Witam. Mam pewien problem…
Otóż niedawno kupiłem w sklepie komputerowym(no dobra, w sklepie AGD, RTV itd. ale były tam też m.in komputery gry i oprogramowanie) Windows 10 Home 32/64 bit w wersji BOX. USB, ale mniejsza z tym…
Poważny problem jest w tym, że zgubiłem paragon…a może gdzie go przypadkowo wyrzuciłem razem z innymi papierami, które zaśmiecały mi szufladę, gdy sprzątałem?.. nie wiem. W każdym bądź razie przez moją nieostrożność, że też taki papierek przepadł!
I teraz zastanawiam się nad kwestią ew. udowodnienia(hipotetycznego bo w sumie jestem użytkownikiem domowym) legalności. Podejrzewam że drugiego paragonu mi nie dadzą…
A tak poza tym to wszystko mam - pudełeczko z Windowsem nawet do tej pory nieotwierane i jeszcze zafoliowane. Aczkolwiek na folii jest naklejka(ponieważ sklep tego Windowsa akurat zamawiał, a ja na drugi dzień przyszedłem po odbiór) chyba od dystrybutora. Są na niej moje napisane w skrócie imię i nazwisko, numery i data zamówienia, nazwa towaru, jakiś szeroki kod kreskowy oraz informacja, że “opłacone”. Jednak nie ma tam ceny, która była na paragonie.
I teraz zastanawiam się, czy w razie czego to wystarczyłoby aby udowodnić, że zakupiono.
Z drugiej strony, zastanawiam się, czy dowód zakupu jest aż tak bardzo konieczny, biorąc pod uwagę to, że oryginalne oprogramowanie można np.dostać od kogoś w prezencie, lub wygrać w konkursie. Pamiętam jak wiele lat temu czytałem na DP, że redaktorzy zostali wyróżnieni i otrzymali nagrody takie jak oprogramowanie czy gry, natomiast jeden z adminów w nagrodę dostał Windows XP Professional BOX. Oni tu chyba nie mieli paragonów ani innych dowodów zakupu?
Więc jak to z tym jest? Bo akurat mam pewne wątpliwości czy obawy… no akurat sumienie mam jednak czyste
Normalnie to dowody zakupu czegoś poważniejszego zawsze trzymam w razie czego, ale po prostu po tym jak ten przepadł to się zaniepokoiłem.
Wiecie z tymi kominiarzami o 6 rano to może taki żart pewnie był, ale np. w firmie to by takie coś jak brak dowodu zakupu, by nie przeszło. Z tego co o tym gdzieś przeczytałem. Ale OK.
Gotówką. No zdjęcia paragonu to już raczej nie zrobię skoro zgubiłem. No ale, skoro to nie jest poważna sprawa(przynajmniej prywatnie w domu) to chyba można uznać to za wyjaśnione.
Oni, nie wiem jak to się nazywa, przechowują to trochę czasu, tą historię paragonów. Idziesz do tego sklepu i mówisz taka i taka sprawa (kupione i konkretnie data i czas) i nie powinni robić problemów o duplikat paragonu, a potem możesz zrobić np. ksero lub o fakturę się postarać i będzie dobrze.
Albo paragon, albo FV. Żeby dostać FV, musiałby oddać paragon.
Ale to nie ma znaczenia, sklep ma obowiązek wystawić duplikat paragonu na życzenie klienta.
Tylko o czym ta dyskusja ;-)? Jeżeli Windows jest jego, klucze się zgadzają, naklejki wszystkie ma z pudełeczkiem to paragon mu niekoniecznie potrzebny. Ni chyba że sąsiadowi za dwie puszki piwa chce opchać bo kupił tańszego na Allegro
Też się zastanawiam czytając te rady. Paragony/faktury trzymam tylko dla celów ewentualnych reklamacji/zwrotów.
btw. Duplikat paragonu? Teoretycznie możliwe, ale pierwsze słyszę, że sklep ma “obowiązek” wystawienia takowego. Ktoś to przerobił w praktyce? Faktura do utraconego paragonu? To już trochę SF.
Dowód zakupu to dowód zakupu - stanowi niezaprzeczalne potwierdzenie legalności.
Koniec kropka.
Ma wersję BOX czyli może przenosić i instalować ile chce.
Po to mu jest potrzebny dowód zakupu.
Dla Windows 10 są przecież trwałe aktywatory i trwała aktywacja nie jest dowodem jego zakupu.