Jeden wyraźny kolor ale za to rozdzielczość miał całkiem konkretną.
Dokładnie, miłośnicy starszych gier nie grają na LCD, ponieważ te gry nie były tworzone na LCD tylko na CRT i tam wyglądają tak jak mają wyglądać. Świetnie to pokazałeś na zdjęciu. Sam pamiętam to dziwne wrażenie, gdy miałem do czynienia z pierwszym monitorem LCD a większość gier wciąż była pisana na CRT. Po prostu grafiki traciły urok.
Dziś na rynku retro maniaków są wszystkie przejściówki do wszystkiego. Powód jest prosty. Ludzie, którzy grali za dzieciaka w gry DOS teraz są już dorośli, w miarę ustawieni finansowo i chętnie zrzucają się na finansowanie takich rzeczy. Trzeba tylko sprawdzić opinie bo różnych przejściówek realizujących tą samą funkcję jet masa.
Wystarczy podłączyć za pomocą odpowiedniego konwertera np. Euro do VGA magnetowid, i uzyskujemy kompletny odtwarzacz. Chyba, że monitor jest bez głośników, to wtedy jeszcze jakieś głośniki.
Nie, nie. s1084 to kolorowy monitor. Bursztyn to był na komputerach PC i np. Elvro czy innych wynalazkach. Amiga od początku stała kolorem, niezłym audio i powodowała swoimi grami opad szczęki. A już dema to było coś, co zadziwiało najtęższych mędrców. Zresztą podobnie było z Comodore. W ogóle, Amiga, to przykład niesamowicie zmarnowanego potencjału, na bardzo wydajny, przyjazny i efektywny system i komputer.
Bo pierwsze LCD były delikatnie mówiąc nie najlepsze.
Oj tak, Amiga zrobiła zamieszanie. Tyle ze była droga. Więszkosć miała 8bit Atari, C64, Spectrumy itp. Jeden kumpel miał Amigę, jak odpalił ze 2 gierki to zastanawiałem się czy jeszcze jestem w tej rzeczywistości czy gdzieś mnie przeniosło. To po prostu rozświetlało mózg - nie do opisania. Teraz takiej emocji spowodowanej przepaścią miedzy różnymi platformami już się nie doświadcza
Wyobraź sobie ze były i odtwarzacze VHS i nagrywarki VHS. Te pierwsze potrafiły tylko odtwarzac kasety vhs a te drugie równiez na nich nagrywać i dlatego te drugie nazywały sie magnetowidami
Podobnie jak pózniej były odtwarzacze CD/DVD i takze nagrywarki CD/DVD.
„Nie kręcę” tylko nie ma szans, aby sygnał video z magnetowidu, czy też DVD odtwarzał się na monitorze CRT w prosty sposób, po kablach - ponieważ w takim sygnale nie ma potrzebnych składowych do uruchomienia monitora, synchronizacja V i H RGB.
Były nieliczne monitory, które wykorzystywały synchro po kolorze zielonym z RGB i obsługiwały niskie częstotliwości odchylania poziomego i tak, właśnie CRT.
Jednak to wyjątki.
Do „normalnego” monitora potrzebna jest „przejściówka”, która wyodrębni sygnał V i H, który w sygnale video jest zespolony i poda sygnał horyzontu akceptowalny dla monitora.
Więc - tak były monitory, które odtwarzały sygnał video RGB, czy też component, ale były to monitory specyficzne.
Temat rzeka:
" Po pierwsze musisz wiedzieć, że wyjście wideo (lub RGB) z DVD pracuje z odchylaniem poziomym 15kHz, a monitory generalnie zaczynają się od 31.5kHz. Owszem są też monitory, których odchylanie zaczyna się od 15kHz, ale nie są zbyt popularne i łatwo dostępne itd i tp…
Więc dlatego napisałem, że nie ma prostego ( w sensie samymi przewodami oczywiście) podłączenia DVD do normalnego monitora CRT, ponieważ cyfrowe mają już wejścia HDMI i tak dalej…
Obecnie można to zrobić jak widać za pomocą całej maści konwerterów (przejściówek).
Kiedyś, gdy ich nie było…to tylko przeróbki sprzętowe, co w ogóle mijało się z celem.
W bajce Sąsiedzi kiedyś zrobili kosiarkę z pralki, więc czemu nie?
Ja swoje rodzinne kasety VHS też przegrałem już dawno do komputera, mam takie fajne urządzenie (Velocap Tbox Mini), które pozwala podłączyć magnetowid do komputera (nie bezpośrednio, przez DVD). Ale same kasety też lubię oglądać, jakoś mi nie pleśnieją i nadal działają bardzo dobrze.
Jak widać DVD pełni u mnie wieloraką funkcję - za jego pomocą nagrywam również nowe filmy na kasety VHS i muzykę na kasety magnetofonowe. Lubię starocie, u mnie nawet dyskietki te duże 5-calowe to codzienność.
Amigi nigdy niestety nie miałem - prawdę mówiąc nigdy w życiu nie widziałem nawet na żywo ani jednej konsoli oprócz NESa przez chwilę u kuzynki dawno temu. Zawsze jechałem na PC, choć z grami byliśmy zawsze mocno do tyłu - mam nagrane na kamerze jak w 1994 roku gramy w gry z lat 80-tych.
Cyngiel - z tym kręceniem to oczywiście był żart Nie wiem czy przejściówki obecne na rynku są dostosowane do tego, żeby przenieść sygnał z magnetowidu bezpośrednio do monitora CRT. W nowym sprzęcie nie ma tego problemu - mam nowoczesny telewizor z HDMI i monitor z HDMI, oba z powodzeniem mogą służyć zarówno za telewizor jak i za monitor. W tej chwili granica zrobiła się bardzo płynna.
Teoretycznie tak, ale warto podyskutować - żeby poszerzyć horyzonty i wymienić się doświadczeniami. Mam trochę doświadczeń z nietypowymi połączeniami - wspominałem już o łączeniu magnetowidu z goglami VR, łączyłem też gramofon z komputerem, DVD z magnetofonem itd - wszystko działa, tylko trzeba czasem pokombinować.
To prawda - zresztą nie wiem czy kojarzycie pierwsze laptopy z płaskimi ekranami z lat 80-tych, to dopiero była masakra - smużenie ekranu było tak paskudne, że każdy obiekt w grze pozostawiał za sobą smugę przez chwilę. Pierwsze płaskie ekrany do komputerów też były takie sobie, dopiero później stały się na tyle dobre, żeby był sens ich używać.
Ja również. Sama jakośc filmików opisujących te laptopy woła o pomstę do nieba.
P.S. Wpisz w wyszukiwarkę History of laptops to sporo sie dowiesz o nich i ich specyfikacjach.
Właśnie już kiedyś o tym czytałem. Pierwsze laptopy miały chyba jeszcze wyświetlacze CRT, takie malutkie że niewiele było na nich widać. Potem weszły te smużące LCD.
Lubię nostalgię. Jest też taki profil na Twitterze, obserwuję.
A co do monitorów monochromatycznych, miałem z takimi styczność w latach 80. A dokładniej z takimi do karty Hercules, gdzie rozdzielczość 720×348 była niesamowita jak na tamte czasy.
Gdy sam, za własne pieniądze, kupiłem pierwszego peceta w 1993 roku, to jednak postawiłem na VGA, a raczej na SVGA, bo wtedy ważniejszy był kolor, niż zieleń lub bursztyn (zresztą SVGA i tak miała już lepszą rozdzielczość). Dziś bursztyn faktycznie wygląda ładnie, ale wtedy - zapewniam - tak nie było.
Niestety tak.
Do PC nadaje się monitor, a nie TV, bo to nie czasy Spectrum. Obraz z komputera PC na TV ma się nijak do obrazu na monitorze. To jest przepaść. Już tu wcześniej wspomniałem, że miałem monitor CRT 21" 1600x1200, obraz na nim był rewelacyjny. Tyle, że monitor był wielki, ciężki (ponad 30 kg) i żarł mnóstwo prądu. Więc teraz mam LCD.
Jeśli autor naprawdę chce retro, to tylko monitor wchodzi w rachubę. Nie musi być 21", nie musi mieć takiej rozdzielczości, ale niech to nie będzie telewizor…
Niestety już za późno Ale tak jak pisałem, podoba mi się jak wygląda obraz z komputera na tym telewizorze, bo dzięki waszym wskazówkom udało się go nieco poprawić. Przyznaję, że do gier z ery Windows 98 jego użyteczność byłaby słaba z powodu czytelności małych czcionek, ale do gier dosowych - jak dla mnie super. I to na Windows 10. Wciąż czekam na stary dosowy komputer, w którym panowała rozdzielczość 320x200 albo 240 - nie jestem pewny - ale chyba na takiej rozdzielczości powinno być jeszcze lepiej niż na 640x512, teoretycznie. Ale nawet jeśli będzie tak samo to mi to wystarcza. Oczywiście ciekaw jestem jak wygląda obraz na monitorze crt (tak jak pisałem w dzieciństwie takie ekrany były dla mnie codziennością, ale po 20 latach trudno pamiętać szczegóły co do wyglądu obrazu), ale z opowieści i filmów na YouTube kreuje mi się obraz klonu LCD jedynie z wyższą płynnością, której nie wiem czy bym nawet zauważył. Mogę się oczywiście mylić, jednak jak dla mnie dobrze, że na moim telewizorze obraz wygląda trochę inaczej niż na LCD. Może nieco gorzej, ale przy dosowych grach nie ma to znaczenia, a jedynie nadaje klimatu - przynajmniej takie jest moje podejście.
Oczywiście może się okazać, że ten telewizor nijak się nie dogada z dosowym komputerem - żywię jednak nadzieję, że skoro Windows 10 się dogadał to Windows 3.11 tym bardziej da radę - ale zobaczymy.
Dosowy pecet - 4 mb ram, 40 MHz, z myszką z 1989 roku, ciężką klawiaturą z 1990, stacja dyskietek 5’25 i 3’5 cala, do tego jeden z pierwszych cd-Romów z tak zwanym caddy. Więc retro pełną gębą. Działał dobrze, niestety pewnego dnia stwierdził, że się zepsuje i teraz czeka na naprawę. Jeśli jesteś ciekaw to jakiś czas temu nagrałem o nim parę filmów: