Witam mam do was pytanko, mam taką sytacje, że składam matuli komputer. Mam windows 10, lecz nie chcę go na nim instalować. Więc szukam jakieś dobrego linucha. manjaro odpada. Myślałem nad fedorą.
Intel core Quad
4 gb ramu
dysk ssd
karta graficzna radeon 4
[Radeon HD 4670]
Myślę że spokojnie jej to wystarczy. Tylko nie wiem jak linuchy teraz mają się do dysków ssd.
Linuksy nie mają problemów z SSD, nie musisz nic dodatkowego ustawiać czy się przejmować. Co do dystrybucji to polecam raczej coś na ubuntu (może kubuntu, bo domyślnie wygląda podobnie do windowsa, to mama się mniej pogubi) ze względu na łatwiejsze zarządzanie sterownikami i większą dostępność oprogramowania, albo opensuse bo ma yast - coś ala panel sterowania, w którym można wyklikać dosłownie wszystko.
Ja wziąłbym wydanie openSUSE Tumbleweed, bo to wydanie rolling-release z tego co widzę, więc nie trzeba się przejmować instalowaniem nowych wersji, tylko ciągle jest utrzymywana najnowsza. Wystarczy regularnie aktualizować.
Masa niepotrzebnego syfu upchnięta w dystrubucji. Manjaro to takie pole testowe dla archa. Wszelki syf wepchają w manjaro a jak będzie ok to pójdzie do archa.
Masę niepotrzebnego softu to masz w dystrybucjach takich jak openSUSE czy Ubuntu. Po 8 miesiącach, moje w pełni przygotowane Manjaro do pracy i zabawy ma na pokładzie niecałe 1300 pakietów. Ubuntu na start ma ich 2x tyle.
Proszę cię dawałem już szanse manjaro chyba z 6 razy. Potrafił się ten syf wysypać po instalacji jakiegoś tak programu od tak z dupy po prostu. To nie są nieuzasadnione twierdzenia. Może po prostu manjaro mi tylko robi takie cyrki skoro tobie działo to ok. Cieszę się razem z tobą. lecz u mnie za każdym razem powodowało problemy.
Co to za argument że ma dużo zainstalowanych pakietów? To jakaś duża oszczędność miejsca?
OpenSUSE ma chyba fajny instalator rozbudowany w którym można odznaczyć praktycznie wszystko i zaczynać z golasem
To nie Windows, że dodatkowy soft pogarsza działanie systemu. Zresztą można poświęcić parę dni na instalowanie odpowiednich paczek, albo ten sam na usuwanie zbędnych. Dwie drogi, a ten sam cel można osiągnąć jak komuś zależy. Do tego przy usuwaniu, nie trzeba się tak znać jak przy instalowaniu, bo ktoś nowy może nie wiedzieć co może być mu potrzebne.
Zwyczajnie nie podzielam zdania, że Manjaro to crap. Z mojego doświadczenia wynika coś zupełnie odwrotnego. Ale oczywiście zgadzam się z tym, że to co dla mnie jest OK, innemu może przeszkadzać.
Jako ciekawostka: [gom1@bigOS ~]$ uname -r
4.19.0-1-MANJARO
Taki to niestabilny crap
Ponieważ masz jakąś kartę od AMD, to lepiej wybrać Tumbleweed. Ponieważ jednak z systemu ma prawdopodobnie korzystać osoba nietechniczna, to może sobie nie poradzić z Tumbleweed. Ponieważ PackageKit nie udostępnia metody aktualizacji dystrybucji, to aplet do aktualizacji systemu pokazuje jedynie, co jest do aktualizacji, i wyświetla polecenia do aktualizacji całego systemu (polecenie trzeba wpisać w terminalu). Ja akurat korzystam z OpenSuSE Tumbleweed i dla mnie to nie stanowi problemu, ale dla niektórych może.
Możesz zainstalować xdg-terminal (cnf xdg-terminal) i dodać aktywator z poniższym skryptem