[openSUSE] przeglądarka Google Chrome, starsza wersja

Da się jakoś przywrócić/zainstalować wcześniejszą wersję tej przeglądarki?

Tu masz archiwum:

http://orion.lcg.ufrj.br/RPMS/myrpms/google/

Nie wiem czy tylko u mnie. Coś ostatnio chromowate wariują. Jakieś restarty /Opera/ Na razie pogodziłem się z liskiem.

Głównie co zauważyłem to problemy z wyświetlaniem niektórych stron, niektórych elementów na stronach nie wczytuje w całości lub wcale.
Na przedostatniej wersji tj. 86 jakoś tego nie zauważyłem ale też wiele nie używałem.

Prawdę mówiąc liczyłem, że uda się jakoś przywrócić przedostatnią wersję, sprzed aktualizacji, ale nigdzie jej nie widzę.

Jeśli masz podpięte repozytorium bezpośrednio od Google, to starszej wersji Chrome (tam) nie znajdziesz. Taka jest polityka firmy. Dlatego pozostaje posiłkowanie się zewnętrznymi archiwami.

Niestety na to wygląda. Szkoda tylko, że ta polityka wchodzi również bez pytania do moich katalogów tymczasowych na linuksie i se kasuje co chce.

1 polubienie

Sam na to zezwoliłeś instalując Chrome. Sprawdź czy jest możliwe zablokowanie aktualizacji dla wybranego pakietu.

Chrome nie jest aktualizowany wraz z aktualizacją systemu. Co wiecej nie ma cywilizowanego sposobu na to żeby się aktualizował “sam”. Już tu kiedyś poruszałem ten temat nawet.

Bardziej by mnie interesowało na przyszłość, jak zrobić żeby zachować pobrane pakiety.

A jeszcze co do “Sam na to zezwoliłeś instalując Chrome” to nie przypominam sobie abym takowej zgody udzielał, ale kto wie.

W takim razie jak nowa wersja pojawiła się na Twoim kompie?

Ściągać “ręcznie” i archiwizować.

Akceptując umowę licencyjną:

https://policies.google.com/terms

When a service requires or includes downloadable software, that software sometimes updates automatically on your device once a new version or feature is available

“W takim razie jak nowa wersja pojawiła się na Twoim kompie?”
YAST (na mój rozkaz) to uczynił.

“Ściągać “ręcznie” i archiwizować.”
Zawsze to jakiś sposób. Ale moim zdaniem zdecydowanie lepiej byłoby po prostu zablokować możliwość kasowania. Pytanie czy da sie tak zrobić.

“Akceptując umowę licencyjną”
Pomijając już że taka umowa, żeby była ważna to musi być po polsku, to nic tam nie widzę o kasowaniu moich plików na kompie.

Google aktualizuje pakiet Chrome. Możesz zablokować jego aktualizowanie, ale nie zablokujesz podmiany pliku na nowszy. Jak zapiszesz RPMa w bezpiecznym miejscu, to Google Ci go nie ruszy.

“Google aktualizuje pakiet Chrome”
Mylisz się tutaj. YAST względnie Zypper to robi, nie Google.
I nie trzeba niczego blokować, bo bez wydania polecenia sam linuks niczego nie zrobi.

“Jak zapiszesz RPMa w bezpiecznym miejscu, to Google Ci go nie ruszy”
No i to jest właśnie kpina, żebym ja musiał szukać na swoim kompie “bezpiecznego miejsca” na pliki.

Skrót myślowy. Chodziło mi o to, że Google aktualizuje pakiet, wrzuca nową wersję do repozytorium, a stamtąd YaST go pobiera i instaluje aktualizację.

Tak działają mechanizmy aktualizujące pliki nie tylko w YaST. Można się przed tym ochronić, włączając odpowiednie opcje w narzędziach aktualizujących. Na przykład w Pamacu (Manjaro) mam możliwość zachować do trzech (wartość domyślna) poprzednich kopii aktualizowanych pakietów. Czy tak jest w YaST? Musisz sprawdzić.

Wygląda na to że niestety ale YAST nie oferuje takowej przydatnej funkcjonalności. Wyszukiwanie wersji dostępnych w repo to max.

Nie bardzo rozumiem ludzi instalujących chrome na linuxie. /Jest Chromium/
A cała zabawa z uprawnieniami, kończy się w momencie jak dodałeś repo. Musiałes użyszkodnik, hasło z pełna premedytacją.

Wg mnie Chrome to taki sam program jak każdy inny, nie wiem czemu jest traktowany inaczej jak choćby taki Chromium. To prawie to samo przecież. I z tej samej firmy.

A co do zabawy, to wydaje mi się, że powinienem mieć możliwość decydowania czy chcę kasować pliki programów czy zostawić.

Jak jeszcze siedziałem na “chromowatych” przeglądarkach, to pod Chromium nie chciał mi działać Chromecast. Różnice opisane są na Wiki:

Chromium jest otwartym projektem, z którego Google czerpie pełnymi garściami. Programiści Google zapewne dorzucają swoje kamyczki do ogródka Chromium, jednak utożsamianie Chromium z Google to lekkie nadużycie.

Jest jeszcze projekt o nazwie Ungoogled Chromium, ale to już dla fanatyków prywatności, którym nie po drodze z Wielkim Wujkiem:

Byłem entuzjastą. a teraz wycofuję się z “usług” google’ Jeszcze youtube mi zostało/

Ciężko będzie, bo na YT jest zdecydowana większość treści:

https://restoreprivacy.com/google-alternatives/

Zawsze można skorzystać z serwisów takich jak invidio.us.

Również unikam Wujka Google tak bardzo jak tylko mogę. YT przeglądam w osobnym kontenerze, bez logowania na konto użytkownika.

W sumie to wali. Idę coś zabić: