Nie chcą mieć blogów, to nie będą mieli, proste. Ich zysk czy ich strata, nie wiem. Ja kilka swoich wpisów mam u siebie na komputerze od dawna, bo zajmują tyle, co nic (zmieściłyby się na dyskietce ). Inni publikowali trochę więcej, ale bez przesady. Ważne, że czasem ktoś z tego właśnie powodu zaglądał jeszcze na DP. Teraz i ten powód zniknie. Tylko nie rozumiem po co wyłączać dostęp do treści już opublikowanych. Chyba śmiesznie mała, wręcz mikroskopijna ilość miejsca, jakie zajmują blogi na serwerach WP nie jest tego warta, aby w ogóle to kasować.
Ale tak jak pisze @Wredzia, ludzie zaczęli odchodzić z DP i blogów po kolejnych zmianach, zmianach wyłącznie na gorsze. A obecny wygląd strony DP jest tak beznadziejny, że pochlebstwem dla niego jest nazwanie go słabym.
Generalnie tak się teraz projektuje. Właśnie grafik dostarczył nam PNG’a z projektem do pewnego serwisu. Banner w nagłówku jest wielki, jakieś 70% ekranu w standardowej 1920x1280. Fakt, że baner to nie tylko grafika ale prezentacja wyróżnionej treści, więc ma on również pewną funkcję.
Czcionki w projekcie są bardzo duże. W sumie walczyliśmy o ich pomniejszenie, sama taka sugestia o zmniejszenie czcionki czy mniejsze prześwity, za każdym razem spotyka się z ogromnym oburzeniem ze strony działu zajmującego się designem.
Z drugiej strony, TechPowerUp, które wkleiłeś. Kiedys mi się taka strona bardzo podobała, na dzis dzień mam odczucie przeładowania informacją. Przypuszczam że wiele młodych osób by ją zamknęło, kwitując że to „trudne jakieś”.
Poza tym lubię czytać bajki a ostatnie wybory były dla mnie ucztą.
Wracając do tematu %.
Dane z SimilarWeb / Alexa (archiwalne analizy), tak na szybko:
Portal miał ok. 6–7 mln wejść miesięcznie w 2012–2013 CIACH - redesign
…ale od 2014 notowano stopniowy spadek, zarówno w unikalnych użytkownikach, jak i czasie spędzonym na stronie.
Pozycja w rankingu Alexa spadła z ok. top 20 w Polsce do top 50–60 w ciągu dwóch lat.
Wielu długoletnich użytkowników (zarejestrowanych od 2003–2007) pisało:
„Wchodzę rzadziej, nie odnajduję się w nowym układzie”
„Nie chce mi się przekopywać przez kafle i reklamy”
„Wolę teraz szukać oprogramowania bezpośrednio w Google, bo DP to śmietnik”
Ale jesteś pewny, że nie mylisz skutków i przyczyn? Bo na tyle, na ile rozumiem ten argument, zakładasz, że gdyby nie wprowadzono nowej wersji portalu, to nie nastąpiłby stopniowy spadek statystyk? Czyli zupełnie odcinasz ZEWNĘTRZNE przyczyny.
Pytanie czy DP stracił na znaczeniu z powodu złych decyzji biznesowych, czy po prostu zmienił się rynek i tego typu portale zaczęły być wypierane przez np globalne społecznościówki.
Pytanie czy by utrzymał wysoką pozycję, gdyby nie było zmian. Być może prawda jest po środku. Z jednej strony Internet się zmienił i myślę że tak czy inaczej serwis wymagałby zmian aby utrzymać oglądalność. Z drugiej strony nastawienie na reklamy i tanią sensację we współczesnych portalach, zwykłego użytkownika po prostu zniechęca.
Następowałby, ale byłby łagodniejszy.
Grono ludzi które zgłaszało wszelkie „problemy” skupiło by się na tematyce artykułów, forum, blogów.
Wielkie grono debatowało o tym co źle a już samo to odstraszało potencjalnych nowych użytkowników.
Pokaż na tle ściany płaczu wpisy gdzie ktoś napisał „ale zaje… DP teraz wygląda”, „coś wspaniałego”, „cudowny wygląd i funkcjonowanie”.
Mądrości z Alexy (sprzed dekady!) i personalne komentarze pojedynczych osób nie przekładają się na statystyki wejść widziane po stronie dostawcy treści. To na ich podstawie się podejmuje decyzje.
Ja wiem, że ludziom się tego nie wytłumaczyć. Oni wiedzą lepiej co zarabia. Są dogmatycznie przekonani, że dochód materializuje się sam, z nieba, wyłącznie wskutek „wysokiej jakości treści”. Los widzi, że ktoś się napracował, więc uśmiecha się i przelewa adekwatne zyski. Stagnacja ruchu, przejęcie treści przez seryjnych recenzentów i UU na poziomie noclegowni na Górskim Karabachu nie mają znaczenia. Oni mają lepsze narzędzia analizy: lubią coś, więc to musi być dobre. A jak jest dobre, to przecież na pewno zarabia!
Ach, no i jeszcze jedno: jak się komuś coś podoba, to nie przychodzi spontanicznie z pochwałami. Zawsze słychać wyłącznie malkontentów
Jeśli znasz tych ludzi osobiście, to widzisz, że w wielu z nich mieszkają dwa wilki. Jeden wilk - ten online - to jest wieczny maruda, zawsze na forum ma uwagi, zastrzeżenia i wszystko widzi źle. Jednocześnie ten drugi wilk, który się uaktywnia w spotkaniach w realu, działa dokładnie odwrotnie, wszystko jest super, hiper i tak trzymać