Jeden wykład trwa maksymalnie 90 minut. Tyle to wytrzyma na baterii na korytarzu podczas przerwy podładuje.
Na dziennych, na zaocznych/wieczorowych mogą być inaczej zaplanowane.
Chodziłem na dzienne i wieczorowe i na każdych jest 90 minut. Ale nawet zakładając 3h to też wytrzyma. Nie przesadzajmy. Uczelnia to nie szałas gdzie nie ma gniazdka by nie podładować laptopa.
Mam stacjonarkę, ale chciałbym studiować poza miastem rodzinnym. Zakładając że ją zabiorę ze sobą, to laptop z niskonapięciowym wystarczy, ale nie wiem czy będzie mi się opłacało przewozić PC. Może lepiej będzie sprzedać stacjonarkę i mieć tylko laptopa.
Niektóre laptopy z niskonapięciowymi są dość wydajne. 4700U jest ok, a 4800U już całkiem wystarczy. Na minus, że nie pogram w nic bardziej wymagającego niż LOL.
Jeszcze w latach 2000 posiadanie laptopa na uczelni dodawało ci 100 punktów prestiżu u studentek. Teraz jest to tak powszechna rzecz, że na korytarzach nie widzisz właściwie nikogo bez laptopa. Dlatego też wymusiło to na uczelniach by i one poszły z duchem czasu. Większość uczelni ma specjalne stanowiska do ładowania, na stalach wykładowych coraz częściej pod każdym stolikiem jest umieszczane gniazdko elektryczne, w strefach wypoczynku gdzie studenci mają przerwy między zajęciami jest pełno gniazdek elektrycznych. U mnie na uczelni były specjalne strefy nawet wyznaczone tylko do ładowania laptopów. Było tam chyba 50 gniazdek elektrycznych. Ostatnią rzeczą na uczelni jaką bym się dziś przejmował to rozładowanie laptopa i brak możliwości go podładowania.
Zawsze po prostu po zajęciach sprawdzaj stan baterii - jak wiesz, że następny wykład będzie długi to podładuj laptopa na przerwie. Dobrze też jest w plecaku nosić prywatny przedłużacz. Kiedy będziesz w jakieś sali gdzie akurat do gniazdka masz daleko możesz taki prywatny przedłużacz wykorzystać.
Dzięki! Szczerze mówiąc nie miałem pojęcia jak to wygląda.
I Wiedźmina 3, na 720p i LOW oraz z 35FPS, ale jednak zagrasz w wieśka.
To zależy od tego kiedy budynek był remontowany, nie tak dawno temu byłem w budynkach Uniwersytetu we Wrocławiu i gnaizdek tam może i było 50, ale we wszystkich salach. Z drugiej strony to był budynek z gatunku zabytkowych, na moje niewprawne oko.
Y540 z 2060 tyle że z Intelem 9750h, w praktyce przy programowaniu mogę liczyć na max 2h pracy (w testach 5). Dedykowana karta przekreśla długodystansową mobilność tych laptopów, weź to pod uwagę.
Jakiej pojemności baterie ma ten Y540? Tak jak pisałem, Legion w testach niby wytrzymywał 8H podczas przeglądania internetu. Zauważasz jakąś znaczną różnice między czasem pracy na baterii podczas programowania, a podczas przeglądania internetu?
Teoretycznie 80Wh to na tyle duża bateria, że przy sporym poborze energii powinna starczyć na trochę.
Coraz bardziej zastanawiam się czy nie lepiej będzie wziąć coś lekkiego z niskonapięciowym procesorem i dotykowym ekranem. Taka konfiguracja byłaby fajna do robienia notatek, a dzisiejsze niskonapięciowe procesory, szczególnie AMD, są dość wydajne. Dotykowy ekran byłby spoko do jakiś wzorów itd, których nie zapiszę na klawiaturze. Do tego rysik i może obejdzie się bez zeszytów.
Okazało się że laptopa muszę mieć jednak przed końcem sierpnia. Może dałbym radę kupić coś z niskonapięciowymi procesorami serii 5000.
Ponad roczny akumulator
80Wh to 50% więcej, więc spodziewałbym się 3h pracy. Zużycie oczywiście jest inne przy samej przeglądarce, ale moja praca przy maszynach wirtualnych + lokalnej chmurze + Visual Studio to jednak trochę obciąża. Przy zasilaniu z baterii spada też taktowanie.
Notatki szybciej robi się pisząc na klawiaturze. Skoro miałbyś pisać ręcznie to lepiej robić to w zeszycie na kartce. Z doświadczenia - laptop bardzo rozprasza na wykładzie. Ale żeby w coś pograć albo jakiś inny projekt ogarnąć na tym nudnym to jak najbardziej.
Sądzisz że laptop z 8 rdzeniowym 4700U i baterią 67Wh by trzymał znacznie dłużej?
Procesor ma mniejsze znaczenie, najistotniejsza jest dedykowana grafa.
Laptopy z niskonapięciowymi często nie mają dedykowanej grafiki. Dedykowaną grafikę można wyłączyć, i wskazać konkretne programy, dla których będzie używana. Wydaje mi się że nieaktywna grafika nie będzie pobierała zbyt dużo prądu, tylko dlatego że jest.
Zależy od obciążenia, ale tak na poważnie uważaj tez z ultrabookami, bo wiele ma (dla małej wagi) malutkie akumulatorki. Ten konkretnie powinien posłużyć dłużej od tego z dedykowana grafika, ale do pisania na wykładzie (i ewentualnie drobnej pracy przy programowaniu nawet) starczy cokolwiek od 2500U w górę. 4700U, bez karty, to taki trochę dziwny twór.
Ośmio-rdzeniowiec będzie miał zapas mocy i poradzi sobie z programowaniem. Większość laptopów z 4700U nie ma dedyka, a jak już ma to słabego pokroju mx350. MX350 jest i tak na tyle słaby że w wiele nie pogram, a prądu ciągnie więcej.
W niektórych testach Legion 5 ma czas pracy na baterii jak ultrabooki z niskonapięciowymi CPU i sporą baterią… Już sam nie wiem co o tym myśleć. Czytałem opinie i jedni piszą o 8H, inni o 3, jeszcze inni o 11.
Kup stacjonarkę i używanego poleasingowego Della do noszenia na uczelnię i programowania dorywczo. Pograsz w domu na normalnym sprzęcie z monitorem na którym wygodniej napiszesz projekt czy odczytasz notatki, a na uczelni będziesz miał mobilny sprzęcik żeby w ostateczności robił za terminal do kompa w domu.
Mam tutaj pytanie. Czy orientujesz się jak wygląda sytuacja ze stacjonarką w akademikach? Tzn chciałbym studiować poza miejscem zamieszkania. Nie wiem czy będę wynajmować, czy mieszkać w akademiku.
Ale co to ma do rzeczy? Akademik to jak wynajęty współdzielony pokój, czemu stacjonarka miałaby być problemem? Będziesz miał biurko na wyposażeniu, to nie więzienie
Patrzyłem zdjęcia pokoi i czasem bywa dość ciasno.