Kiedy skończy się szaleństwo z dostępnością kart graficznych?

Tworzą dobro. Takie samo jak wyliczenie liczby pierwszej, czy eksperymenty w zderzaczu hadronów.
Rzesze graczy również nie tworzą dobra, ba piłkarze czy biegacze również nie tworzą dobra, wręcz marnują zasoby na budowy gmachów i gigantyczne koszty idą na jakieś kopanie balonika. Bzdura taka, że nikt poważny by na to złamanego grosza nie dał.

Tak działa cywilizacja. Opiera się na tym, że ktoś coś wymyśla, ktoś tego pragnie, ktoś ulepsza itd.
Dzisiaj kopie się waluty, jutro będzie udostępniać koparki do SI, albo coś podobnego. Nigdy nie wiadomo jak się rozwinie dana technologia.

A o zasoby się nie martw. Akurat to co ciągną koparki, to jest Pikuś przy tym ile idzie na oglądanie TV. A przecież to zbędne.

Jakie koszty ekologiczne niesie za sobą wydobycie diamentu, a jakie to niesie korzyści? Eh, ludzie nakręcają się w hejcie na to co jest modne, nakierowani mediami…

Akurat korzyści, to są znaczące, bo większość wydobycia to technologiczny diament i on jest niesamowicie przydatny. Tarcze tnące, wiertła, polerki itp. sam mam Lansky z dwoma prętami LRD5F, i to jeden z moich ukochanych gadżetów, który gości w mojej kuchni od wielu lat, dzięki niemu moje noże nie wyglądają jak z Fallouta. :wink:

Ale oczywiście sama jubilerka, to już tylko zabawa dla uciechy oczu. Jest masa takich rzeczy, chociażby wyścigi samochodowe.

Panem et circenses!

Gry komputerowe, sport czy naukę można uznać a rozrywkę dla mas.
Czy coiny mają przynajmniej taką funkcję?

Nieprawda. Oczywiście, że tworzą dobro. Sprawiają, ze ludzie którzy chcą ich oglądać czują się zrelaksowani, zadowoleni bo oglądanie tego sprawia im przyjemność. A zatem piłkarze, czy biegacze zaspokajają potrzebę tych którzy przy takich rzeczach się relaksują i płacą im za to. Więc tworzą dobro bo zaspakajanie czyiś potrzeb to tworzenie dobra.

No nie do końca, to po prostu system pożyczek na potrzeby finansowania różnych przedsięwzięć - państwowych i prywatnych.
Zakup obligacji czy udziału w funduszach daje zastrzyk czystej gotówki do budżetu krajowego czy firmowego. Kryptowaluty to wyścig o coś co nawet nie ma zastosowania w obliczeniach (jak N-ta cyfra liczby Pi)

Projekty crowd-computingowe są od wielu lat obecne a jakoś nie widać żeby ktoś się w nich masowo udzielał.

Niektóre gatunki gier rozwijają intelektualnie (i nie chodzi tylko o walor edukacyjny) oraz wyrabiają refleks (wartka akcja, szybkość podejmowania decyzji). Sport nawet oglądany to wzrost dopaminy/endorfiny (no, chyba że nasi przegrywają :rofl:).
A inwestorzy kryptowalutowi niech się modlą, by nie nastąpił jakiś marny rozbłysk gamma, bo im w trymiga zresetuje oszczędności :wink:

Kopacze walut też się relaksują dzięki temu, bo są zadowoleni, że bogacą się na za pomocą takiej wirtualnej waluty. Ci którzy z niej korzystają, również są zadowoleni, bo dokonują sobie transakcji.

Tymczasem siedzenie przed TV i oglądanie meczu, jest przecież szkodliwe. Nie dosyć, że się marnuje czas, to jeszcze niszczy zdrowie, a wszystko to jest dodatkowo częściowo sponsorowane nie tylko z prywatnych funduszy, ale i z podatków.

Projekty stają się popularne, gdy pojawia się zysk. Skoro opłaca się teraz stawiać koparki, to się stawia. Jak zacznie się opłacać np. stawiać farmy do SI, to się będzie to robiło.

Zupełnie nie zrozumiałeś tego co napisałem. A napisałem to, że jeżeli artysta komponuje muzykę, którą chcą słuchać inni i jeszcze za to mu płacić to tworzy dobro. Bo zaspokaja potrzeby tych dla których tą muzykę komponuje. Tak samo piłkarz, swoją gra zaspokaja potrzeby tych którzy chcą tą jego grę oglądać i jeszcze za to płacą. To jest tworzenia dobra. Kopacz walut kopie dla siebie nie dla innych.

Jeśli górnik kopie liczby, za pomocą których inni mogą sobie dokonywać transakcji, sprzedawać je, wymieniać się itp. to również tworzy dobro. Przecież te dane są unikatowe.

Przecież górnicy nie zmuszają nikogo do kupowania. W przeciwieństwie do np. piłki nożnej, gdzie płacę podatki.

W takim wypadku tak. Górnik kopiąc walutę wytwarza dobro dla kogoś kto sam nie może jej kopać a chcę na przykład ją kupić. Ja piszę tylko o sytuacji w której napisałeś, że dobra nie tworzy ani piłkarz ani biegacz. Dobro to nie tylko coś fizycznego. Dobro to zaspakajanie potrzeb również mentalnych, psychicznych nie tylko cielesnych czy fizycznych.

Jeśli ruch zastępujesz obżarstwem kanapowym oglądając ruch w TV to się zgodzę. Dokładnie w ten sam sposób będzie szkodliwe chadzanie do kina a może nawet do teatru (chociaż w tym drugim - póki co - nikt nie żre podczas przedstawienia). Podejrzewam, że kopacze to się zapewne w równym stopniu stresują czy im ich efemeryczna waluta nie tąpnie co cieszą z potencjalnych zysków :rofl:
A! Jeszcze jedno - aktywność górników jest również na swój sposób opodatkowana dla innych - a wzrost cen kart graficznych i problemy z ich dostępnością (vide tytuł topika) to pan przeoczyłeś celowo?

I dlatego kopią, bo są tacy którym to potrzebne. Jestem w stanie o zrozumieć. Tak jak dla mnie np. oglądanie meczu, jest niczym zawody kto wyżej siknie na murek, nie obchodzi mnie to zupełnie, że jakiś koleś kopnął kawałek balonika w skórze. To wręcz śmieszne, że można się tym ekscytować.
Ale szanuję, że ktoś uważa inaczej, a może nawet całe jego życie opiera się na miłości do kibicowania.
I ma prawo. Tak samo nie odbieram prawa do kopania, handlu walutą itp. ludzie miecze i skórki do karabinów sprzedają przecież. Klikają latami żeby zebrać zielone majtki +200 do rozwolnienia po salcesonie i sprzedają to potem na aukcjach za niebotyczne sumy i wszyscy są szczęśliwi. :stuck_out_tongue_closed_eyes:

E no mniej, trzeba dupsko ruszyć do kina czy teatru. Poza tym, w kinie jest większa przestrzeń, no i jest to wydarzenie niecodzienne. I przede wszystkim mecze z kibicami zwykle ogląda piwerko.

Co do tematu głównego, już widzę oczami wyobraźni, jak się ludzie rzucą na RTX 4xxx. Ci, co teraz mają cokolwiek na przeczekanie, ci, którzy nie chcą niepewnych pokoparkowych, ci, którzy będą składać kompletnie nowe zestawy, zapewne też nowi górnicy i spekulanci liczący na to, że sytuacja się powtórzy…

A ja odbieram. :slight_smile:
Tak samo jak odbiera się prawo do grilowania na balkonie w bloku, do palenia w restauracjach czy jazdy po pijaku.

Każdy ma prawo mieć hobby, jednak nie moze to byc hobby powodujące pogorszenie się warunków życia innych, np. poprzez zatrucie atmosfery wyziewami z grila w Twoim salonie. Dokłądnie tak samo działaja kopalnie kryptowalut, bezproduktywnie (niemal) wyrzucają do atmosfery tysiące kilogramów co2.

1 polubienie

A jest jakiś nakaz rzucania się na RTX4xxx?

Jeżeli ktoś chce grać, to są przecież na rynku konsole w dość przystępnych cenach. Więc nie rozumiem tego oburzenia.

Ja się nie oburzam, tym bardziej, że sytuacja mnie (wciąż) nie dotyczy. Jak mi padnie GTX 1080, to mam jeszcze GTX 680 zachomikowany w szafie. Wpis był bez emocji, stwierdzenie faktu.

Ja raczej odnoszę się do tego co ogólnie można w internecie na ten temat poczytać.

Jak pamięci RAM mocno podskoczyły, to często można było przeczytać żartobliwe komentarze o kolejnym pożarze w fabryce lub ataku kosmitów. Gdy cena kart podskoczyła wiele stron zalewa lament frustratów.

Kontenerowiec właśnie zablokował Kanał Sueski - podwyżki idą :wink:

Podaj dokładną lokalizację. Może warto pojechać i trochę pomóc “pozbyć się” rzeczy zbędnie obciążających kontenerowiec :wink: