Witam, ostatnio zastanowiła mnie pewna rzecz - ściąganie nielegalnych programów/filmów/muzyki z sieci (P2P, Torrent), czy też z różnych for warezowych
Czytałem o tym wiele artykułów i w sumie pogubiłem się w tym wszystkim, bo można spotkać wersje że:
“sciągasz z sieci? nic ci nie grozi pod warunkiem że na własny użytek” - do tego jeszcze przytoczone odpowiednie punkty prawne
“sciąganie nielegalnych plików muzycznych/filmowych na własny użytek jest przestępstwem”
Zakładam że mało kto ma wszystko oryginalne na komputerze, więc zapraszam do dyskusji na temat doswiadczeń z tym związanych
Interesuje mnie jakie są szanse na to że policja złapie kogoś kto sciąga sobie filmy,muzykę itp ale nie rozprowadza ich.Słyszałem że głównie chcą schwytać tych co czerpią z tego korzyści materialne.
Zastanawia mnie też jak oni sprawdzają kto, co i skąd pobiera (np ze stron warezowych, bo z P2P to wiadomo) aby pójsc z nakazem do jego mieszkania i jakie kary za to grożą.
PS. proszę nie pisać linków do nielegalnych stron warezowych itp
no własnie, ile razy byłem na jakimś bazarze, oferowali mi jakieś nowości filmowe za 10zł (wszystko ładnie opakowane a w środku zwykłe płytki DVD-R z nagranymi filmami). To prawda, że jedno i drugie to kradzież ale za rozprowadzanie są większe kary z tego co wiem
z tego co słyszałem to ściaganie w polsce jest legal pod warunkiem że tego dalej nie udostepniasz (sieći torrent) lub nie rozprowadzasz szprzedajesz itp.
Ale… głowy nie daje
A na nich trojany itp :). Oglądałem kiedyś reportaż o takim czymś
Też słyszałem że jeśli ściągam coś na własny użytek i nie udostępniam tego dalej to jest “legalne”. Czyli np. mogę ściągać rzeczy z rapidshara ale z eMule już nie bo jak ściągam to od razu wysyłam komuś innemu.