Cześć
Potrzebuje sensownego laptopa dla kobity na studia.
Przyda się większa ilość ramu i szybszy procesor, nie będzie tworzyć żadnych grafik, wiec o jeden problem z głowy.
Coś ciekawego, w rozsądnych pieniądzach?
Bierz pierwszego dostępnego, z i5/Ryzen5 16GB RAM i 512 SDD, który będzie się jej podobał Czuję, że za chwilę brak komponentów dopadnie rynek laptopów i nic nie będzie…
Rozsądne pieniądze to duża rozbieżność, ale może coś takiego https://www.x-kom.pl/p/630668-notebook-laptop-140-asus-vivobook-14-x413ja-i5-1035g1-8gb-512-w10.html
To jakaś pandemia na punkcie procesorów Intela? Wszyscy, wszędzie je polecają jakby to był jakiś szczyt techniki, a raczej szczyt skubania z kasy.
Możesz szukać z mniejszym ekranem będzie ciut taniej.
To jest Super Laptop dla Dziewczyny
Nie każda kocha różowy.
No tak, ten fajny bo niedostępny, teraz z takimi parametrami 3k kosztują, a to tylko lapek do netu, Intela podałem bo mniej RAMu rezerwuje.
Może to:
Ja ma 2 szt MSI i nigdy innej marki nie kupię. Wegług mnie to są najlepsze laptopy
W sumie dziwnie te laptopy znikają jakby gość miał harem kobit.
Zazdrościsz?? Kto bogatemu zabroni ?
Ewentualnie zawsze są Maci jakieś airy pewnie
-
Kwota przeznaczona na zakup:
-
Rozmiar matrycy (+ewentualnie wymagana rozdzielczość):
-
Główne zastosowanie (np. gry, inne multimedia, praca biurowa, konkretny program itp.)
-
Wymagania specjalne (np. matowa matryca.):
-
Osobiste preferencje:
-
System operacyjny (laptop z systemem bądź bez niego)
Tak to bez podstawowych informacji ciężko coś rozsądnego dobrać.
Ranking laptopów 2021
Sugeruję 15" Huaweia, MateBooka. Raczej na AMD, ale na Intelu też są ok, chociaż jak z dodatkową grafiką Nvidią, to trochę za głośno.
Zalety, to mocna konstrukcja, sztywniejsza od Asusa czy Lenovo, nie odkształca się obudowa jak w MSI (Prestige prawie w U wygiąłem), stosunkowo mocne zawiasy i mało odkształcająca się klapa.
Wady, to odrobinę wyższa cena niż konkurencja oferująca podobną konfigurację, często wlutowana pamięć.
Jeśli sprzęt ma być głównie notatnikiem i tylko czasami jakieś aplikacje graficzne, to można rozważyć Apple. Jego zaletą jest mocna bateria i gabaryty. Świetnie się sprawdzi tam, gdzie temat zahacza o fotografię.
Dodam od siebie, żeby nie myślec, ze mówi się o najnowszych MacBook-ach MacBookAir z M1 wystarczy, rozważyć dwie kwestie czy wystarczy nam 8GB Ram i ile SSD. Każda z tych dwóch większą pojemność to + 1000 zł do podstawowej konfiguracji na półce. Nie widziałem podstawowej konfiguracji np z 16GB RAM i 512SSD, ale może dlatego, ze nie patrzę po stronach sklepów typowo z sprzętem Apple jak iSpot itp.
Właściwie to m1 to akurat najgorszy wybór, lepszy będzie taki z Intelem. Powód? Brak możliwości instalacji i emulacji Windows. I to bardzo, bardzo utrudnia. Bo kończy się tym, że trzeba mieć dwa komputery. Office na maka jest fatalny, a wystarczy wymóg byle programu pod Windows i już jest problem. Ja mam i tak dodatkowo Intela, a myślałem, że się pozbędę po zakupie m1. Nic z tego, tak dużo rzeczy nie działa (nawet problem jest z tak trywialną sprawą jak zrobienie starszej instalki na pendrive pod m1 !! ), że stwierdziłem, że lepiej mieć kilka, niż potem tracić czas na kombinacje.
Według mnie jak ktoś chce Windowsa to nie powinien przepłacać za Macbooka bo to bez sensu. Macbooka nie kupujesz dla Windowsa, nie ważne czy emulacja czy jak tylko właśnie dla innego systemu czyli macOS. Ja rozumiem wszystko, ale kupować Macbooka z Intelem za plus, minus 8 tysięcy, żeby wgrać Windowsa to bez sens. Mnóstwo jest laptopów z Intelem i Windowsem bądź co bądź wydajniejszych i wystarczy 3-4 tysiące wydać. MacBook to tylko macOS. Jak komuś nie pasuje bo musi być oprogramowanie, które jest tylko pod Windows to bez sensu.
Ty widzę tylko narzekasz na Apple-a system.
Tu główne chodzi o to że na Maku z Intelem można normalnie uruchomić wirtualną maszynę z Windows a na Maku z M1 to już tak pięknie nie jest.
Tyle tylko, że 90% klientów biznesowych z makami ma też Windows.
No wiesz.
Windows:
Siurek :
To dlaczego mam być zadowolony? Na wcześniejszych systemach było ok. dopiero na M1 jest lipa.
Narzekam, bo nie działa sporo i jeszcze minie trochę czasu, zanim zrobią wszystko dobrze.
Dlatego uważam, że Maczek na Intelu będzie lepszym wyborem i bardziej uniwersalnym, niż M1.
Tylko po co wydać dwa, trzy razy więcej na Macbooka z intelem, żeby robić wirtualizację Windowsa, skoro można kupić tańszy laptop z tym samym lub nowszym Intelem i po prostu go wgrać? Tylko dlatego, że będzie tez macOS, który w takiej sytuacji chyba służy tylko jako przeglądarka internetowa? Za to płacić więcej, bezsens dla mnie.
Kupiłem Mac mini z M1 bo nie gram i wszystko w zasadzie to co pod windowsem mi tu działa. Wiem, że są już programy do obróbki zdjęć, wideo natywne dla M1 , więc po co Windows, a nawet jak nie są natywnie dla M1 to co aż taka różnica w wydajności??
Wydałeś kasę na maca z M1 po co?? Skoro miał byś dwa w cale nie aż tak gorsze laptopy z Windowsem i Intelem bez kombinacji?? Wytłumacz to racjonalnie?
To tak jakbym kupował TV Smart Samsunga z systemem Tizen i płakał czego obok nie mogę wgrać android tv bo dużo więcej apel an to? To jest taka sama sytuacja.
To, że Mac z M1 dopiero raczkuje to się zgodzę, ale to nie jest wina tylko i wyłącznie samego Apple-a. On robi system, a nie całą resztę softu. Nie ma idealnie zrobionego OS-a i narzekanie to złe, to nie działa świadczy tylko o tym, że człowiek wie lepiej wszystko niż twórcy. Skoro tak jest to ci co wiedzą lepiej, uważają, że mogli by zrobić lepiej, niech zrobią przecież można.
Dla mnie zwyczajnego użytkownika komputera pokazuje to wszystko jedno, że z jednej strony Windows jest tak nie dopracowany i ciągle się na niego narzeka, ale w zasadzie jedyny system na każdy komputer. Każdy inny OS jest zły i się nie nadaje.
Tego nie można czytać tak jak informacji o polityce bo im tez wszystko nie pasuje co robią inni. Tylko gadać i pisać potrafią jak to by zrobili wszystko lepiej i to samo tutaj.
Wypróbowałem w życiu zarówno na Windows jak i teraz na macu pakiety biurowe i od Microsoftu i darmowe jak OpenOffice, lsbreoffice, aż trafiłem na ONLYOFFICE, który szczególnie w wersji na M1 działa jak żaden inny. Owszem nie jest aż tak dopracowany, ale ostatnio robiłem koledze makro, które w Wordzie nie chciało się zrobić, a na onlyoffije bez zająknięcia. Teraz napiszesz, ale firmy muszą mieć Microsoft Office. Musi to na rusi, jest takie przysłowie.
A co tutaj tłumaczyć? Skoro naprawiasz taki sprzęt i świadczysz usługi, to jest logiczne, że musisz mieć wszystko co jest na rynku i poznać możliwie najlepiej od każdej strony. A co do kasy, wiesz, ludzie dopłacają więcej do felgi czy tapicerki w aucie, niż kosztuje taki Mak.
Widzisz, ja sobie radzę na każdym systemie i mam w nosie, czy ktoś się modli do jakiegoś, czy nie.
Jak coś jest nie tak, to o tym mówię, bo pierwszą rzeczą do naprawienia problemu, jest poinformowanie i jego istnieniu. Uważam, że polecanie na studia maka na m1, osobie która nie jest wieloletnim wyjadaczem w tym ekosystemie, jest nieco nieodpowiedzialne. To powinny kupować osoby, które wiedzą czego się spodziewać.
IMHO jest bardziej dopracowany niż MacOSX. Narzeka więcej osób, bo jest ich 10 razy więcej.