"Niesłuszny" mandat

Witam mam 19 lat. W tamten piątek brałem udział w kolizji drogowej. Jechałem ulicą dwukierunkową. Gdy zbliżałem się do wjazdu dodam iż kilka metrów wczesniej sygnalizowałem manewr. Zbliżyłem się do osi jezdni tzw musiałem się naddać. Dodam że jestem początkującym kierowcą. Kręciłem we wjazd i nagle boom. Facet który jechał za mną tłumaczył się , że mnie wyprzedzał bo widział wolne miejsce. A dodam, że sygnalizowałem skręt w prawo i moim zdaniem ten gość mnie wyprzedzał z prawej strony i od kiedy sie tak wyprzedza?. Policja powiedziała, że musiałem kręcić z lewego pasa. A nie jestem tak głupi by jechać pod prąd i kręcić. Tak jak wczesniej mówiłem ustawiłem się do osi jezdni i nie przekroczyłem jej. Chciałem się naddać. Według Policji ja byłem winny , dali mi mandat w wysokości 500 zł i 6 punktów karnych. Sprawiedliwe? Zastanawiam się czy wnieść to do sądu czy nie… Przeczytam każdą opinie :wink:

Z Policją w sądzie nie wygrasz. Zawsze i tak będzie ich racja.

Jeśli uważasz, że mandat był niesłuszny, to trzeba było go nie przyjmować. Przyjęcie mandatu to przyznanie się do winy, sprawa jest zakończona i nie ma żadnego odwołania.

3 polubienia

Nie dawno dowiedziałem się, że można się odwołać od mandatu w ciągi 7 dni

Źle się dowiedziałeś. Od mandatu można się odwołać tylko w przypadku, gdy został wystawiony za coś, co nie jest wykroczeniem, np. policjant wypisze ci mandat “za stanie na jednej nodze”, nie jest to wykroczenie, więc możesz się odwołać i sąd ten mandat uchyli.

Nie zgodzę się.

Nawet jeśli to prawda to teraz już prawdy nie dojdziesz i sprawa będzie pewnie umorzona, a koszty poniesiesz Ty. No chyba, że dysponujesz jakimś nagraniem czy coś. Gdybyś od razu odmówił przyjęcia mandatu w tedy policja musiałaby sporządzić szczegółowy raport i obfotografować pojazdy i drogę.
Nie wiem co to znaczy naddać i ciężko z opisu dojść do tego jak wyglądało całe zajście, ale jeśli zmieniasz pas ruchu to Ty musisz uważać i kierowca z prawego nie ma obowiązku cię wpuścić. A to, że cię wyprzedził to może być uznane za wyminięcie - ze względu na Twój manewr zmiany pasa.

KAŻDY ma prawo wnosić do sądu pozew w każdej sprawie, bo każdy ma prawo do sądu. W tej sprawie, tak przedstawionej, pozew zostanie oddalony z uwagi na fakt przyjęcia mandatu. Ponadto, “rivermoon” ma rację.

Ty wykonywałeś manewr skrętu, więc powinieneś się upewnić, czy nie jesteś wyprzedzany(omijany). Na drodze dwukierunkowej z jednym pasem ruchu w jednym kierunku oczywiście nie wolno wyprzedzać z prawej strony, ale jak sam twierdzisz zjechałeś do osi jezdni czym mogłeś wprowadzić w błąd innych kierujących. Skręcając w prawo masz obowiązek jechać jak najbliżej prawej krawędzi, tak jak skręcając w lewo masz obowiązek zjechać do osi jezdni. Jest oczywiście wyjątek, gdy gabaryty pojazdu uniemożliwiają wykonanie takiego manewru, ale wtedy to właśnie na Tobie ciąży obowiązek upewnienia się czy możesz bezpiecznie wykonać manewr. Co do odwołania, to tak jak piszą koledzy wyżej. Zawsze możesz zwrócić się do sądu, ale i tak jest już pozamiatane. Przyjęcie mandatu oznacza przyznanie się do winy, a do 7 dni możesz się odwołać w przypadku, jak to bardzo obrazowo określił @rivermoon. Czyli pierwsza lekcja nauki jazdy w realu zaliczona.

Zastanawia mnie skąd pomysł żeby w prawo jechać od osi jedni? Zestawem jakimś jechałeś czy co?

Druga sprawa to to że “migacz” nie jest żadnym dowodem.

Napisz może która część obu samochodów została zniszczona najbardziej.

Często widzę takich naddających i zawsze zastanawiam się po co oni to robią. Od razu radzę oduczyć się tego nawyku.

Oczywiście można.

Na mój gust wina po 50%, ale z uwagi na przyjęcie mandatu, postępowanie uznane jest za zakończone.

Jeśli był jeden pas ruchu w jednym kierunku i manewr był sygnalizowany, to kierujący nie może wyprzedzać z prawej strony. Kierunkowskaz jest bardzo istotny, tak samo jak przy wyprzedaniu - jeśli samochód przede mną włączył kierunkowskaz, w tym samym momencie rozpoczyna manewr wyprzedzania i blokuje mnie co do wyprzedzenia jego, co najwyżej mogę odczekać i wyprzedzić jadąc za nim.

A tak przy okazji - za ten 1 mandat mógłbyś kupić dobrą kamerkę do samochodu i koszt już by ci się zwrócił. Pomyśl o tym.

Gdy skręcasz w prawo to po co jedziesz do osi jezdni?? Głupi nawyk jak pisali wyżej i jak najszybciej się go trzeba oduczyć. Chyba jechałeś osobówka a nie TIREM? Bo gdybyś kierował składem 15m to jeszcze można zrozumieć. A że wina tego z tyły też była to podzielam głosy wyżej. Teraz po zapłaceniu wszystko zakończone i tylko nauka na przyszłość.

Twoja wina ewidentna. W prawo skręca się z prawego pasa. Koniec, kropka.
Po co zbliżyłeś się do osi jezdni?
Pewnie chciałeś mieć więcej miejsca na wykonanie manewru skrętu w prawo czyli “naddałeś” …
Mandat Cię nauczył jak prawidłowo skręcać w prawo.

  1. przykro, że na samym początku przygody z prowadzeniem samochodu masz taką sytuację - ważne, że nic się Tobie i drugiemu kierowcy nie stało (?), to tylko samochód, zdrowie najważniejsze. Plus taki, że już pewnie do końca życia będziesz pamiętać do czego służą lusterka w samochodzie i lepiej się upewnić 5 razy, być nawet ‘obtrąbionym’ przez innych że wolno wykonujesz manewer, ale za to być zdrowym.
  2. mandat przyjąłeś, raczej pozamiatane
  3. z opisu wynika, że raczej nie wygrasz sprawy w sądzie i nie jest tu problem, że policja zła - dziwacznie wykonywałeś manewr, dodatkowo nie spojrzałeś w lusterka. To, że masz włączony kierunkowskaz nie daje Ci jakiejś magicznej mocy, że zawsze masz pierwszeństwo. Pamiętaj, że np. może jechać rowerzysta.
  4. kamerka - podstawowy rejestrator do samochodu nie jest drogi, bardzo się przydaje w takich sytuacjach.

Ogólnie powodzenia, będzie dobrze :slight_smile:

1 polubienie

Reasumując - mandat przyjąłeś czyli zaakceptowałeś karę. Nic z tym nie zrobisz. Odwołanie nie ma sensu gdyż przyjęcie mandatu od razu jest równoznaczne z poddaniem się karze grzywny za wykroczenie. Jeśli miałeś wątpliwości mogłeś nie przyjmować go, co by się skończyło skierowaniem sprawy do sądu.

Sprawa odwoławcza by nie ruszyła, a jedyne co możesz teraz zrobić to co najwyżej - poprosić o rozłożenie mandatu na raty.

Nie wiem gdzie to przeczytałeś, ale … nie można :wink:

W terenie zabudowanym można wyprzedzać z prawej. Jeśli droga jest na tyle szeroka, nie ma przeciwskazań. Gdyby wyprzedzał Cię przed skrzyżowaniem, byłaby to wina wyprzedzającego.

Na mieście, na drodze dwujezdniowej, trzyjezdniowej często wyprzedza się prawym pasem jeleni ciągnących się lewym pasem 20km/h, bo… za 10km będzie skręcał w lewo. Tacy ludzie są albo leniwi, albo nie potrafią ustawić sobie lusterek i boją się zmieniać pas ruchu, więc “za wczasu” zmieniają pas na lewy, jadąc nim przez całe miasto. Podobnie zresztą jest na autostradach, ale tu delikwent już musi zmienić pas, gdy coś za nim jedzie.

Tak swoją drogą, myślę że mogłeś trafić na jakiegoś cwaniaczka, który wyczuł sytuację i zrobił sobie kontrolowaną stłuczkę :wink:

https://anuluj-mandat.pl/