Poszukuję bardzo lekkiego i dobrego antywirusa na xp sp3. Tylko żeby można było bez neta korzystać, bo mam go na działce i baza wirusów powinna być do ściągnięcia lub od razy podczas instalowania.
Żaden antywirus podczas instalacji, z samego instalatora, nie zainstaluje Ci pełnej bazy wirusów. Chociaż raz podczas instalacji musisz mieć kontakt z siecią. Moim zdaniem “najlżejszy” i skuteczny (i znany pod tym względem) jest Avira Antyvir. Bazę można też pobrać oddzielnie.
Zgadzam się z kolegą wyżej: Avira to najlżejszy i najbardziej skuteczny na to obciążenie antywirus… Godny polecenia na słabszy sprzęt…
PANDA Cloud Antivirus bez neta? Niezbyt dobry pomysł.
nod32 w wersji 2.7 idealny do XP. Bazę wirusów możesz aktualizować bezpośrednio albo ściągnąć sobie plik
ze strony producenta (np.: na pendrive)
Ja polecam też Pandę ale w wersji Anivirus Pro albo wyżej. Bardzo lekki, i bardzo skuteczny. Sygnatury wirusów można instalować z pendrive.
Jeżeli chcesz coś dobrego a nie płatnego to Avira najlepsza. Natomiast coś bardzo dobre, płatne i małe wymagania to zdecydowanie Norton. Poleciłbym Kasperkiego, ale wymagania nie są najlżejsze
Mi się wydaje, że takim najlepszym jest NOD - sama mam takiego antywirusa i sprawdza się bez zarzutów. Moim zdaniem nie ma potrzeby inwestowania w coś droższego, bo ten się w zupełności sprawdza. Jak dla mnie jest ok i z tego co wiem, to jest najbardziej popularnym programem.
Jak najbardziej avira. Bazy wirusów również do ściągnięcia w necie
=D> Gratuluję wiedzy. CZŁOWIEKU!
Rada co do Avasta jest całkowicie słuszna. Nowa wersja 5 nie jest zasobożerna, aczkolwiek użytkownicy, którzy nie mają o niej pojęcia, a są zrażeni do tego produktu przez wersję 4 tkwią w błędzie. Avast zapewnia dobrą ochronę na podstawowym poziomie dla przeciętnego użytkownika, a skoro ktoś pyta o produkt, to za pewne takim użytkownikiem jest - nie chce żeby autor postu czuł się urażony.
Będąc na bieżąco użytkownikiem testującym Avasta i Avirę (mowa o najnowszych wersjach) jestem skłonny stwierdzić, że Avast sprawuje się znacznie lepiej.
Głos na Avirę, lekka funkcjonalna w miarę skuteczna i darmowa.
Zdecydowanie polecam NOD’a, lekki, szybki, instalacja bazy wirusów z dowolnej lokalizacji (np. co jakiś czas przyniesione na pendrive).
OTy kosmos.JNJN
I Avast to naprawdę dobry bezpłatny antywirus.
Właśnie sprawdziłem w PC Format, i z najlepszej dziesiątki antywirusów, Norton ma najmniejsze wymagania, i jest na drugim miejscu. Avira Premium Security Suite (to nie ta darmowa) jest na dziewiątym miejscu, a gdzie by była darmowa…
Ja lubie Nortona - instaluje go na kazdym kompie ktoremy stawiam system i wszedzie jest ok
Ja polecalbym nortona bo raz ze dziala bardzo lekko, a 2 ze mozna sciagnac aktualizowana baze wirusow i przyniesc na pendrajwie i zaktualizowac wersje. choc z 2giej strony jak nie ma netu to i o wirusa trudniej BTW: Nie strach na dzialce zostawiac kompa?
Twoja wypowiedź nie ma sensu. Na każdym komputerze, bez względu na to czy ma się odstęp do sieci, czy nie, powinien być zainstalowany antywirus. Szczególnie w przypadku niedoświadczonego użytkownika. Nie rozumiem po co utrudniać sobie życie i skanować nośniki wymiennie na innych komputerach - na których de facto może znajdować się wirus. Mało tego. Nie chodzi już nawet o pobieranie przez malware innego syfu z sieci, ale o sam fakt “jego” obecności w systemie i utrudniania pracy.
OT - kosz.