Patrz czy błędy rosną. Wskazałem ci ID błędów, jakie są na tamtym dysku. Poza tym w tych Seagate patrzysz na 05, 0A, B8, BF, C5, C6, C7. W tamtych masz same zera.
Zamiast utylizować zostaw na zapas. Poza tym warto przeskanować powierzchnię i zobaczyć czy smart się zmienił.
Chętnie, tylko zanim go zapełnię do pełnych 2 tb minie jeszcze wiele lat. Więc nie wiem czy mogę bezpiecznie dogrywać na niego kolejne dane. A dokładanie czwartej kopii, gdy już wgrywanie na 3 jest dość upierdliwe, to będzie męczarnia Czy wystarczy patrzeć czy te błędy nie rosną i tyle?
'Poza tym warto przeskanować powierzchnię i zobaczyć czy smart się zmienił."
Jeśli masz na myśli ten pełny, 8-godzinny skan sektor po sektorze to próbowałem, ale ten dysk niestety lubi się raz na parę godzin losowo rozłączyć na sekundę - po 2 godzinach testu na pół sekundy stracił połączenie i test szlag trafił. Ale ta 1/3 testu, którą zdążył zrobić, była cała na zielono.
A ja napiszę że czasem można stracić dane w czasie wgrywania i dotyczy to i dysków USB i chmur.
Np. ze dwa razy zdarzyło mi się że plik się przekopiował przez USB uszkodzony.
a także że plik po wgraniu w dysk Google i ponownym ściągnięciu nie był już ty samym plikiem.
Przy własnych dyskach to można mieć nad tym kontrolę (np. program Freeflesync albo tworzenie sum kontrolnych), ale chyba w chmurze to nie ma żadnej możliwości weryfikacji.
I nigdy nie wiadomo czy plik się nie uszkodził. Np. miałem raz uszkodzony plik wideo po zawieszonej defragmentacji dysku:
Plik cały działał, od oryginału (który potem przywróciłem z płyty) różnił się kilkoma klatkami.
Jak to sprawdzałem? Wrzuciłem oba pliki do Blender Video Sequence Editor’a tak żeby były nałożone.
I następnie którąś opcję mieszania niepamiętam już. Wtedy cały obraz był czarny, a w miejscu brakujących klatek prześwitywała zatrzymana klatka z drugiego pliku.
O rany. Pierwsze słyszę, żeby plik po skopiowaniu był uszkodzony bez żadnego komunikatu błędu. Jest jakiś sposób, żeby się przed tym zabezpieczyć? Przecież nie będę każdego filmu po skopiowaniu porównywał klatka po klatce czy nic się nie zmieniło.
Tak.
Wybierz Read lub Verify. Read niby lepszy i dłuższy, ale osobiście nie jestem tego pewny. Z reguły wyniki są zbliżone. Chociaż testowałem dyski gdzie sektory w Read wypadały dobrze a Verify gorzej. Na niektórych dyskach Verify trwa nawet dłużej. Nie wiem od czego to zależy.
A gdzie masz te błedy?
P.S.
W systemie operacyjnym brak dostepu do „niektórych” plików oznacza ze system nie nadał ci uprawnień byś mógł z nimi robic co chcesz.
Jak masz pojecie o co chodzi to wtedy jako administrator systemu, nadasz je sobie sam
Dlatego pytam o jakie błedy ci chodzi? Błedów czego? Dysku czy systemu?
Chyba trochę nie doczytałeś co pisałem - w tej chwili mam dostęp do wszystkich plików, ale staram się uniknąć sytuacji, kiedy mogę je stracić i tego nie zauważyć.
„Błedów czego? Dysku czy systemu?”
Dysku.
W tej chwili nie wiem czy mam błędy, bo nie wiem jak ich szukać. Jedyne to co napisał Sensu. @sensu - pisałeś, żeby w Victorii wybrać Read lub Verify. Tylko… Gdzie to jest?
Teraz nie wiem. Chyba jakoś w 2019 szukałem o tym informacji, bo też się nad tymi płytami zastanawiałem, ale czytając wiele opinii, jednak z nich zrezygnowałem i robię kopię na zmianę na 2 zewnętrzne dyski.
Chyba Test & repair musisz nacisnąć. Na swoim screenie sobie zasłoniłeś tym menu z actions.
Coś się niby włączyło, ale stoi w miejscu i nie daje oznak życia - nie wiem czy to się skanuje, czy nie. Poczekam trochę, chyba że trzeba to jeszcze jakoś dodatkowo uruchomić.