Szukam czegoś małego na biurko do PC w stylu Creative T20,. Podłączenie kablowe, Bluetooth nie wymagany. Głośniki w rozmiarze Edifier R1700 będą za duże.
Da się coś przyzwoicie grającego w takim małym rozmiarze? Fajnie by było, gdyby to nie był plastik, choć może to uprzedzenie do plastikowych jest bezpodstawne. Cena powiedzmy +/-400
Dzięki za propozycje. Z150 chyba nie mają głośnika basowego? Za to w opiniach zachęca to że nie trzeszczą i nie szumią.
Hecate G2000 wyglądają dosyć ciekawie, jest chyba jakiś bas z tyłu, szkoda że nie z przodu. Trochę zniechęca to, że ktoś pisze że szumią jak nic nie gra, co może świadczyć o słabym wzmacniaczu.
Wiem że od takich maleństw trudno wymagać ale może jeszcze jakieś propozycje/opinie?
Małe, to któreś z Pebble. Raczej wersja bez suba. Mają membrany bierne, więc jest troszkę basu. Średnie tony też bardzo przyzwoicie, dobrze słychać dialogi, jakieś audycje itd. sopran nawet też jakiś jest.
Przyjemnie gra też np. Bose Companion 2, tylko mniej przyjemnie kosztuje jak na takie pipki.
Z tanich i bardzo przyzwoicie wykonanych są też produkty Fenda, nie wiem czy R40BT będą ok, czy za wielkie?
Spoko, małe, w miarę cenowo i grają o wiele, wiele lepiej niż wskazuje wygląd. Na tyle dobrze, że są standardowym dodatkiem jaki zwykle serwuje w biurach i przy monitorach bez głośników dla klientów bez wymagań. Jest lepiej niż ten najmniejszy JBL na BT. Ten pierwszy, bo potem to już syfne były.
Bardzo dobre głośniki, ale chyba już nieprodukowane. Jeśli trochę większa wysokość Ci nie przeszkadza, to zastanowiłbym się nad T40. T20 miały moc 28W, te mają 32W, także niewiele więcej, a podejrzewam, że jakość jest podobna (czyli tak samo dobra).
Miałem T20 i T40, oba komplety series II. Jeśli chodzi o różnicę w jakości dźwięku między nimi to jest ona minimalna. Zaletą T40 jest to, że trochę lepiej reagowały na podbicie niskich częstotliwości pokrętłem, ale nie jest to duża różnica. Jeśli nie zamierzasz tym kręcić to bierz tańsze czyli T20.
Moje głośniki się nigdy nie usypiały, ale podobno niektóre egzemplarze tak miały i po 10 minutach bezczynności przechodziły w stan uśpienia. Wybudzały się dopiero po jakimś dźwięku, ale wg opinii w internecie trwało to około 5 sekund, na co wielu narzekało, bo można było nie usłyszeć np. dźwięku jakiegoś powiadomienia.
Moim zdaniem T40 grają gorzej od Pebble, te ostanie niżej sporo schodzą i dzięki odbieraniu energii przez membranę bierną, ta aktywa ma mniejszy wychył, co przekłada się na mniejsze zniekształcenia dopplerowskie na średnich i wysokich. Wiem jak to brzmi w tej klasie sprzętu, ale słychać. Najlepiej posłuchać gdzieś, zanim się kupi.
Nie wiem jak 60. 40 zjadają takie różne Esperanze, iBoxy itp. Ale bas mają taki pudełkowy. Pierwszy raz kupiłem te okrągłe z uwagi na kolor dla klienta i design. Jak raz usłyszałem, jak tak małe pipki grają w porównaniu do czegoś równie małego w podobnej cenie, to zacząłem polecać. Prawdę powiedziawszy, to jest poziom nie jednych, mniej markowych z subem.
W sumie to stare konstrukcje, głośniki najwyraźniej się bardzo rozwinęły. W sumie sam byłem w szoku jak usłyszałem jak gra takie maleństwo jak np Google Nest Mini 3.
Pozostaje czekać na chętnego do przetestowania T60 ale na oko zasotosowany głośnik podobny jest do tych w T20 i T40 choć mogę się mylić.
Akurat jeśli chodzi o technologię to głośniki rozwijają się wolno. Mam jeszcze stare kolumny Kenwood z 1994 roku. Grają dobrze. A teraz wyobraź sobie jakbyś miał pracować na 30 letnim komputerze albo telefonie.
No tak w głośnikach to nie jest tak kluczowe, tutaj postęp upatrywałbym raczej w miniaturyzacji, tzn popatrz np na małe głośniczki w przenośnych radyjkach z lat 90 i porównaj ze współczesnymi znacznie mniejszymi głośniczkami przenośnymi Bluetooth czy nawet w smartfonach. To ekstremalne maleństwa a grają nadspodziewanie dobrze.
Z drugiej strony jak poszperasz w audiofilskich, to tam dzieje się bardzo dużo, tylko trzeba to lubić i słyszeć różnicę. Z PC’tem jest inaczej, stary po prostu nie będzie działał albo użytkowanie będzie utrapieniem. Ze starszymi kolumnami takich problemów nie ma.
Tak czy owak, nie zdziwiłbym się, że Creative zrobił coś lepszego ale przecież nie będzie sobie niszczył dobrze ugruntowanego rynku głośników z serii T.