Kineskopowy telewizor - potrzebny pilot

Witam po przerwie,
tak jak się obawiałem, na starym komputerze ekran jest minimalnie obcięty z lewej i prawej - około półtora centymetra. Mało, ale jednak denerwuje. Góra i dół są ok. Sam obraz jednak wygląda rewelacyjnie i nie mam mu nic do zarzucenia. Pytanie, czy możemy coś z tym zrobić - obraz jest ucięty w Dosie, bo w Windows 3.11 z kolei dzieje się dziwne zjawisko, lewa i prawa strona ekranu zamieniają się stronami. To znaczy nie jest to odbicie lustrzane, tylko obraz jakby obcina się w połowie i część jest z lewej strony, a część z prawej. Więc w Windowsie chyba nic nie wskóram i muszę kombinować w samym Dosie. Wspominaliście o potencjometrach wewnątrz telewizora, którymi można to wyregulować, jednak ja oprócz potencjometrów do jasności i ostrości żadnych innych nie widzę - gdzie one są i jak wyglądają? Mogę zrobić zdjęcia wnętrza telewizora, jeśli to pomoże.
Nie chciałbym też przesadzić, bo tak jak wspominałem telewizor ma służyć również do oglądania filmów z magnetowidu, na którym żadnego obcięcia nie ma - muszę znaleźć złoty środek, żeby z kolei tam obraz nie był za wąski.

Bo rozdzielczość jest inna i TV niema czym tego wyświetlić. Jedynie adapter, który skaluje sam w sobie, tylko będzie wtedy niewyraźnie.

To co mam to teoretycznie jest „skaler - konwerter”:

I faktycznie można skalować obraz, zmniejszając i przesuwając go na boki, tylko co z tego, skoro i tak ten fragment nadal jest ucięty.
Moja teoria jest taka, że ten konwerter jest zbyt nowoczesny dla tego sprzętu. Może najprostszy kabel by załatwił sprawę? Jak myślicie? Na przykład to:

Na zagranicznym forum zaproponowali mi też coś, co nazywa się AVerKey Pro converter, na nim podobno skaluje się idealnie, bo ktoś robi to co ja - podłącza stary komputer do telewizora crt:

Ale nigdzie, nawet za granicą nie znalazłem ofert kupienia tego.
Raczej nie wierzę, że 30 lat temu nikt nie podłączał telewizora crt do komputera, więc musi się dać to jakoś zrobić bez obcięcia - ten AVerKey Pro converter byłby dobry, gdyby dało się go kupić. No i z tego co rozumiem ten konwerter jest akurat do wyjścia kompozyt, a ja mam w telewizorze scart.

Szkoda, że przestaliście się odzywać. Napiszę tylko, co mi się udało zrobić, bo może ktoś kiedyś trafi na ten temat i mu się przydadzą te informacje.
Otóż udało mi się zdobyć konwerter Averkey 100 Pro. Rozwiązał problem z uciętym obrazem, lewo-prawo teraz idealnie dopasowuje się do ekranu. Teraz za to obraz jest minimalnie obcięty na dole, ale jest to co najwyżej 1 milimetr, może ze 2 piksele, więc to już nie ma żadnego znaczenia. Podłączam go kablem s-video, wychodzącym z Averkeya do przejściówki z s-video na Scart. Ta przejściówka ma też wejście na dźwięk cinch, więc dodatkowo kablem minijack-cinch przenoszę dźwięk z komputera do telewizora. Ponieważ nie mam pilota, całość jest jeszcze podłączona do dvd, a ono dopiero do telewizora. Dvd robi teraz za rozgałęziacz urządzeń, bo jest do niego podłączony jeszcze magnetowid. Pilot mam zamówiony zza granicy i czekam na dostawę.
Jakość obrazu jest moim zdaniem teraz bardzo dobra i chyba nie ustępuje monitorom crt - mówię tu oczywiście o grach z Dosa, bo wiadomo, że w wyższej rozdzielczości już byłoby słabo. Jedynym minusem jest wyraźne migotanie liter w Norton Commanderze, które jest niewidoczne w czystym Dosie i w grach. Chyba jest to wina dvd, bo sprawdzałem to też na telewizorze lcd i przez dvd też migoczą, a bez niego już nie. Jeśli pilot zadziała to prawdopodobnie ten problem również zniknie, ale to już jest szczegół.
To tyle ode mnie - jeśli ktoś będzie chciał kontynuować temat to zapraszam.

Migotanie to efekt przeplotu. Po prostu rozwalisz od tego oczy w końcu i tyle.

Tak jak pisałem, migotanie jest tylko w Norton Commanderze, w grach go nie widać. Migoczą tylko litery, a nie tło. Poza tym prawdopodobnie jest to wina dvd i jeśli pilot zadziała, ten problem zniknie.

Już tak na zakończenie w celu uzupełnienia dodam - mam już pilot do telewizora j już mogę podłączać komputer do telewizora bez pomocy dvd. Obraz teraz ma idealną ostrość i już nie migocze - jest naprawdę super. Gdyby ktoś kiedyś chciał to zrobić - polecam, ale TYLKO do Dosa, do obsługi Windowsa telewizor crt ma zbyt niską rozdzielczość - w Dosie jednak moim zdaniem wygląda doskonale.

Tyle, że teraz musisz przełączać DVD i komp ręcznie do wejścia TV.
Jednak lepszy obraz z PC jest chyba tego wart, aby go nie psuć po drodze, podłączając przez inne urządzenia.

Tak, teraz dalszy etap planu to kupno rozgałęziacza Scart z przełącznikiem wyboru wejścia, żeby podłączyć kilka urządzeń - bo chcę tam też dodatkowo podłączyć dekoder Mibox, który umożliwi oglądanie telewizji plus obsługę emulatorów starych konsol.

MiBox?
On ma wyjście HDMI, więc…rozgałęziacz, plus konwerter z HDMI na SCART…plus konwerter z VGA na SCART…no niby będzie to działać, ale choinka fajna:)
Jednak co trudnego, dla chcącego…będziesz miał faktycznie „wszystko” w jednym na TV.
Sygnał z PC, DVD i MiBOxa…a i jeszcze magnetowid:)
Kurdę, ale zestaw:) Full wypas…i to wszystko na starym kineskopowcu.
Pewnie pięknie działały by jeszcze PS1 i PS2 dla których kineskopowiec to najlepszy wyświetlacz.

Bez przesady, kable będą schowane za szafką :slight_smile: widoczny będzie tylko rozgałęziacz z trzema wtyczkami. Trzema, bo nie znalazłem nigdzie rozgałęziacza na 4 wtyczki, są tylko na 3 lub na 5, więc magnetowid puszczę przez dvd. Zresztą Mibox też może być w całości za szafką, bo pilot jest na bluetooth i działa przez przeszkody. PS1 będę miał w Miboxie, natomiast PS2 raczej odpuszczę, w niego najwyżej pogram już kiedyś na nowym sprzęcie.

Efekt końcowy:

Wszystko OK tylko niepotrzebnie kręciłeś potencjometrem przy trafopowielaczu (to tym który kręciłeś na początku).
Górny od ostrości, dolny od jasności.
Chyba ten dolny ustawiłeś na za mały poziom i stąd pomniejszony lekko obraz nie sięga ci w całości lewej strony ekranu.
Ale to już szczegół.

Chodzi Ci o ten jasny pasek z lewej strony? Rzeczywiście jest lekko widoczny, choć głównie na czarnym tle. Może to poprawię, ale nie przeszkadza mi. Chyba raczej rozregulowałem to potencjometrami od geometrii, bo gdy poprzedni konwerter ucinał obraz to właśnie nimi próbowałem to poprawić.

Nie wiem po co to wszystko, ale wyszło Ci to bardzo zgrabnie i fajnie. 100% retro, pouczułem się jak w latach 90. XX wieku. :slight_smile:
Choć do komputera to tak czy inaczej lepiej pasowałby monitor CRT, ale i tak jest nieźle.
:+1:

Po prostu chciałem mieć jeden ekran do wszystkiego :slight_smile: Na dodatkowy monitor już nie miałbym miejsca. Mogłem oczywiście kupić monitor i spróbować jakoś podłączyć do niego magnetowid, dvd i Miboxa - nie wiem czy to możliwe, ale pewnie tak. Poza tym jakoś bardziej podoba mi się ekran z tv niż z monitora, monitor jak dla mnie daje obraz zbyt ostry do starych gier, przez co przypomina mi LCD. W dosowych grach tv wygląda swietnie. Do gier z Win95/98 już niezbyt z uwagi na niską rozdzielczość, ale taki był mój cel od początku, żeby przeznaczyć go do Dosa.
Jeszcze jeden argument za tv - z tego co wiem główną przewaga monitorów crt nad Lcd jest ich płynność ruchu. Na ledach jak szybko rusza się myszką to ma się wrażenie, że na ekranie jest kilka kursorów naraz. Natomiast w grach i tak tego nie dostrzegam, więc pewnie nie zauważyłbym zbytniej różnicy. Zwłaszcza że gry z Dosa z natury nie są jakieś super płynne, więc tu już zupełnie nie widziałbym różnicy - a po co mi kopia LCD na crt? Dużym zastosowaniem tego tv u mnie są też filmy, między innymi z vhs, a do tego telewizor nadaje się doskonale. Z tych wszystkich powodów myślę, że podjąłem słuszną decyzję :slight_smile:
Każdy może mieć inne zdanie, ja miałem swoją wizję, którą udało mi się zrealizować i jestem bardzo zadowolony z efektu.
Natomiast jeśli pytasz, po co mi magnetowid i Dos w dzisiejszych czasach, odpowiedź jest prosta - bo lubię, takie hobby. Nie szukaj w tym sensu i logiki, nie wynika to z żadnej potrzeby, tylko to zwykła zachcianka :slight_smile:

А na monitorze, po prostu dostosuj odpowiednią jasność.

Ten pasek jest widoczny niezależnie od jasności.
Rozkręciłem telewizor i pokręciłem geometrią - niestety gdy znika pasek, to ekran peceta się rozszerza, przez co jego krawędzie znikają poza obszarem telewizora. Jestem więc na ten pasek skazany, choć trochę udało się go zmniejszyć, tak że teraz jest już ledwie widoczny, teraz widać go tylko gdy w tym miejscu na ekranie jest prawie zupełna czerń.

Już zostaw jak jest, bo jeśli będziesz bez przerwy kręcił potencjometrami na trafopowielaczu, to one pracują na bardzo dużych napięciach i mogą zacząć ci przerywać.
Wówczas będzie ci się rozjeżdżała ostrość lub jasność i nic z tym już nie zrobisz a do wymiany wówczas całe trafo.
Są inne sposoby na przesuwanie całego obrazu…ale zostawmy to już jak jest.

No właśnie raczej nic z tym nie mogę zrobić, bo tak jak pisałem gdy pasek znika to ekran peceta się ucina. Ale nie szkodzi, przesunąłem to na tyle, że teraz widać to tylko na zupełnie czarnym tle, więc już nie będę tego ruszać.
Co do innych sposobów - czytałem, że w starych telewizorach jest takie coś jak menu serwisowe i że w nim też można zmieniać takie parametry. Jednak nijak nie udało mi się do tego menu wejść, więc mój telewizor chyba nie ma czegoś takiego. W każdym razie raczej i tak nic by mi to nie dało i efekt byłby taki sam jak ręcznym kręceniu.