Laptop sie grzeje gdy podlacz pod ladowarke

Laptop (MSI GL65 9SD) dostaje naglego skoku temperatura odrazu po podlaczeniu zaislacza ktora sie utrzymuje mierzone przez program HWMonitor. Prosze o poDoc szukałem odpowiedzi na innych forach lecz nie moglem znalezc. Skok z okolo 72 do okolo 95. dodatkowo gdy zasilacz jest odlaczony wieksze jest zuzycie procesora graficzny a gdy podlaczony wieksze jest zuzycie CPU.

Napisz coś więcej. Czy skok jest na tyle duży, że aż niebezpieczny dla urządzenia. Bo to, że dostaje skoku temperatury po podłączeniu do zasilacza to normalne zjawisko. Laptop pracujący na zasilaczu wchodzi na wyższy poziom wydajności a co za tym idzie zwiększa się też jego temperatura. Pracując na baterii laptop gospodaruje energią obniżając swoją wydajność by optymalizować zużycie baterii. Stąd niższe wartości temperatur gdy pracuje nie podłączony do zasilania.

Juz napisalem a czy to ze to nagly wzrost temperatury nic nie znaczy?

Znaczy, że kładziesz go na płasko, bez wsunięcia czegoś pod tyłek (kredka, gumki, podstawka chłodząca) i masz pewnie throttling. Przy 95 stopniach prawie na 100% zaczną Ci spadać zegary na CPU/GPU, żeby uniknąć przegrzania. :wink:

1 polubienie

mam podstawke chlodzaca

95 stopni na podstawce? No to coś nie halo z temperaturami…

oczywiscie podczas grania

To i tak nie halo, sprawdź zegary, jak zrzuca Ci, to czeka Cię odsyłanie do serwisu. Jeszcze z podstawką nie powinno być w nowym lapku throttlingu. Może pasta lipna, może ciepłowody, niech się martwi producent.

jakie zegary bo ja sie za bardzo nie znam

W przypadku dobicia przez procesor/ kartę do temperatury bliskiej krytycznej, komputer przechodzi w tryb „stygnięcia”, czyli obniża bilans energetyczny danego podzespołu i jego wydajność.

A po ludzku: zaczynasz grać i jest ok, a po pół godzinie łapiesz regularne przycinki i lagi, bo procek/karta potrzebuje odpocząć.

Test: zainstaluj sobie OCCT i on, poza stres testem, ma tez chyba monitorowanie temperatur i wydajności w czasie gry. :wink:

Akurat tak nie mam przynajmniej tak mi sie wydaje

W wolnej chwili sprawdź, najlepiej jak będzie 30 za oknem. Ale jak nie odczuwasz, to nie musisz. :wink:

no dobra sprawdze, czyli mowisz ze najlepiej wyslac na gwarancje?
(zapomnialem dodac ze takie temepratury mam z wlaczonymi wiatarkami na pelna moc)

Jeżeli będziesz miał spadki wydajności, to ja bym tak zrobił. Możliwe, że termopad albo ciepłowód źle przylega, ale to powinien producent zrobić. Szczególnie, że z czasem wydajność chłodzenia spadnie, nie wzrośnie.

Nauczcie się, że laptopy gamingowe takie temperatury mają na CPU koniec kropka. Nie ma co nad tym dyskutować, bo to się nie zmieni gdy chce się mieć płaskiego i wydajnego placka. Po za tym czy autor gra w gry na akumulatorze? Chcesz go zabić jeszcze przed końcem gwarancji? Wierzysz w mity, że baterię trzeba rozładowywać regularnie, bo się „zepsuje”?

Skok temperatury jest banalny do wytłumaczenia. Laptop po odłączeniu zasilania ubija TDP CPU by nie masakrować baterii co i tak sam uskuteczniasz więc stąd niższe temperatury i różnice w użyciu GPU oraz CPU. Nie robi się tak. Na baterii w latopie się nie gra, bo ona nie do tego służy tym bardziej, że na zasilaniu akumulatorowym wydajność mocno spada i to masz zaszyte w BIOS laptopa i tego obejść się nie da.

Jak chcesz niższe temperatury w stresie to zostaje jeszcze zabawa z Throttle Stop czy Intel® Extreme Tuning Utility. 9 gen chyba są jeszcze podatne na te manewry.

Tu masz test tego laptopa. Maksymalna temperatura to 95, ale powinna się ustabilizować na 86-90.

No i jeszcze dodam od siebie. Dobrego laptopa to sobie nie wybrałeś. W tym budżecie są lepsze propozycje, a poza tym MSI ma naprawdę kiepskie budżetowe serie laptopów. Odkąd pamiętam to zawsze mocno na nich cięli i nawet widzę, że dalej montują najgorszy sort ekranów jaki im się nawinie. Chłodzenie to też lekki paździerz.

1 polubienie

Gram z podlaczona ladowarka zazwyczaj

Nie

Tylko u Autora jest ~~95, a nie ~~90, no i leży na podkładce, czyli powinna być cyrkulacja przyzwoita (nieco niższa temp niż na bazowa).

Laptop może nie być przeznaczony do gier, seria może być badziewna, ale jak firma wypuszcza ■■■■, który się gotuje i obcina zegary, to firma powinna go doprowadzić do używalności lub oddać kasę. :wink:

Przez zbijanie zegarów temperatura będzie chwilami spadać. Wszystko zależy od tego jaki tak naprawdę limit ustawił producent. Nikt ci nie powie, że się gotuje. Temperatura nie przekracza maksymalnej temperatury ujętej w specyfikacji więc problemu nie ma tak samo problemu nie ma póki CPU trzyma przynajmniej zegar bazowy w stresie.

I tak, i nie. Produkt jest sprzedawany jako „gejimngowy”, a ewentualny błąd konstrukcyjny, powodujący niestabilne działanie gier (ścinki) jednak jest sprawa firmy, bo sprzedaż laptopa, stabilnie działającego tylko na minimalnych zegarach, z hasłem „do gier” jest wprowadzaniem Klienta w błąd. :wink:

Maksymalna temperatura to 105 - wg specyfikacji ok. Bazowy zegar to 2,6 Ghz. Mimo temperatury zegar nie spada poniżej tej wartości więc też jest ok. Tak, wiem, że z punktu widzenia klienta jest to kiepskie, ale nie możesz tego się przyczepić przy ewentualnej reklamacji. Mogą Ci wymienić ewentualnie pastę i przeczyścić układ, ale więcej nic nie zrobią.

Źle definiujesz minimalne zegary. 2,6 GHz to zegar bazowy, a wszystko powyżej jest gratis. Gdyby zegar szorował po dnie poniżej 2,6 Ghz wtedy można reklamować, ale w tej sytuacji wszystko jest git. Tak, wiem, że to wygląda źle, ale niestety takie są realia. GPU i CPU mają podane zegary bazowe i zegary turbo. Turbo nigdy nie jest gwarantowane. Dlatego przed zakupem laptopa trzeba zrobić porządne rozeznanie w tym co jest na rynku w danym przedziale cenowym by wybrać jak najlepszy model z tym że MSI nigdy nie robiło dobrych budżetowych laptopów gamingowych, a teraz w dodatku jeszcze plombują obudowy i nawet sobie układu nie wyczyścisz, a jeszcze nie tak dawno mogłeś sobie grzebać m. in. by wymienić przykładowo pastę.