Przenosiłam dane ze starego iPhona na nowy i wszystkie zdjęcia przeniosły mi się bezproblemowo. Teraz gdy na starym telefonie usunęłam zbędne mi zdjęcia to usunęły się też one automatycznie na nowym tel, a chciałam żeby były one tylko na nowym. Jak takie zdjęcia odzyskać? Nie ma ich w sekcji Ostatnio usunięte bo usunęłam - byłam przekonana że wszystko mam na nowym tel. Kopii zapasowej na stary tel w iCloud nie zrobiłam bo myślałam że to zbyteczne. Backup też nie miałam robione… Przypuszczam, że wina to brak wyłączonej synchronizacji - nie widziałam, że trzeba to wyłączyć Teraz nie ma tych zdjęć ani na starym ani na nowym iPhone. Muszę to fotki i filmy odzyskać. Jak to zrobić? Jakiś program do odzyskiwania danych? Może moglibyście polecić jakąś osobe / firmę, która robi takie rzeczy zdalnie. Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki
Jeśli wywaliłaś zdjęcia z chmury iCloud i zsynchronizowało się to, no to wywaliło się ze wsztstkich iPhone’ów. Plików wywalonych w iCloud’zie nie odzyskasz, chyba, że je masz w „Ostatnio usunięte”, koszu lub podobnie. Apple trzyma pliki w koszu przez 30 dni.
Jedyna opcja to pogadać z Apple, ale wątpię, czy uda się odzyskać te zdjęcia.
Logowałam się do iCloud i niestety nie ma tam tych usuniętych zdjęć i plików
Muszę to fotki i filmy odzyskać. Jak to zrobić? Jakiś program do odzyskiwania danych? Może moglibyście polecić jakąś osobe / firmę, która robi takie rzeczy zdalnie.
Nie odzyskasz. Trzeba by zrobić obrazy kości, złożyć je w całość, odszyfrować i szukać posygnaturowo. Tym bardziej niewykonalne zdalnie. Mam nadzieję, że ta sytuacja nauczyła Cię robienia kopii zapasowych, zamiast powierzać się usługom. ;] Oczywiście te zdjęcia nadal są na serwerach, bo Apple ich nie kasuje tylko oznacza jako skasowane, ale nic od nich nie wydębisz.
Dzięki za odzew. Szczerze, jestem wnerwiona bo miałam nadzieję że jakoś da radę odzyskać te dane Człowiek uczy się na błędach…
To po co tak oznaczają? Nie powinni kasować fozycznie?
Powody są trzyliterowe.
Masz jakieś źródło tej informacji?
Zainstaluj następnym razem zdjęcia google i włącz synchronizację. Zaletą jest o wiele lepsze działanie, 16GB darmowego miejsca, dostęp do danych z dowolnego urządzenia. Nawet jak się skasuje, to jeszcze trzeba opróżnić śmietnik. Wadą jest słaba obsługa filmów zwanych zdjęciami live.
Na iCloudzie też trzeba opróżnić śmietnik. Nie wiem, czy to się zmieniło, ale kiedyś Zdjęcia Google dość konkretnie i nieodwracalnie degradowaly jakość zdjęć po wybraniu opcji… „wysoka jakość”.
I nie zgodzę się, że działają lepiej od iCloud Photos.
Mega też ma kosz i 50 GB za free
A propos Zdjęć Google:
W wyniku kompresji Google, zdjęcie ma znacznie obniżoną jakość i do tego waży ok. 3 razy więcej niż oryginał.
Przecież nie musisz kompresować, to twój wybór, możesz zostawić jakość oryginalną.
iCloud = kłopoty z dostaniem się do danych z innego urządzenia, brak wyszukiwania głosem, w Google, wystarczy powiedzieć np. ognisko, bułka, i wyskakują odpowiednie zdjęcia. Ale cena jest względnie sensowna. O ile ktoś chce płacić, bo za darmo ma ledwo 5GB, ale 50 to koszt 4zł, więc niewiele, z drugiej strony 200 GB i więcej kosztuje odrobinę mniej. Ale jest to zrozumiałe, z powodu gorszej jakości usługi, nędzna kompatybilność między innymi platformami.
Myślałem, że kompresja polega na zmniejszaniu plików Przy takiej „kompresji” to 5GB = 15GB
Wersja web.
W iCloud Photos też to jest. Ja akurat nie korzystam, ale jest.
Na czym polega ta gorsza jakość? Działa szybciej i bardziej niezawodnie, ma ładniejszy interfejs, można zabezpieczać zdjęcia biometrią, nie usiłują domyślnie zmienić jakości zdjęć na „wysoką”, a potem nie sugerują usunięcia oryginałów. No i jest ta kompresja - zmniejszenie jakości przy zwiększeniu rozmiaru
Kiedyś płaciłem za Google Drive i trzymałem tam dane. Po zainstalowaniu apki na Windows poznikały mi losowe pliki. Próbowałem się z nimi skontaktować i zero odzewu. Tylko link do oficjalnego forum, na którym można poznać więcej sfrustrowanych osób. Nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi. Brak wsparcia dla płacących klientów i odsyłanie do forum. Mam nadzieję, że teraz się to zmieniło - nie będę sprawdzał
Nie, po dziś dzień nie zrobili polskiego języka.
Np. na tym, że samo nie grupuje po twarzach, obiektach na zdjęciach itp. brakuje wygodnego suwaka po prawej z datami. Brakuje edycji, możliwości stworzenia animacji
Nie, nie działa szybciej, specjalnie wrzuciłem właśnie 12 zdjęć do obu chmur, na Google załadowały się 2x szybciej.
Nigdy nie spotkałem się z sytuacją, gdy komuś same z siebie zginęły pliki.
Natomiast bywało, że ktoś sam po prostu pousuwał przypadkowo, co zresztą można bez problemu znaleźć w systemie. Natomiast z sytuacją, gdy ktoś nie mógł pobrać plików z iClouda rozwiązywałem sporo.
Osobiście straciłem dostęp do jednego ze swoich kont, i też sytuacja była, i co mi pan zrobisz, na szczęście olałem sprawę, bo mam kopie w kilku usługach.
Grupowanie po twarzach, edycja zdjęć, animacje, itp. Wszystko jest
Jest dużo info jak tego używać, nie chce mi się szukać i wklejać, szczerze mówiąc.
Dyktowanie po polsku jest. Siri nie jest po polsku, to fakt.
Działa szybciej. Zdjęcia się szybciej otwierają, interfejs działa dużo płynniej.
A ja się spotkałem ze znikającymi plikami. Bug w apce do synchronizacji.
Tutaj
Do wideo, jeśli wbudowana edycja jest niewystarczająca, jest jeszcze darmowe iMovie.
Na Androidzie w sumie nie ma wyjścia. Na iOS można używać co komu wygodniej.
Nie, to jest opis aplikacji, mnie interesuje gdzie to jest w przeglądarce. Podobno dorównuje Google, Google działa na wszystkim i nie wymaga do tego dodatkowych aplikacji.
Nie interesują mnie aplikacje, tylko obsługa usługi, mam kilka różnych komputerów z różnymi systemami, i mam mieć wszędzie wygodny odstęp i opcje. Tymczasem iCloud z przeglądarki to barachło.