Z tego co widzę np avast wpuszcza wirusy. Wg mnie powinno być tak że gdy wirus próbuje wejść na kompa to antywir powinien zablokować mu dostęp i nas poinformować o tym, a nie tak jak jest z avastem że pozwala wirusowi wejść na na dysk by dopiero go usunąć… przecież taki wirus/ trojan itp może odrazu zacząć działać i wtedy co mi po wykryciu wirusa i usunięciu jak już będzie wszystko poniszczone.
kaspersky zachowuje się pod tym względem wzorcowo.
Najlepszy jest ESET. NOD32 . Mało ramu zużywa i nie muli komputera.
Nie ma takiego który nie wpuści!!!ja miałem Kaspersky to niestety się rozłożył!!Polecam na dobre kompy GDATA a na słabsze Avire darmową lub lepszą płatną ale darmowa też jest niczego sobie!!
Avast nie pozwoli nawet ściągnąć z internetu pliku który uważa za zarażony. Od razu go zablokuje i wyskoczy ostrzeżenie, którego nie da się obejść inaczej jak wyłączając Avasta.
Zresztą to jakaś abstrakcja z tymi wirusami, od lat żadnego nie miałem. Może używacie cracków, a te jak wiadomo mają dodatkowe funkcje ściągania jakiegoś paskudztwa? Co tam dla programisty dopisać linijkę czy dwie kodu - taki właśnie jest problem z programami niewiadomego pochodzenia - dlatego m.in. zanim powstała Fundacja Mozilla korporacje przez wiele lat używały Internet Explorera, bo właściwie nie wiadomo było, kto tworzy Mozillę a później Firefoxa.
nie ma idealnego antywirusa…
po2 pierwsza “fala” obrony powinieneś być Ty sam (wiedziec na jakie strony wchodzic i co sciagasz) a druga jest antywirus…
bezkonkurencyjny Kaspersky póki co z tych płatnych.
z darmowych: http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=8& … wirusowych i głowa w internecie
Żaden antywirus nie zabezpiecza przed własną głupotą. Trzeba myśleć gdzie się wchodzi, gdzie pobiera pliki.
Rozsądek i tylko on.
Osobiście od pół roku nie używam żadnego programu zabezpieczającego i jakoś żyje.
Z płatnych KIS, dla mnie idealny. Z darmowych avast, chociaż czasem więcej się drze niż trzeba… Oczywiście sam antywirus ani nawet IS nic nie da, żeby idealnie chronić kompa potrzebny jest jeszcze mózg :lol:
Rozumiem że antywirus może nie uchronić przed każdym wirusem ale skoro rozpoznał wirusa to dlaczego go wpuścił??
Podzielam opinię Chosen nie ma idealnego antywirusa, miałem kaspersky oryginalny z roczną licencją i też przepuszczał trojany, teraz mam darmowego avasta tylko po to żeby był,raz na jakiś czas przeskanuję ;
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=2& … It!+5.00.0
i wszystko wyczyści…
Ale wytłumaczcie mi o co chodzi z tym wpuszczaniem wirusów. Dlaczego tak sie dzieje że najpierw sie zapisują na dysku i dopiero jak tak sie stanie to podejmowane są działania unieszkodliwienia???
Norton Internet Security 2009 też bardzo dobry ale kosztuje
Eset Smart Security. Szybki, wysoka wykrywalność i nie mieli w tle jak reszta antywirów. Przesiadłem się z Kasperskiego i już chyba przy tym na jakiś czas zostane bo jest ekstra jak dla mnie.
a w czym Ci to przeszkadza?? jeśli nie uruchomisz pliku/wirusa to nic wielkiego Ci sie nie stanie
nie z wszystkim tak jest jak napisałeś…
Jeszcze dodam- bo doradzacie mi jaki najlepszy antywirus, a takich tematów było wiele. Mój temat jest inny trochę, szukam czy istnieje taki antywirus który nie funkcjonuje na takiej zasadzie: wirus wchodzi na dysk i dopiero później pyta sie co z nim zrobić zamiast odrazu mu zablokować dostęp do dysku czy pamięci. Nie mówie tu o wykrywalności, rozumiem że antywirus może nie uchronić przed każdym wirusem ale skoro rozpoznał wirusa to dlaczego go wpuścił??
Avasta dokładnie testowałem i było z nim zawsze albo tak że zablokował dostęp do strony bo był na niej wirus albo tak jak pisałem - ochrona rezydentna wykrywała go dopiero po wejściu na dysk.
Dozamet1, pisząc “Nie ma takiego który nie wpuści!!!” miałeś na myśli że wszystkie natywirusy najpierw wpuszczają wirusy na dysk i dopiero później ochrona rezydentna krzyczy że jest wirus czy chodziło Ci o to że każdy antywirus nie zabezpiecza w 100% (bo tak to odebrałem wcześniej).
W teście pcf Kaspersky daleko w tyle .
JA miałem i KAspera, i Avata, i Noda, ale ostatniouzywan Nortona Internet Security 2009 i szczena mi opada, bo szybciej smiga niz nod… a niezawodnosc - nie przekonasz sie nigdy dopoki nie wykryje ci czegos, na razie u mnie cisza
Albo nie przekonasz się dopóki nie poskanujesz innym antywirem, który coś wykryje
Prawda jest taka, że produkty Symantecu zawsze będą uznawane za wolne i nie skuteczne. Wystarczy na testy zerknąć