Jako stały czytelnik dp zauważyłem, że dużo uwagi poświęca się komputerom do gier (gaming, gaming…). Rozumiem to, z uwagi na popularność gier komputerowych. Ze zrozumiałych względów komputery te mają najwyższe osiągi, jeśli chodzi o karty graficzne i procesory. Ja w niedalekiej przyszłości stanę przed koniecznością wymiany mojego, blisko już 10-letniego komputera na nowy. Ponieważ interesuje mnie słuchanie muzyki i oglądanie filmów, chciałbym kupić komputer właśnie pod kątem audio/wideo. Wiem oczywiście, że do tych celów nada się również komputer do gier, ale… no właśnie – może mój nie będzie musiał mieć aż tak wyśrubowanych parametrów, może wystarczy nieco słabsza karta graficzna i nieco słabszy procesor? Ciekawi mnie, jakie są wartości progowe, poniżej których nie wolno zejść.
Druga sprawa, bardzo ważna, to karta dźwiękowa. Czy wystarczy ta wbudowana w płytę główną, czy też można/trzeba zastosować kartę zewnętrzną? Czy testował ktoś takie rozwiązanie? Jestem ciekaw opinii i konkretnych wskazówek. Chodzi mi o rozwiązania na Windows 7 lub 10, ale nie pogardzę też rozwiązaniami na Linuksa. Może jest jakaś dystrybucja, która świetnie się nadaje akurat do audio i wideo?
Sprzęt dla audiofila musi być drogi, kolejny musi być droższy i tak bez końca bo audiofila to choroba uzależnieniowa. Aby organizm audiofila zareagował wydzieleniem endorfin potrzebny jest bodziec, którym zwykle jest słuchanie muzyki na coraz droższym sprzęcie
Nie jestem maniakiem sprzętu. Chodzi mi po prostu o bardzo dobre odtwarzanie plików audio i wideo, bez zniekształceń dźwięku (których nie da się zniwelować korektorem) i zatrzymywania się obrazu (wideo). Poza tym nie mam jakichś szczególnie ekskluzywnych wymagań.
Ktoś, kto pisał ten artykuł na morelach zupełnie nie znał się na tym, o czym chciał napisać. Komputer dla audiofila, a w części bzdury o mocnym procesorze, żeby dało się programy do tworzenia muzyki odpalać. To piszą o komputerze do realizacji audio czy do słuchania muzyki? Co do meritum dla Ciebie będzie najważniejsza karta dźwiękowa, najlepiej jednak zewnętrzna (dedykowana). Układy zintegrowane na płycie głównej generują dźwięk z nieco gorszą jakością.
Jeżeli chcesz stosunkowo tanio i stosunkowo dobry komputer, to jako jednostkę centralną weź coś zupełnie innego od rzeczy polecanych w tym starym (!) artykuliku.
2200/2400G (2400lepiej, dłużej posłuży)
Płyta B450 z 4 slotami RAM
2x4 GB Ram 3000
Zasilacz Bronze80, za 100-120 350 dostaniesz
Hdd/ssd wedle uznania (przy czym jak masz sporo muzyki, w setkach GB, to HDD się przyda)
Obudowa jaka Ci się spodoba.
Karta dźwiękowa do wyboru, zależnie od ceny i recenzji, tu się nie znam
Dlaczego taki set? Płyta z 4 slotami na Ram się przyda, kiedyś do 16 rozbudujesz. Zasilacza nie musisz mieć mocnego, grafiki do gier nie pchasz, ewentualnie tanią i energooszczędną kiedyś
Ewentualnie mógłbyś przyoszczędzić 100-300 zł wymieniając 2400G na 2200G lub Athlona 200GE. Wszystkie 3 dadzą sobie radę z filmami, netem i muzyką.
Ja bym jednak został przy wersji delux czyli 2400, ewentualnie przy bardzo napiętym budżecie 2200G. Zarówno 2200/2400 mają 4 fizyczne rdzenie, to rozsądne minimum, dodatkowo na pokładzie jest też przyzwoita grafika, da się nawet pograć w coś. Główną zaletą 2400G jest natomiast 8 wątków logicznych vs 4 2200G. W przypadku ewentualnego grania kiedyś, programowania, obróbki materiałów multimedialnych, to będzie ważne i sam bym tych 150 zł na tym nie przycinał
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie, a to bardzo istotne. Komputer nie ma związku z dźwiękiem. Dokupujesz kartę zewnętrzną albo wcale. Dziwne pytanie zadałeś jak a na audiofila…
Istotnym jest to “jaki ma być komputer” taki, który podczas pracy generuje jak najmniejszą ilość hałasu.
Jeśli nie grasz w gry, lub też zadowolą Cię proste produkcje typu kości czy pasjans to nie musisz kupować z dodatkową grafiką.
Spójrz jednak na takie parametry jak prędkość karty sieciowej, jakie urządzenia wyświetlania można podłączyć i na końcu co może okazać się najistotniejsze podczas oglądania filmów - jakie rozdzielczości są obsługiwane - chodzi o możlwość dorównującej Twoim wyświetlaczom.
Generalnie ja bym brał laptopa, patrząc na powyższe, taki którego budżet jesteś w stanie udźwignąć na taki sprzęt a resztę przeznaczył na dac, słuchawki i głośniki które zadowolą uszy zarówno podczas słuchania ale jak i odtwarzania filmów.
Tidal chyba znasz? - była ostatnio promocja na 3 msc gratis.
Może ktoś jeszcze coś doda
Tu bym polemizował Za cholerę nie zrobisz pasywnego laptopa, chyba że netbooka na N3060, ale to raczej podkładka do krojenia chleba, nie komputer Pasywny zestaw w mini obudowie (i z pasywnym zasilaczem 100w jeszcze ;p ) jest szansa postawić na Athlonie200. Przy czym jest to już zestaw zamknięty, z utrudniona modernizacją
Można zrobić cichego kompa, nie koniecznie należy od razu pchać się w pasywny. Koszty zjeżdżają w dół (patrz moje quady: są bezszelestne, a kosztują czapkę śliwek).
Tylko autor ucieka z 10 latka na coś nowszego
Grun to to żeby określić budżet, ile pójdzie na resztą w postaci kart, słuchawek, głosników, a ile zostanie
No właśnie o tę zewnętrzną kartę dźwiękową mi chodzi. Bardzo chciałbym się dowiedzieć, czy ktoś testował takie rozwiązanie i jakie ma odczucia. Ktoś mi podpowiedział podłączenie komputera do wzmacniacza. Biorę i to pod uwagę, choć to podbije koszt.