarzeniach. I po to został stworzony. Fabyła była tylko po to, żeby opowiedzieć o tragedii ich rodzin.

Ps. Małaszyński w tym filmie gra. Ja też za nim nie przepadam, ale odnosze wrażenie, że to na górze służyło tylko nabiciu posta :confused:

Złączono Posta : 23.10.2007 (Wto) 17:22

Hę? Gdzie ty tam widziałeś ckliwe scenki? To nie romans był, a takie sceny jak na przykład przy pierwszym obozie dla oficerów są w polskim kinie od zawsze. Poza tym, skąd wiesz, że tak właśnie nie mogło być? Przed wojna Polacy mieli trochę inna mentalność.

Byłem na filmie - dwukrotnie :slight_smile:

Muszę się przyznać, że lepiej oglądało mi się film za drugim razem, nie dlatego, ponieważ wiedziałem co się będzie działo, a dlatego, ponieważ z innym myśleniem na film się wybrałem.

Film świetny - nie ma co ukrywać.

Myślałem podobnie po obejrzeniu filmu po raz pierwszy. Spodziewałem się po prostu pokazania zbrodni Katyńskiej z punktu widzenia żołnierza (obozy, życie codzienne, etc), myślę, że zależy to od nastawienia z jakim idziesz do kina :wink:

Nie to było celem A. Wajdy. Sam Małaszyński to podkreślił…

Ja również byłem na Katyniu. Film mi się podobał tylko trochę za dłygi był i przez dłuższą chwilę strasznie nudny. Pozatym ok…

nie wszystkich, przecież 1przeżył. Jerzy mu chyba było…

Również oglądałem go niedawno w kinie i niestety jestem rozczarowany.

Kolejny film Wajdy zrobiony pod publiczkę (w zasadzie to Wajda tylko szuka do jakiego pamiętnego wydarzenia doczepić swoje nazwisko) - głównie szkolną, która będzie musiała iść na ten film.

Niestety kolejny raz serwuje się nam agitkę, którą każdy “patriota” musi obejrzeć i pochwalić - jak masz inne zdanie to nie jesteś “patriotą”…

Raczej nie porównywałbym tego do filmu dokumentalnego (tym bardziej Wołoszańskiego) - Katyń serwuje nam patos w najgorszym wydaniu - choćby scena kiedy Ostaszewska przyjeżdża na rowerze do Żmijewskiego - do ucieczki droga wolna a on wybiera wojsko zamiast rodziny :d

Nie oglądałem filmu, ale bardziej chcę mi się wierzyć że przeciętny, niż dobry… :x

film poruszający i ciekawy …

Ehhh… Jakbyś trochę poszperał, dowiedziałbyś się, że Wajda zrobił ten film nie dla publiczki, tylko niejako dla pamięci zmarłego Ojca. Zginął w zbrodnii katyńskiej, nie został odnaleziony. Ale nie, poobrzucajmy go błotem! Oskara ma, kasę ma, filmy robi… na jakże to? Jakie to “polskie”…

Wiem dla kogo zrobił ten film…

Czy ja coś mówię o wszystkich jego filmach ? Nie - chodzi mi tylko o ostatnie jego dzieła, które są niestety jakie są… Chyba mam prawo do własnego zdania :slight_smile:

To dobrze że zrobił ten film (nigdzie nie napisałem że to źle), ale ogólnie to przerost formy nad treścią…

Temat jest Katyń-film i mówimy o filmie a nie o samej zbrodni katyńskiej.

Widziałem film raz, wystarczy. A co byście powiedzieli o tym filmie gdyby był to jedynie wymysł reżysera, gdyby zbrodni Katyńskiej w ogóle nie było ? Jak wtedy popatrzylibyście na ten film ? W moich oczach Wajda staję się reżyserem który zaczyna pracować “pod publiczkę”. “Pan Tadeusz” był świetnym filmem ale nie przez reżyserię tylko przez grę aktorską no i epopeję napisaną przez Mickiewicza. “Zemsta”, trochę to zaskakujące że nikomu wcześniej nieznana młoda aktorka dostaje gł. rolę w filmie akurat wtedy kiedy jej ojciec jest premierem. Ale niestety ten film został strasznie skrytykowany i zasłużenie bo okazał się gniotem strasznym. I wracając do tematowego Katynia, gra aktorska całkiem dobra, niemożna się doczepić raczej do niczego, ale za to można do całej reszty. Możliwe że pisząc scenariusz pan Wajda zbyt emocjonalnie podszedł do tego i po prostu go przerósł. Za dużo rzeczy chciał przekazać w zbyt krótkim czasie tak że widz już sam nie wie o czym ten film jest. Czy o losach oficerów, czy ich rodzin a może o samej zbrodni Katyńskiej ?

Reasumując, nie wolno nam zapomnieć o ludziach którzy tam zginęli zamordowani i nie powinniśmy starać się żyć przyszłością zapominając o przeszłości. Ale jak dla mnie film A.Wajdy “Katyń” nie przedstawia niczego nad czym można byłoby sie zachwycać, a nawet uznać za dobry. Choć może z drugiej strony lepsze to nic, bo chociaż młodzież dowie się cokolwiek na ten temat a nie odpowie “…no ktoś podczas wojny wywiózł do lasu żołnierzy i zastrzelił…”

Gdyby film był jedynie wymysłem Wajdy, wtedy uznałbym to za całkiem niezły i wart obejrzenia film (z lekkim przerostem patosu) made by Poland…

No ale cóź - “Polak patriota powinien zamknąć oczy na niedostatki dzieła, bo ważna jest sprawa. Najważniejsza i najświętsza” (cyt. z którejś gazety kulturalnej)…

fiero- w jednej sprawie sie zgodzę na 100% - ten film został zrobiony, by było wiadomo, że to, co sie stało to nie tylko jeszcze jedna sprawa do wykucia na lekcje historii. Mam tez nadzieję, że uda sie to jakoś za granicą sprzedać (bo już mnie wkurzają te “polskie obozy koncentracyjne”)

Wajda się postarał - film bardzo ładnie zrobiony.

Pokazuje straszne zbrodnie sowieckie.

Mojemu koledze się chciało rzygać jak zobaczył polskich żołnierzy przy kościele ^^ Mięczak ^^

Na to bym nie liczył. Znajomy Niemiec zapytał mnie ok. roku temu jakie jest nastawienie polaków teraz do Niemców biorąc pod uwagę 2-gą wojnę światową. Odpowiedziałem mu że część ludzi bardziej nienawidzi za to Rosjan. Był zupełnie zaskoczony tą odpowiedzią i dopiero ode mnie się dowiedział o pakcie Ribbentrop-Molotow. Następnego dnia oświadczył że zadał pytanie o ten pakt swoim znajomym ze studiów i na ok. 15 ludzi wiedziało coś o tym tylko dwóch. Raczej nikogo na zachodzie ( tym bardziej na wschodzie) nie będzie interesował los zabitych Polskich żołnierzy podczas wojny. I nie oszukujmy się ale większości z nas też mało by to interesowało gdyby ten los spotkał nie nas ale np. Węgrów. Chociaż mam nadzieję że tu akurat się mylę.