Ktoś spadł z rowerka z własnej winy

Spróbuj na jakimś disqus.com napisać na przykład, że są tylko dwie płcie… :slight_smile:

Zależy jak o tym napiszesz. Polecam pisanie o sobie, np: jeśli założę sobie ogranicznik umysłowy “płeć jest binarna” to faktycznie Świat w tym zakresie zaczyna wyglądać na znacznie mniej złożony.
ps. tylko w następnym zdaniu nie pisz: “jestem wolnościowcem i mam otwarty umysł” bo będzie beka :wink:

To nie jest ogranicznik umysłowy tylko biologiczny.
I tak, jestem wolnościowcem. Każdy niech sobie uważa, że jest płci jakiej chce, niech się ubiera zgodnie albo przeciwnie do tego, niech sobie kocha kogo albo co chce i tak dalej. W ogóle mnie to nie obchodzi i ani trochę mi to nie wadzi. Natomiast jeśli będzie żądał ode mnie, żebym przeczył rzeczywistości i np potwiedzał schizofrenikom, że faktycznie słyszą istniejące głosy zamiast sugerować im terapię to tutaj jest granica, której nie zamierzam przekraczać.

Jasne, każdy może o sobie mówić, że jest wolnościowcem, mimo tego, że to, co mówi, jasno i wyraźnie pokazuje, że ma pozakładane różne ograniczniki umysłowe. [beka] wolnościowiec zakuta pała[/beka].

Widzę, że kolega preferuje tolerancję jednostronną :slight_smile: Ok, tak też można, ale raczej się nie zgodzimy.

Nie ma we mnie tolerancji dla zakutych pał. Jedynie beka, kiedy sami nazywają się “wolnościowcami”. Póki co nie spotkałem jeszcze takich świadomych swoich ograniczeń, którzy się nie obnoszą z tym swoim ograniczonym zaściankiem :wink:

No tak, uznanie, że można sobie myśleć i żyć jak się chce to za mało. Trzeba koniecznie jeszcze samemu myśleć w ten sam sposób bo inaczej jest się ograniczonym zaściankiem. A jeśli fakty i rzeczywistość są przeciwko to tym gorzej dla nich. Ty się “słyszysz”? :slight_smile:

Fakty są takie, że Sigmund Freud ponad 100 lat temu (sic!), zauważył, że konstrukt płeć nie jest tak prosty jak się ludziom wydaje. Od tamtej pory ludzie badający ten temat, bardzo wielu nowych rzeczy się dowiedzieli. Okazało się, że sprawa jest bardzo złożona i niemożliwa do opisania w sposób zero-jedynkowy. Inaczej mówiąc: odwołujesz się do czegoś, co ludzie przestali uznawać za oczywisty fakt ponad 100 lat temu. Jeśli ktoś jest mentalnie opóźniony w swojej wiedzy o 100 lat to nazwanie takich poglądów “zaściankiem” jest całkiem na miejscu.
ps. alternatywnie być może mylisz “fakt” z “opinią”?

Wiara w fakty to indywidualna sprawa -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Sigmund_Freud#Krytyka_Freuda

Chochoł. Bo nie powołałem się na żadną konkretną pracę Freuda. Powołałem się na historię ponad 100 latach badań, które to, w praktyce, od Freuda się zaczęły… Wiedza tym różni się od wiary, że często ulega korekcji a czasem nawet potężnej zmianie.
ps. i jeśli w przyszłości teoria gender zostanie skorygowana lub poddana potężnej zmianie to będzie to wynikiem działania nauki, a nie dogmatów religijnych lub dogmatów pseudonaukowych (a’la płaskoziemcy).

Owszem, nauka się zmienia. Genetyka, po Freudzie jasno pokazała, że mamy 2 płcie. Nie ma żadnych wątpliwości.
Wchodzenie w kwestie psychiki jest niebezpieczne, bo jest niemal w pełni subiektywna. Ktoś, kto ma szum uszny nie ma nawet zdiagnozowanej schizofrenii a jednak może słyszeć coś, czego obiektywnie nie ma. Czy należy zatem mu powiedzieć, że na pewno on ma rację, wszyscy w około się mylą a pójście z tym do lekarza to zły pomysł?

Jesteś z wykształcenia genetykiem? Czy powołujesz się na pseudowiedzę z mediów?

Powołałeś się na postać, która dla jednych jest tuzem intelektu, a dla innych szarlatanem. Psychologia (nie mylić z psychiatrią+neurologią) jest w stanie udowodnić niemal wszystko, co się jej funkcjonariuszom zamarzy.

Poziom potrzebny do zrozumienia mechanizmu determinacji płci (w którego definicji jest mowa o 2 płaciach) jest tak niski, że każdy kto potrafi czytać ze zrozumienim sobie poradzi. Spróbuj.

Radziłbym wstrzymać konie w temacie gender, bo nie jest to przedmiotem dyskusji. Nie chcemy tu kolejnej wojny ideologiczo-naukowej.

Może Ty nie chcesz, ale uczestnicy dyskisji ewidentnie mają na to ochotę. Bądź tolerancyjny :wink:

Nie bądź mądrzejszy od moderacji i zasad forum, które jasno sugerują, że wojny nie są tu akceptowane. Tym bardziej pod wątkami o innej tematyce.

Przykro mi, nie mam na to wpływu.

Załóż proszę nowy wątek w ‘na luzie’ pt “Czy zaściankowy konserwatyzm można nazywać postawą wolnościową? Na przykładzie dyskusji o teorii gender” i przenieś tam nasze posty.

Ja proponuję temat “Czy postępowe lewactwo można nazwać tolerancją?”.

Jako bonus: gender nie jest teorią.