Jak ktos ma już nawyk palenia fajek może z papierosów przeżucić sie na Tabake która prawie wogule nie szkodzi a robi dobrze na zapchany nos
kieca1991 to nie to samo ;]
fajka to fajka. owszem tabakę też lubię, szczególnie gdy mam zapchany nos, ale zastąpić papierosów tym się nie da,
Nie palę - szkoda zdrowia.
freedom palisz. Ok - twój wybór. Ale wyobraź sobie, że nie daj Boże zapadasz na raka - zaczyna się leczenie - jak wiadomo kosztowne - kto za nie zapłaci ?
Leczysz się “państwowo” - składki twoje/twoich rodziców nie wystarczą …
… resztę dopowiedz sobie sam.
nie przesadzaj mój dziadek pali juz 60 lat i jeszcze nie umarł
0 przesady, z Wikipedii.
no i ? czy jedna jednostka to jakiś dowód ?
:hahaha:
niestety, co będzie złą wiadomością dla przeciwników palenia, mój dziadek też pali ok. 50 lat, a co więcej, trzyma się całkiem nieźle
jak widać, palenie wcale nie skraca długości życia
ja jednak nie palę z tego powodu, że fajki po prostu śmierdzą
:hahaha:
To napisz książkę razem z michalm92
heh wiem, że na takich autorytetach jak michalm92 nie warto się podpierać, być może on zmyśla, ale ja nie mam zamiaru oszukiwać
btw: dość sporo jest ulotek przeciwko paleniu i dość często jest tam argument w stylu ‘mój dziadek pali już x lat! to nic, jest wyjątkiem’ - nie pisanoby takiego argumentu, jeśli takich dziadków byłoby rzeczywiście mało, ale widocznie jest ich dużo, co przeczy temu, że są wyjątkowi …
nie no serio tyle juz pali.
A żebys wiedział że napiszemy fajki w małym stopniu przyczyniaja się do wystepowania tych chorób
a palcie sobie ile chcecie… ja powiedziałem sobie że nie palę, nie miałem fajka gdzies od połowy października w ustach
Od trzech miesięcy już nie palę i jestem z siebie dumny
Paliłem sporo i długo. Ci co rzucili albo rzucali kiedyś, wiedzą jak ciężko z tym skończyć. Jak bardzo papieros potrafi zawładnąć twoimi myślami i odruchami. Do tego wszechobecny smród dymu i żółty osad na wszystkim.
Co do argumentów zdrowotnych i tekstów w stylu “mój dziadek…” - otóż to prawda, że mnóstwo osób palących żyje długo i szczęśliwie i umiera ze starości. Bo też nigdzie nie jest napisane, że palacz napewno zachoruje. Ale palenie bardzo zwiększa ryzyko zachorowania.
Przyjmijcie radę starszego kolegi - jeśli nie jesteście na 100 % pewni, że chcecie palić, to nie zaczynajcie. To naprawdę nie świadczy o dorosłości. A jeśli wydaje Wam się, że zawsze można z tym bez problemu skończyć, to bzdura. Nawet nie zauważycie, kiedy Wasze chcę zapalić zmieni się w muszę zapalić
Rzuciłem palenie dokładnie rok temu bez żadnych środków prócz własnej chęci. Chcieć to móc.
Ludzie szanują zdrowie, gdy je tracą.
- Ja palę któryś tam rok i żyję i nawet nie wypluwam mazi codziennie rano. Najczęściej LM’y, Viceroy Blue lub Malboro . Zły nałóg… ale nie traktuję tego jak nałóg, po prostu od czasu do czasu lubię sobie “puścić dyma”
Telewizja, internet, gazety, lekarze kłamią! Papierost przecierz wydłużają życie :?
Paliłem 5 dni żałuje że spróbowałem syff
wolicie żyć krótko i z przyjemnościemi czy długo i bez przyjemności?
Hmm, wygląda na to że dzidkowei są odporni.
PS mój stryjek lat hm… 70? pali chyba 20-30 lat i ! żyje !
Ale mi przyjemność móc zapalić.
Ja wole żyć długo z przyjemnościami i bez papierosów :shock: