Macie jakieś pomysły na to abym oduzależnił się od kompa? Bo uzależniony od niego jestem i to od dość dawna
Miałem ten sam problem. Lekarstew na to okazała sie piłka nożna, najlepiej poszukać sobie wciągającego zajęcia nie związanego z komputerem Powoli zaczniesz sie odzwyczajać, teraz kompa włanczam gdy mi sie nudzi
jedyny sposób - wyjdź na dwór ze znajomymi
na mnie działa
Lekarstwo na to to albo dziewczyna albo inne uzależnienie
Wyrzuć komputer.
idź do Psychiatry !
Dokładnie, do psychiatry jeśli Ci to zaczyna już przeszkadzać w życiu, a sam sobie nie potrafisz poradzić
na początek znajomi przyjaciele wspólne wypady:) w końcu lato jest. Jak to nie pomoże to miłość, skuteczny pożeracz czasu:P jeszcze się komputer wtedy obrazi na Ciebie:) a jak nie to psychiatra : )
O miłości to nie chce nic słyszeć, bo z piątkiem postanowiłem nie wchodzić nigdy więcej w żadne związki. Poza kompami wciągają mnie książki o…kompach i trochę historia. Moi znajomi to w większości lenie i wyłażą jak im się dopiero zachce. W pracy też sporo z kompami do czynienia i jak tu się nie uzależnić…BTW od uzależnień leczy psycholog nie psychiatra
Psychiatra też kolego
Nie płać za prąd.
Energetyka zadba o to, żeby komputer nie działał. Przy okazji będzie spokój z TV.
Psychiatra pomoże…
Książki i rower…
Oczywiście będzie spokój z kompem i TV ale niestety nie z długami i komornikiem.
Od siebie poleciłbym ci rower. Aha i jak już zaczniesz troszke więcej jeździć to kup sobie też licznik poprawiaj czasy na różnych trasach to może wciągnąć SERIO.
Ja swego czasu sie uzależniłem od fify07 :P. Trzeba było sie zmobilizować i ją usunąć. A ty uzależniłeś się od grania czy od czego :?:
Też miałem do niedawna problem z uzależnieniem od kompa, kluczem do uwolnienia się ze szponów komputera i internetu był zakup quada którym popierpapier po zadupiach, dodatkowo basen, góry ( do których prawie mam blisko) i inne zajęcia, po prostu wszystko tylko nie komp, oczywiście i do kompa zasiadam ale już tylko sporadycznie. Jest takie przysłowie - “chcieć to móc” !
Co masz koło haty, basen, klub piłkarki może
Rowerek, bardzo dobra sprawa o ile zacznie się jeździć, można sporo świata zwiedzić i przy tym zdrowie podrasować
Sam jeżdżę, poznałem już kupe ludzi, bo ja jeżdże z paroma ludźmi a Oni już dłużej siedzą i jeżdżą tak
Parę osób gdy jechałem poznałem, Pana w srebrnym wieku(jakieś 55lat), a śmiga jeszcze bardzo dobrze.
Basen-karnecik kupić, też niezła sprawa i odrazu się wykąpiesz i prysznic.
Piłka jak lubisz to też jest nieźle, dla mnie to akurat najlepiej na treningach(ja na bramce to rozgrzewka i takie tam a oni czasami biegać za kare kilka kółek).
Coś sobie wybierz co najbardziej Ci odpowiada.
Ja chodzę na te trzy, basen już powoli zaprzestaje bo teraz mam więcej rzeczy do roboty w lecie, ale całą zime to z 3x w tygodniu byłem na basenie.
Teraz więcej mogę pojeździć na rowerze i treningów więcej jest.
znajdz sobie dziewczyne
jasiek525 uzależniłem sie od kompa, od siadania do niego, od dobreprogramy, od neta. mazek: dziewczyny to ja mieć już nie chcą. Bolo92: piłka jest nawet fajna sam grałem kiedyś na pozycji bramkarza więc chyba hmm…wznowię treningi.
Najlepiej znaleźć sobie drugą połówkę - warunek jest jeden - nie może być komputeromaniaczką.
Najlepiej jeśli będzie to jakaś romantyczna humanistka
Albo sport - ja lubię sobie w wolnym czasie wsiąść na rower i jechać przed siebie - działa odstresowywująco.
Psychiatry nie polecam - jak trafisz na materialistę to jeszcze będzie Ci wmawiał że potrzebujesz dłuuuugiej terapii - chyba nie muszę tłumaczyć jak odbije się to na Twoim portfelu
Nie ma idealnego rozwiązania. Każdy z nas jest inny i potrzebuje do życia innych rzeczy. Jeżeli masz silny charakter to sam możesz wyjść z tego. Nie jest to łatwe, a niestety z uzależnieniem jest tak, że jak raz cię dorwie to już do końca życia się go nie pozbędziesz, można tylko “wyciszyć je”. Generalnie jeżeli masz do czynienia z kompami i w pracy i w domu to ciężko będzie samemu się z tym uporać. Każdy z nas powinien znać umiar i być rozsądnym jednak życie swoje, a My swoje