Poszukuję metod maksymalnej i wydajnej optymalizacji systemów pod dane profile : Gaming, przeglądanie internetu, tworzenie grafiki, tworzenie dokumentów itd.
Najlepsza metoda myślenie i nieinstalowanie syfu optymalizującego. Jak system czysty, to będzie zawsze ok, yle w temacie
Gaming - instalowanie wyłącznie gier
Przeglądanie intertnetu - instalacja Linuxa
Tworzenie grafiki - instalacja Linuxa bądź przejście na Maca - zależnie od softu
Tworzenie dokumentów - zależy jakich - jeśli biurowe to instalacja Linuxa
Jaki związek ma temat z programowaniem?
Hmmm, nie sądzę
Skoro Pan taki mądry, to może jakieś pomysły?
Hmmm, temat ma na celu ustalenie możliwości optymalizacyjnych systemu tak, by w łatwy sposób można było nimi manipulować w owych systemach .
Dalej nie widzę związku z programowaniem - no chyba, że chcesz napisać program który wykona całą “optymalizację” automatycznie dla danego systemu. Poza tym nie wiem co Ty chcesz optymalizować. Windows lepiej jak po instalacji działać nie będzie, a nawet jeśli da się zyskać jakieś kilka % to jest to i tak strata czasu i zabawa nie warta zachodu. Największą optymalizację uzyskasz przez zainstalowanie Linuxa - o ile go nie zasyfisz na dzień dobry, mówię o czystym systemie.
Jest też kwestia czym dla Ciebie jest optymalizacja. No i po co zajmować się XP?
Chyba dla autora najrozsądniejszą optymalizacją będzie wyłączenie kart sieciowych i usunięcie CPU z socket-u. Odnoszę wrażenie, że w całym internecie skasowano poradniki i testy programów…
Tu się nie zgodzę, gdyż system w tym momencie działa, jak igła, a jedynym problemem była opcja w BIOS EIST i włączone opcje C1 i C2. Po za tym system był wtedy ogołocony z opcji usługowych, dlatego działał mozolnie.
Ponaglam temat, ponieważ SAM znalazłem rozwiązanie na swój temat, gdyż żaden mądry technik nie był w stanie rozwinąć tematu szerzej. Więc tak, do optymalnej pracy potrzebujemy odpowiedniej wersji systemu pod odpowiednią konfigurację, najlepiej zainstalować wersję HOME, gdyż ona posiada minimalistyczny zestaw usług, jak i wyglądu. Drugą sprawą jest pobranie odpowiednich sterowników do naszych podzespołów i ich zainstalowanie. Trzecią sprawą, są narzędzia rozbudowujące serwis dla systemu, gdyż ten posiada nieco mało możliwych opcji(CCleaner, Auslogics{cała seria oprogramowania}, Wise Care 365, Revo Uninstaller PRO i WinRAR). Czwartą są biblioteki, a raczej ich zestaw, by cząstkowo rozbudować sam system i uwydajnić jego zgodność z nowymi aplikacjami(seria AiO Runetimes i DX 7-12{o ile posiadamy kartę RTXa}). Wszystko to daje OPTIMUM wydajnościowe na codzień.
…tylko to nie trzyma się kupy, podstawą optymalnego systemu jest to, że instalujesz co potrzebujesz, nie na zapas. Co więcej zabawa ccleanerem jest jedna z prostszych na namieszanie w rejestrze. Wszystko zależy też od od zestawu, na kij Ci Revo, do 2080 raczej MSI afterburnera będziesz codziennie potrzebował.
I jeszcze jedno: te programy optymalizacyjne najlepiej mieć w wersji portable na dysku ratunkowym, nie siedzą wtedy w pamięci i nie DEoptymalizują wykorzystania zasobów.
To że nie było tłumu ludzi dających porady nie oznacza brak wiedzy.
Nikomu nie chciało się tysięczny raz dawać porady które są znane od 1995r (win 95).
Pierwszą rzeczą, metoda do opytymalizacji czy tez przyspieszenia systemu jest lepszy komputer - czytać wydajniejsze podzespoły m.in wymiana HDD na SSD czy nawet NVMe dysk. mocniejszy procek czy grafika oraz ram.
- Metoda to zmiana systemu " Na nic koni kupa, gdy kierowca dupa"
Na linuxie od dawna można grać w większość gier. - Dbanie o system starać sie jak najmniej ładować programów które dogłębnie integrują w system naruszając jego stabilność i kulture pracy…
- Opcjonalnie zawsze można powyłączać pare bazowych funkcji systemowych z których nie korzystasz, ale zwykle one nie wpływają na polepszenie wydajności jak powyższe punkty.
Ja mam zdanie odmienne, ponieważ wiem jak integrowane programy kontrolować ziom
Po za tym mnóstwo można (SERIO MÓWIĘ) wycisnąć z wydajności systemu wyłączając zbędne zadania w harmonogramie zadań i wyłączając ZBĘDNE usługi systemu, jak i aplikacji dystrybucji trzecich A i jak dotąd mogłem strzelić ogółkową gafę, ponieważ napisałem to ogółkowo i w skrócie I znalazłem również zestawienie narzędzi i skryptów odpowiedzialnych za WRĘCZ prawidłową konserwację tego systemu. Wszystko to należy wykonywać w trybie awaryjnym, by na nowo i wysiłkowo nie personalizować profili A defragmentator systemowy zastąpiłem Zaje*istym Auslogics Disk Defrag Ultimate, który posiada własny moduł jak i podsystem, którego na starcie automatycznie klastruje przy budowaniu mapy dysku, więc nie ma opcji na fragmentowanie plików tego programu(mały minus, bo wolniej startuje niż defragllery i inne dystrybucyjne “cukierki”). A przezornie program oferuje wersję portable dla uwydajnienia okresowo tej procedury. Więc raz na miesiąc 6-10h idzie w las na defragmentację, lecz z tą różnicą, iż ta defragmentacja jest raz na miesiąc, nie na tydzień ;)(podkreślam różnicę, ponieważ z komputera standardowo nie korzysta użytkownik z maszyny 24h/7) Po za tym mam również ISLC do minimalizowania Stutter’ów, bo po nich występuje w dużej mierze fragmentacja. A i System Explorer oferuje narzędzie, które raz na np. 15min zeruje pamięć RAM nadpisując 0 dzięki czemu pamięć jest odświeżana, przez co system jest jeszcze świeższy niż po załadowaniu na okrągło tak jest Metody czyszczenia CCleanerem można zautomatyzować autoclickerem z utworzonego rec’ordu.
Ale serducho leci za przyjazną wypowiedź
Też się z tym osobiście zgadzam, lecz sam system nie posiada czasem aktualnych patch’y do modułów, więc dystrybucje biegle zajmujące się tym mogą tą dziurę/problem załatać, a nawet polepszyć jego funkcjonalność. Jak zauważyłeś w odpowiedzi do @anon7248146, programami i odpowiednią strategią, można system bez reinstalowania go nawrócić do początkowego stanu, wystarczy “wścipsko” spoglądać na pewne aspekty pracy danego systemu i wszystko wyleci jak na tacy
Nie chciałem przez ten cytat nikogo obrażać, a poruszyć nieco ludzi do rozbudowania określonego posta. I uświadomienie innym, że to tak naprawdę nic strasznego i da się z tym żyć co jakiś czas
Cytat które są znane od 1995r (win 95)
Od kiedy w 2020 korzysta się z systemu na podstawce 95? Co najwyżej można taki system wykorzystać do podstawowej budowy serwera lub maszyny RETRO GAMING’owej. Ja swoją karierę zacząłem od XP i do dziś nie żałuję postępu w Win7. Bo niedługo zacznę z Win10 i się wyrobię w czasie poznawania tej rodziny systemów.
Nie chodzi o korzystanie w 2020r. z Windows 95 (nadal spotyka się pracujące i ich właścicielom to nie przeszkadza).
Chodzi o to, że 90% jest identyczna bez względu na użyty system. W necie jest tysiące porad na ten sam temat. Ale największym problemem jest to, że ludzie powielają czyjeś porady nie rozumiejąc ich.
Dam przykład:
'Ustawianie w msconfig ilości procesorów i wielkości ram’ - ludzie wymyślili sobie, że to służy do tego aby więcej rdzeni czy pamięci było użytych na starcie. Bzdura. To ma ograniczać rdzenie i ram. A potem jest kwik który niejednokrotnie widziałem.
Kolejny:
Wyłączanie usług. Np Spool, a za 2-3 tyg ludek na forum płacze, że drukarka nie drukuje albo robi matrix na kartkach zamiast ich tekstu.
Optymalizację należy zaczynać od człowieka przed komputerem.
I w momencie kiedy ten człowiek zrozumie jak to działa okaże się, że nie potrzeba nic optymalizować, robić cudów etc.
A jedynie wprowadzać kosmetyczne zmiany pod profile pracy.
Powiem tak, nie każda konfiguracja sprzętowa posiada możliwości do wykorzystania nowych technologi software’owych, bo ja np. mam zainstalowaną 64bitową wersję 7mki, a sprzęt był składany z myślą o XP. Tylko zauważ, że ta(złowroga) optymalizacja nadała właściwie życie temu sprzętowi, jak i użycie go nie tylko na podstawce WORKSTATION, ale i GAMINGU. Natomiast z msconfig znam się od czasów gimnazjalnych i wiem, iż przydzielanie pamięci(możliwe jej ograniczenie) jak i samej koligacji wątków, daje poważne w skutkach efekty. Mianowicie takie iż sam system i aplikacje zaczynają na takiej archaicznej jednostce działać bez zarzutów. A z pamięcią operacyjną jest tak, że się jej nie ogranicza, ponieważ na samej drodze leży kłoda w postaci plików stronicowania i to od tej opcji dzieli przepaść pomiędzy ustawieniami tych, że opcji. Ale jak np. w WIn10 ustawisz ograniczenie pamięci operacyjnej, a masz sporo RAMu, to wystarczy, że ustalisz w msconfig jej stałą wartość i więcej system nie wykorzysta tej pamięci Jedynie co to poinformuje o jej braku i wyłączy po czasie system. Koligację ustawiam zawsze do najwyższych wartości, lecz kontroluję ją 2 programami są nimi: System Explorer, jak i ProcessLasso i to w nich można nieco bardziej ingerować w zasobo-żerności samych programów, (nie wliczam w to system, bo można go przez to zabić/dać okazji do ostatecznego BSODu) ponieważ dystrybucje firm trzecich, mają czasem nie dopracowane zestawy instrukcji dla niektórych podzespołów i to należy kontrolować niezależnie, czy to jest gra, czy zwykle program. I jeśli chodzi o archaizm systemowy, to nie zamierzam(wybacz, niestety) cofać się w postępie, tylko dlatego, że pierwsze systemy oferowały podstawowe i dziś nieco okrojone funkcjonalności(nazywam to tak, ponieważ następne systemy są zazwyczaj tworzone dla postępu w ich działalności. Stare systemy, natomiast mają próg nie do przeskoczenia, a są nim aktualne aplikacje, jak i same gry). A z kosmetyką, to masz rację, wystarczy zrozumieć jak czip karty graficznej reaguje, na pewnego rodzaju bodźce, a są nimi paleta kolorów i przy jakim kolorze karta najmniej się grzeje i pracuje? Chyba przy ciemnych i zbilansowanych kolorach(mowa o kontraście im ostrzejszy, tym lepiej dla FPSów np.) Więc polecam podstawowo zmienić barwy samych okien jak i samej kompozycji tu przykłady podaję: http://prntscr.com/r52fp0 z kompozycją, http://prntscr.com/r52gjr bez kompozycji sam szkielet
Jak widać, da się mieć elegancki, jak i funkcjonalny system . I fakt jest taki, że jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia użytkowników i sposobność ich działania/kontroli w systemie.