Cześć.
Jako były użytkownik Macbooka i Maca Mini dorzucę swoje trzy grosze. Używałem OSX od 10.4 do 10.7, nie wiem jakie zmiany w systemie zaszły przez te kilka lat, ale chyba nie jakieś bardzo zauważalne
Na plus mogę zdecydowanie wymienić kwestie obsługi, klawiatura zarówno w laptopie jak i dodatkowa pod Mini (ta krótka, bez numerycznej) były bardzo wygodne, świetnie zrobione. W połaczeniu z Magic Mouse i dodatkowymi programami do gestów (teraz pewnie są w systemie), większość programów obsługiwało mi się zdecydowanie przyjemniej niż na Windowsie. Do tego jeszcze skróty klawiszowe, których używa się zdecydowanie częściej.
Kolejny plus, tak naprawdę dla mnie najważniejszy, to jakość dźwięku po podłączeniu dobrej klasy zestawu stereo. Do słuchania muzyki chyba nie ma lepszego sprzętu.
Co mi się nie podobało? Ilość oprogramowania, która jest albo niefunkcjonalna, albo droga… Mnie osobiście szlag trafiał, gdy musiałem szukać oprogramowania (darmowego) radzącego sobie dobrze z archiwami rar i 7zip. Nie pamiętam z jakiego programu korzystałem, ale brak np. w menu kontekstowym przycisku ‘wypakuj tutaj’ był bardzo niewygodny.
Finder, odpowiednik Eksploratora plików… Żenada, jak można w takim systemie dać tak ograniczone narzędzie. Możesz sobie oczywiście zainstalować jakiś dwupanelowy program typu Total Commander, ale darmowe są kiepskie, a dobre (np. Forklift) są płatne. Jak poużywasz Maca to zobaczysz o co chodzi. Nie wiem jak teraz, wtedy żeby uzyć skrótu ctrl (command) + X/C/V trzeba było… zainstalować dodatkowy program :))))
iTunes… jakże wspaniała kobyła do wszystkiego. Kto by pomyślał, że tak zaawansowany program nie ma wbudowanych kodeków do najpopularniejszych formatów audio. Dodatkowo, jak zgrasz sobie album ze starego urządzenia i masz trochę namieszane w tagach to zrobi się bałagan. Jak tagów nie masz, no cóż… Pozostawię to bez komentarza. Alternatyw normalnego odtwarzacza typu Foobar2k nie znalazłem.
Podobnie ma się kwestia z filmami, jestco prawda VLC ale nie każdy lubi ten odtwarzacz.
Generalnie oprogramowania jest dużo mniej i często jest gorsze od odpowiedników z Windowsa. Nie mówię tu o programach profesjonalnych typu Photoshop…
Pakiet Office też jest ograniczony, no ale co z tego, skoro nikt profesjonalnie nie korzysta z Excela na Macu…
Osobiście teraz nowego komputera Apple bym nie kupił. Przeraża mnie brak złączy, żeby podpiąć głupiego pendriva, przeraża mnie instalowanie aplikacji wyłącznie ze sklepu. Do pracy pewnie jest to fajne rozwiązanie, do domu już, jak dla mnie, nie :]
Swoją drogą nie rozumiem niektórych wypowiedzi osób narzekających na Windows. Ja przez ostatnie 4 lata, odkąd pozbyłem się Mini, nie miałem ani jednej zwiechy systemu, nie miałem blue screena ani żadnych innych problemów. Obsługa również jest prosta i wygodna, a jak ktoś potrzebuje czegoś więcej, to jest bardzo obszerna baza wiedzy i niezliczone ilości for dyskusyjnych.