Nagłe pojawienie się wolnego miejsca na dysku

Witam.
Mam nietypowy problem, na którym się głowię. Kilka dni temu przybyło mi niespodziewanie aż ok. 20 GB wolnego miejsca na dysku (HDD). Sytuacja jako taka niby nie nowa, bo system czasami uwalnia dodatkowe GB poprzez skasowanie poprzednich punktów jego przywracania, ale na punkty przywracania przeznaczyłem tylko 10 GB, więc skąd tu nagle 20 GB? Jakieś sugestie?

Przez przypadek wyczyściłeś folder download w software distribution?

1 polubienie

Nie, tego folderu nigdy nie czyściłem. Aktualnie zajmuje on 720 kB. Ale kilka dni temu skanowałem komputer skanerem ESET, może on coś mi wymiótł?

U mnie windows 7 x64 tłukł backupy. Musiałem posprzątać i sprawić, żeby tego nie robił, bo mam mały dysk. Z paroma potrzebnymi aktualizacjami mam tylko 15GB - system z programami.
MWSnap330
W tym mam 3GB filmów - wychodzi, że system z programami - to u mnie ponad 12 GB Kosz wyłączony, małe pagefile.sys.
winsxs - też u mnie mało
MWSnap331
Hibernacja wyłączona - nie wiem, co u Ciebie tak dużo, pewnie backupy. Kiedyś jakiś program notorycznie czyścił mi foldery i logi programów skanujących, tak jak to robił delfix, ale pozbyłem się odkurzacza i jest bez problemu. Kiedyś tylko wyrzucałem natrętną aktualizację w 10 z laptopa i było usunięte ponad 10 GB. Pewnie kopie zapasowe systemu, albo nadmiar plików ntuser zostało wyczyszczone… albo tyle było cache gier.

Dzięki! Nie przyszło mi to do głowy. To chyba tłumaczy zagadkę. Nigdy do tego winsxs nie zaglądałem (tym bardziej nic tam nie czyściłem), ale może rzeczywiście system sam w pewnym momencie siebie oczyścił po którejś tam aktualizacji wymiatając backupy starych aktualizacji gromadzących się w folderze winsxs? Nie wykluczam i takiej możliwości, ale, tak jak wspomniałem, tak znaczący przyrost wolnego miejsca zdarzył mi się po raz pierwszy.

Coś siedziało w katalogu %APPDATA%\Temp i w końcu z niego wyleciało.

Jeżeli użyłeś systemowego oczyszczania dysku, to ono usuwa starsze pliki z tego katalogu, jeżeli nie, to jakaś aplikacja musiała to zrobić (wiele programów trzyma tam tymczasowe pliki).

Chyba jednak nie były to backupy. Uruchomiłem dziś Oczyszczanie dysku i zakładkę Czyszczenie plików systemowych. Po analizie okazało się, że jest w nich aż 12,3 GB backupów aktualizacji. Trochę się uzbierało po 10 latach. Analiza, usuwanie ich i konfiguracja systemu po restarcie zajęły mi w sumie ponad 2 godziny. Mam teraz 31,9 GB wolnego miejsca i po raz pierwszy niebieski pasek stanu wolnego miejsca na dysku. Przedtem był czerwony. Ale nadal głowię się nad tymi 20 GB…

“APPData/Temp… jakaś aplikacja musiała to zrobić” - to możliwe, ale jaka i skąd tyle tego? Masz jakieś podejrzenia?

Tam praktycznie każdy windowsowy program trzyma pliki tymczasowe, trudno powiedzieć który dokładnie tyle śmieci tam wrzucił.

Zawsze można zajrzeć do środka i poszukać wskazówek, pełna ścieżka to C:\Users\Nazwa użytkownika\AppData\local\temp.

Zajrzałem, ale nic szczególnie intrygującego tam nie napotkałem. Za to kolejna niespodzianka - zrobiłem defragmentację dysku (przy fragmentacji 3%). Trochę to potrwało i… ku mojemu zdumieniu dyskowi przybyło ok. 8 GB wolnego miejsca, tak żeby w sumie mam 39,5 GB wolnego miejsca na 320 GB dysku. A jeszcze parę dni temu było tylko ok. 7,5 GB. Co jest grane???
Sprawdziłem bibliotekę, rozmiar i liczbę plików zawartych w poszczególnych jej działach (miałem zapisany stan na 24.12) - nic nie ubyło, wszystko się zgadza. Nic z tego nie rozumiem. System zwariował?

Najpewniej system dostał kota, bo masz przeładowany dysk, czyli zajęte 280 kilka GB na 320GB.
Dobry program portable https://www.dobreprogramy.pl/SpaceSniffer,Program,Windows,37537.html
Popatrzysz - pomyślisz, a może jeszcze coś usunąć i da radę zwolnić miejsce na dysku?
Z poziomu spacesniffer- PPM na coś takiego i usuwasz.

No i dla pewności, jako administrator, odpal w CMD
chkdsk c: /f

Na razie te 39,5 GB wolnego miejsca mi wystarcza. Miałem już takie sytuacje, kiedy zapełnienie dysku sięgało blisko 100%, ale wtedy tylko wyświetlał się odpowiedni monit ostrzegawczy. I nic poza tym. Nie wiem, co mogło się stać tym razem, że w krótkim okresie czasu zwolniło się 20 GB.

Spróbuję. Chyba przed laty uruchamiałem coś takiego, ale dokładnie nie pamiętam… Ależ oczywiście, że pamiętam! Przecież to “Wyszukiwanie i naprawa błędów”. Ale narzędzie niczego podejrzanego nie znalazło. Z moim dyskiem wszystko w porządku. A zagadka nadal czeka na rozwiązanie.

A co my Macieje wróżbici … tak na gębę powiedziane coś mi zabrało 20GB…

Albo pliki tymczasowe z temp lub stare dane z update…

Możesz jeszcze ręcznie sprawdzić za pomocą programu co jeszcze ci zalega na dysku…


https://www.diskboss.com/
Np logi systemu zbłędami itp.

To już posprząta privazer, bo raz - pozostałości po poprzednim systemie, cache aktualizacji i wiele innych nagromadzonych śmieci. Pobiera się portable u producenta i wstęnie ustawia się, co ma czyścić, oczywwiście zaznaczając wyłączenie hibernacji, bo tem program tak ma, że gdy nie zaznaczy się tego, to po robocie domyślnie włączy hibernację.
Podczas analizy klika się w priorytet dwa razy i ustawia na wysoki. To skraca o jaką godzinę czyszczenie.

Też się domyślam, że chodzi najprawdopodobniej o pliki tymczasowe z temp; stare dane z update’ami usunąłem sam - 12,3 GB. A WinDirStat też mam i używam, tyle tylko, że on nie sugeruje, co można usunąć. Myślę jednak, że to już chyba koniec niespodzianek, choć, kto wie… Chętnie bym się dowiedział, czy ktoś miał u siebie taki nagły przyrost wolnego miejsca na dysku.

Spróbuję i tego. Dzięki.

Wiesz sprawdź jeszcze folder gdze system trzyma błędy z logami może tam jakieś perełki sie znajdą

Ja osobiście robie migawki systemowe za pomocą kilku programów do analizy
FRST / SySTracer / DiskBoss i pare innych…
Dziewiczy system / Obecny i wtedy porównuje zmiany i łatwo mi znaleźć perełki itp :slight_smile:

Do automatycznego czyszczenia polecam ten soft
https://www.chuyu.me/en/index.html

(Przeniosłem odpowiedź pod właściwy adres)