Linux na desktopie rozleniwia

Pomijając jakieś nieliczne akcje ze sterownikami wifi, albo laptopami z kosmosu. To nic się nie dzieje. Są jakieś bieżące sprawy jak. np. ja,


ale tak po za tym cisza, nawet na tym forum.

Chciał bym aby tak było, niestety ciągle coś mi się działo jak próbowałem na lapku używać.
Niestety nie lubię łatać, sprzęt mam do użytku a nie do tego żeby walczyć z błędami softu albo jego niekompatybilnościami.

Ostatni przykład czytnika linii papilarnych, nie udało mi się zainstalować bo stary sposób z którego korzystałem stał się niekompatybilny.

Zaraz usłyszę że czytnika się nie używa ale skoro mam to używam i ma działać i nie zamierzam za każdym razem klepać haseł.
Kolejny z nim problem to działał tylko do zalogowania, do niczego więcej.
Aby zainstalować coś hasło, bo czytnikiem nie mogę, pęk kluczy - hasło…
Idź pan w … z takim systemem.

Klepanie haseł rozleniwia?
Nigdy nie pojmę po kiego walca wszędzie te hasła w linuksie i nie próbujcie nawet tłumaczyć, Android to linuks, nie potrzebuje żadnych haseł, ten desktopowy chyba jest jakąś upośledzoną wersją skoro nie rozumie że skoro się zalogowałem podając poprawne hasło to ja korzystam i ja robię co chcę.

Co więc takiego rozleniwiającego jest w linuksie?
To że nie ma na nim co robić?

Czytnik linii papilarnych - bardzo możliwe, że producent lapka ma swój zamknięty soft. Tak więc pretensje w inną stronę. Co do haseł. Klikanie myszką next- next, next. Nie jest dobrym pomysłem na bezpieczeństwo systemu.
Porównywanie do telefonu z androidem jest z dupy. To jest zrobione dla durnych hamburgerów i zachodniej europy. Cała reszta świata to przerabia.(też mam root)

Czy to ważne?
Ma działać skoro system go widzi i rozpoznaje co to jest.
Co do klikania to skoro klikam to wiem co klikam, system nie musi mnie kontrolować, a android raczej nosi więcej wrażliwych danych niż dekstop i miałby być bardziej narażony na ataki.

Normalni ludzie próbują okiełznać to co gugiel wypuścił
https://forum.xda-developers.com/
System widzi, ale producent nie daje sterowników. Masa sprzętu jest obsłużona przez tzw, inżynierię wsteczną.
Nie chce mi się kłócić, ale z perspektywy czasu z 10 razy więcej straciłem godzin życia na windzie niz na linuxie.A lat mam 48
Teraz np, po ostatniej aktualizacji


A system oryginalny , zapisany. mija to po kilku minutach, ale po co?
DO TEGO TWOJE ROSZCZENIOWE PODEJŚCIE. Masz system za 500 zł albo za 1000zł i od groma problemów, a tutaj masz za darmo, tylko trzeba pomyśleć nie być lemingiem. I masz spokój.

Patrz, ale na dowolnym programie korzystającym z czytnika działa, tylko integracja z systemem jest gdzieś w dupie więc to nie kwestia sterowników.

XDA znam od ponad 15 lat, zeszło na psy.

To nie roszczeniowe podejście, sprzęt kupuję aby używać, nie mam czasu na myślenie jak załatać błędy, wolę zapłacić za system w którym jest mało błędów niż za darmo dowiadywać się jakie jeszcze problemy z systemem mogę mieć a o których nawet naukowcy by nie pomyśleli.

Skoro jesteś taki myślący, odpalasz lapka z linuksem a na pasku nie widać żadnej ikony ani symbolu, musisz skorzystać z internetu teraz, w tym momencie, podłącz się pod wi-fi obecne w danym miejscu i skorzystaj.

To coś ci powiem. Od 30 lat jestem z komputerami ,od spectrum, commodore ,amigę itd. laptopy są dla jeleni. Nawet mając te 3 m2, na biurko i stacjonarkę i nigdzie nie chodząc kupują laptopa. Po co?
A potem chcą na nim grać i instalować inne systemy. Albo rybki albo akwarium.

Czekaj, to laptop to jakiś inny komputer?
A z desktopem mam latać po mieście?
Sugerujesz że na desktopie linuks działa inaczej niż na laptopie?
Opisz jak rozwiążesz problem który opisałem wyżej?

Latasz z laptopem po mieście?
Laptop jest zamkniętą konstrukcją, zmienianą co kilka miesięcy…jajko linuxa nie nadąrzy za tym.Sterowniki wydają tylko na windowsa…
A problem , podaj system który chcesz, podaj ,parametry lapka…; Od tego jest forum

Ostatni raz temu instalowałem Windows w 2012 roku, tak na czysto. Od tamtej pory tylko updatey z 8 do 10.

Wymieniłem również cały osprzęt w środku (płyta, proc, grafa). Nigdy nie widziałem blue screen, wszystko zapierdziela jak by to był nowy system.

Raz srubuntu zainstalowalem, w 2015 albo 2016 i pierwsze co, to nie działało WiFi, interfejs był mega blurowaty. I lądował się długo.

Tiry na tory, linuxy na serwery.

Jak napisałem wyżej - nie dla każdego. Ja od 10 lat używam na desktopie, a winda jako konsola do gier w domu.
A Ubuntu też kiedyś instalowałem… po latach niestety porażka, przetarli szlaki , ale zrobili tak ciężki system, … Są inne linuxy:)

Zainicjowałeś temat, pod którym będą wypowiadać się te same osoby, które gdzieś tam od Linuksa się odbiły 20 lat temu i twierdzą, że tak jest nadal. Dochodzi jeszcze troll-wikipedysta z komentarzy, któremu Linux psuje się w rękach, ale raczej tu nic nie napisze, bo musiałby założyć sobie konto.

Przecież to jest typowy troll-temat do wywołania gównoburzy, bo się chyba autorowi nudzi i próbuje zwołać kolegów krzykaczy z portalu. Temat nie dotyczy niczego konkretnego, nie zadaje pytania, stawia tezę z dupy i czeka na reakcje. Szkoda czasu.

2 polubienia

Ale OP ma rację. Linux tak mnie rozleniwił, że nawet nie mam ochoty brać udziału w dyskusjach okołolinuksowych :wink:

1 polubienie

No ja też się odbiłem z 20 lat temu. Z gazety jakiś knopix, Potem jakaś polska dystrybucja( Aurox to chyba nazywało).Nic nie działało, a internet to był 0202122. Ale napisałem do świata i przysłali mi płyty z Ubuntu 4, chyba z 5 sztuk, za darmo, i już nie odpuściłem.

Tak, zabieram go tam gdzie nie zabiorę stacjonarki.
Linuks nie nadąża za ośmioletnim sprzętem?
Co takiego się przez te osiem lat zmieniło w Lenovo T430?

Ja mogę wytłumaczyć :slight_smile:
W linuksie z powodu wzorowania się na uniksie użytkownicy mają różne uprawnienia. To można dosyć dokładnie zdefiniować który użytkownik ma uprawnienia do czego. A niektóre czynności, zwłaszcza wymagające instalacji programów, wymagają uprawnień administracyjnych. Aby potwierdzić, że ma się uprawnienia administratora, to trzeba podać hasło administratora.

Windows 1/2/3/95/98/me powstały z myślą o komputerach domowych i ewentualnie malutkich biurach, stąd nie potrzeba uprawnień użytkowników, bo zazwyczaj ten kto włącza komputer jest osobą uprawnioną. W XP uprawnienia były, ale kulały, w domach wszyscy siedzieli na koncie administratorskim.
Z kolei unix/linux to systemy na komputery o wielu użytkownikach, często na zasadzie, że jest sobie gdzieś duży komputer zajmujący całe pomieszczenie i użytkownicy korzystają zdalnie przez swoje terminale, wielu użytkowników jednocześnie w tym samym czasie. W takim systemie użytkownik musi się zidentyfikować i na podstawie tej identyfikacji system przydziela uprawnienia do różnych czynności i plików.

Chyba można to wyłączyć i siedzieć na administracyjnym w linuksie, ale to mocno niezalecane.

Można i nie można. Wiele programów (słusznie) odmówi pracy na uprawnieniach administracyjnych :stuck_out_tongue_winking_eye:

Nie można wyłączyć. Logowanie do systemu można ominąć, ale dalej trzeba hasło i to jest dobre. Nie bezmyślne next.next.

Ja mam całkiem nowy laptop, podzespoły z końcówki 2019 roku, produkcja 2020 rok. Pod Windows zainstalował mi się automatycznie jakiś sterownik i system stracił kompatybilność ze sprzętem (nie działało uśpienie, wyłączanie, ponowne uruchamianie, tylko czarny ekran i pod spodem nadal coś działa).
Nie chciało mi się nie wiadomo ile czekać na poprawki poprawek, więc zainstalowałem Ubuntu. No i wszystko działa, włącznie z klawiszami funkcyjnymi.
Było trochę problemów z kartą graficzną, bo laptop ma dwie, ale dodałem repozytorium z nowszymi sterownikami NVidii i działa. Natywnie działa na grafice w procesorze, ale jak chce się uruchomić jakiś program na dodatkowej karcie NVidii, to wystarczy kliknąć prawym przyciskiem myszy na ikonce programu i wybrać uruchamianie na karcie dedykowanej. W tym samym czasie mogę mieć uruchomionych kilka programów, niektóre na integrze, niektóre na karcie NVidii.