Dzisiaj zaczęły się problemy z moim komputerem do gier. Gdy pracowałem na nim spokojnie (przeglądałem internet, gry na steam i miałem uruchomionego CS’a GO) komputer nagle się zawiesił. Najpierw przyciął się Steam. Wszystko zaczęło chodzić okropnie powoli, co zwyczajnie się nie zdarza. Uruchomiłem menedżera zadań, aby zakończyć proces programu i włączyć go od nowa. Wtedy wszystko się zupełnie sfreezowało, poczym ekran stał się czarny. Po chwili Windows wywalił błąd, którego treści nie zdążyłem przeczytać, ekran zmielił się na sekundę (jakieś dziwne paski) i komputer się zrestartował, ale nie wstał normalnie. Stanął na logo płyty głównej, a na wyświetlaczu widniało znane z wcześniejszego tematu, okrutne 75! Zrestartowałem go. Wtedy uruchomił się. Windows wstał, ale wywaliło masę błędów odnośnie uszkodzenia jakiegoś pliku (nie pamiętam niestety jego dokładnej nazwy, ale to było coś takiego “bizface1.exe”), treść błędu była zakończona poleceniem “Uruchom program CHKDSK”. Wpisałem więc we wiersz polecenia tą komendę, ale po pewnym czasie braku odpowiedzi wywaliło błąd, że system plików na mojej partycji systemowej to RAW. Zdziwiło mnie to, więc wyłączyłem komputer i sprawdziłem o co chodzi w googlach. Dowiedziałem się kilku rzeczy. Wieczorem siadłem do komputera gotów do pracy, ale gdy normalnie go uruchomiłem, włączył się CHKDSK i naprawił komputer sam. (oczywiście przy restarcie było magiczne 75) Zadowolony przystąpiłem bez zastanowienia do rozgrywki w CS: GO. Zauważyłem jednak, że większość ustawień w grze się zresetowała. Nie przejąłem się tym zbytnio i kontynuowałem, ale w połowie meczu gra się zacięła… Teamspeak3 działał mimo wszystko bez zarzutu. Po chwili czekania kliknąłem Ctrl+alt+delete w celu uruchomienia menedżera zadań i nic… Gdy już miałem resetować komputer, nagle w końcu wrzuciło mnie na pulpit (Teamspeak był przez cały czas aktywny, do tej chwili). Chciałem uruchomić menu Start, ale nic się nie działo. Po sekundzie: zmielony ekran, burczenie z słuchawek i restart. Znów komputer stanął na logo płyty. Po restarcie wywaliło “Błąd odczytu dysku, CTRL+ALT+DEL aby zrestartować” Wyłączyłem go i dokończyłem rozgrywkę na niewygodnym laptopie.
Co tu się dzieje? Co się znów zepsuło? Czy to kolejne humorki mojej płyty głównej? (już wcześniej miałem z nią dziwne problemy: )
Dysk SSD mam nowy , także raczej go wykluczam. Modlę się tylko, żeby skończyło się na systemie. Jak mam to wszystko naprawić?
Specyfikacja:
Procesor: Intel Core 2 Quad Q6600, 2,40GHz
Płyta główna: DFI Lanparty LP LT X48 T2R
RAM: 2GB DDR2 800MHz Goodram + 1GB DDR2 800MHz G.Skill + 1GB DDR2 667MHz Hynix
Dysk twardy z systemem: SSD ADATA SP550, 120GB
Zasilacz: Thermaltake SmartSE Modular, 530w
Karta Graficzna: MSI Radeon HD6650, 1GB, Single Fan
Drugi dysk twardy ze Steam: Hitachi, 320GB
Chłodzenie: SilentiumPC Fortis 3
DVD: Sony Label Flash
Obudowa: Sharkoon VG5-W z 3 podświetlanymi wentylatorami.