No od razu lepiej może młodzież ma rację że się na memy przerzuciła
A tak na poważnie, żebym serio miał się zacząć wypowiadać to bym musiał poważniej przestudiować prace naukowe/poczytać opnie (jak wolisz) to o czym mówią tu obie strony. Dopiero wtedy mógłbym się wypowiedzieć, że np wg mnie ta praca naukowa jest prawdziwa bo to i to.
Teraz to czytam rekreacyjnie, żeby się oderwać na chwilę od pracy, czasami trafiam na coś co mi daje do myślenia, czasami daję trochę prowokacyjny wpis żeby zobaczyć co myślą inni itp…
Ale czasu brak, i tak za dużo siedzę w sieci i chyba to nie jest dla mnie takie ważne…
Edit:
podobna dyskusja przetacza się przez Twittera, jak chcecie sobie poczytać
Potrzebujesz. Co ci po informacji ze 100 lat temu srednia temperatura wynosiła np. 12° z dokładnością ± 1° a teraz to 13° ± 1°.
Przeciez to moze oznaczać ze wtedy i teraz to dalej 12° albo 13° bo taka jest dokładnośc pomiaru
No to jak ten twój trend wyznaczysz.
Ano na wiarę. Bo tak ci się zwidzialo.
Jesli nie wiesz dokładnie jaka była globalna temperatura 100 lat temu i nie potrafisz obliczyć dokładnie jak jest globalna temperatura teraz to nie jestes w stanie wyznaczyć zadnego trendu.
Przypomnij sobie ten artykuł.
Poniższe, to nie jest moje przekonanie, tylko się zastanawiam, ewentualnie poddaję pod dyskusję
To nie jest przypadkiem tak, że dyskusja się toczy o to na ile człowiek ma wpływ na ocieplenie klimatu a nie - czy ma jakikolwiek w pływ. No i jedni mówią, że to tylko wpływ człowieka, inni że tak po środku trochę człowiek a trochę natura a ci ostatni że tylko zmiany naturalne i człowiek nie ma tu nic do rzeczy.
Takie pytanie można było zadać 20 lat temu… Od tego czasu, już wiadomo, że nasz prymitywny sposób wytwarzania energii związany z emisją CO2, jest OBECNIE główną przyczyną obserwowanego globalnego efektu cieplarnianego, który ma wpływ na destabilizację klimatu w skali globalnej.
Może nie 20 lat temu ale fakt faktem, że komunikaty się zmieniają w kierunku wskazującym na dominującą rolę człowieka. Dla przykładu Polska Akademia Nauk w 2009 twierdziła, że
Geolodzy z PAN zwracali też uwagę, że szczegółowe badania klimatu prowadzone są od stosunkowo niedawna i obejmują tylko część Ziemi. "Dlatego należy bezwzględnie zachować daleko idącą powściągliwość w przypisywaniu człowiekowi wyłącznej, czy choćby tylko dominującej odpowiedzialności za zwiększoną emisję gazów cieplarnianych, gdyż prawdziwość takiego twierdzenia nie została udowodniona. (…)
Polska Akademia Nauk postanowiła przypomnieć swoje oficjalne i jednoznaczne stanowisko dotyczące zmian klimatu. Podkreśla, że to działalność człowieka jest dominującą przyczyną współczesnego ocieplenia klimatu
Myślę, że trzeba to również przeczytać, żeby choćby móc się referować i konstruktywnie krytykować jakieś opracowanie.
Też mają swoje badania, swoje prace i recenzje. Z tym, że widzę że ich aktywność jakby mniejsza po 2019. Czyli to oznacza, że są coraz mniej przekonani?
Eh… może po prosu wyłączać ten cały przemysł na okres letni? ;]
Nie zależy mi na opinii na swój temat Poza tym uważam że ciekawie jest poczytać opozycję. Gdyby głównym nurtem było, że ocieplenie klimatu spowodowane jest skutkami naturalnymi, to pewnie bym patrzył co piszą ludzie, którzy się z tym nie zgadzają. CO nie znaczy że ich popiermam.
Generalnie nie lubię mieć ścisłej opinii, lepiej się czuję pozosawiając pole do rozważań
No chyba, ze uderzasz do pomysłu wyłączenia prądu na okres letni
Kolejne kłamstwo. Chcesz mi powiedzieć, że mamy drugą ziemię i przyspieszamy na niej rozwój? Bo innego sposobu na eksperymenty brak.
Tak samo jak za Nazistów żaden reżimowy nie negował wyższości rasy Aryjskiej, tak samo jak za komunistów żaden nie negował wyższości socjalizmu itd.
Ludzie, którzy sprzeciwiali się takim idiotyzmom, dopóki żyli, robili co mogli, aby głosić prawdę, ale byli szczuci, atakowani, a z czasem wiele osób zmarło.
Fakty są chwilowo takie, że nadal nie podałeś mi jakiegokolwiek dowodu. Tymczasem ja jestem w stanie wykazać ci nawet to, że pomiary temperatury są prowadzone z gigantycznym błędem i średnia temperatur jest nic nie warta.
2 x 2 = 1.8
2 x 2 = 2.1
2 x 2 = 3
To tylko niedokładnie, broń boże błędnie ( nie dokładnie czy może niedokładnie )
A „dokładnie” oznacza tylko że nie potrafisz zrozumieć tak prostego tekstu:
Co oznacza że być może jesteś
Pisze „być moze” bo zawsze może być gorzej.
P.S.
Jak opanujesz podstawy arytmetyki to odpowiedz.
Wcześniej, nie zawracaj swoimi bzdetami o trendach, mojego i innych, czasu.
P.S. I jak w piosence " to juz jest koniec…"
Czy jesteś świadom, że poza błędami, poza nieprawidłowościani, poza brakiem korekty w pomiarach na zmiany otoczenia, masz jeszcze celowe działanie niektórych badaczy, aby uzyskać inne wyniki? Zdajesz sobie z tego sprawę?
Gdzie jest korekcja na usytuowanie miast i fabryk?
Średnia powinna być ok 2 do 3 stopni niższa. Czyli co, mamy oziebienie.
A jeszcze jakbyś pokazał przyrządy pomiarowe jakich używano od początku historii pomiaru, czy może wyniki jednak na Bolka oko, a daty podaje Wróż Maciej?
Czyli co? Nie ma żadnego kryzysu klimatycznego wywołanego destabilizacją klimatu, który to klimat został zdestabilizowany przez globalne ocieplenie, które to globalne ocieplenie jest konsekwencją tego, że ludzie w czasie ostatnich 250 lat wyemitowali do atmosfery duże ilości produktów spalania węglowodorów, wcześniej wydobytych ze złóż podziemnych?
Kryzysu? jest tylko kryzys wywołany kradzieżą pieniędzy i związanym z tym ubóstwem, a nie klimatyczny. klimat się po prostu zmienia, bo tak się dzieje, przecież lodu pod lodowcami nie było, o czym świadczą np. narzędzia i broń które lodowiec odsłania. Mamy kryzys spowodowany WALKĄ z ociepleniem.
Wręcz przeciwnie, jak się spojrzy w zapiski historyczne, to mamy wyjątkowo mało destabilizacji pogodowych. niegdyś taki Bagdad miał katastrofy naturalne średnio co dwa lata. A w Polsce były takie tornada, że ryby na polach się zbierało.
Globalne ocieplenie, jeśli w ogóle istnieje, jest konsekwencją działania głównie słońca, a pewnie też wielu innych czynników w skali globu, z których nie zdajemy sobie nawet sprawy, a przy których działalność człowieka jest niczym komar na szybie auta.
Nie, ludzie wyemitowali 5% z 0.04%, jeśli skorelujesz to z ilością zieleni jaka pojawiła się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat to się okaże, że to co ludzie wyemitowali, dawno jest już kapustą.
A skąd one się tam wzięły, co? Ziemia była wcześniej o wiele aktywniejsza, glob się oziębia, przecież izotopy ulegają rozpadowi, więc z czasem stygniemy. Wulkany wybuchają coraz mniej. Ilość energii jaką emituje ziemia spada. To co nas napędza, to słońce.
Skoro jeszcze kilka miesięcy temu żaden naukowiec nie zdawał sobie sprawy z emisji promieniowania gamma w takiej ilości, to już samo to powoduje, że wszelkie teorie są nic nie warte, wymagają zbadania i nowego podejścia.
Problemem nie jest to, że naukowcy badają wpływ CO2, ludzi, słońca itd. problemem jest, że to pretekst do okradania ludzi i osłabiania siły cywilizacji, to prosta droga do wywołania kryzysu energetycznego i hamowania gospodarki i rozwoju. A technologia i rozwój, to jedyna i najmocniejsza siła, jaką człowiek stawiał na szali przeciwko trudom przyrody. To jest nasza jedyna linia obrony. My mamy być zdolni do stawiania tam, zapór, kopuł, itd. a nie mamy się zastanawiać, czy jak zjemy kotlet to się CO2 zmieni. To jest bardzo niebezpieczny i szkodliwy trend.