Więc jestem z bliskich okolic Lublina, jakieś 15 km do centrum miasta. Obdzwoniłem 10 zakładów fryzjerskich i w żadnych nikt nie odbiera. Czyli? Zamknięte bo tak nakazuje prawo. Jak fryzjera stać na mandat 500 zł i się umawia mimo zakazu to gratuluje, ale niech wie, że moga za to tez zamknąć.
A w sklepie wszystkie półki, rzeczy do kupienia zdezynfekowane? Bo jeśli nie to ta cała dezynfekcja o tyłek rozbić.
Ja się golę, twarz, maszynką elektryczną za około 800 zł Philipsa raz na tydzień. Zajmuje mi to 30-40 minut powoli i moze nie jest gładko jak dupcia niemowlęcia, ale przynajmiej nie podrażnia buzi i jeszcze ją wymasuje.
Taka golarka:
długo jak na golenie tylko samej twarzy.
Maszynki elektryczne bardzo dobrze sprawdzają się właśnie w przypadku osób które mają problemy z cerą. Ponieważ ich ostrza nigdy nie mają kontaktu ze skórą. Ogromną zaletą takiego rozwiązania jest właśnie to, że maszynki takie nie powodują podrażnień. Wadą że jednak skóra po takim goleniu nie jest gładka. Osobiście mnie taka maszynka by się przydała bo ja muszę się golić minimum co dwa dni. Mam bardzo twardy i bujny zarost, który bardzo szybko odrasta. Próbowałem zapuszczać brodę na “drwala” ale poddawałem się po kilku dniach. Nie mogłem znieść początkowego swędzenia. Wiem, że potem to ustępuje jak broda jest dłuższa ale było to dla mnie (jak na razie) nie do przejścia.
Jak zaczyna mnie bolec reka robię przerwy kilku sekundowe. Poza tym po 6-7 dniach trochę tego zarostu jest do golenia i twardy tez jest. Golarka ma baterię po pełnym naładowaniu 90 minut działa.
Dłużej nie zapuszczam bo by mnie chyba z domu wygnali
Ostatni raz u fryzjera byłem jakieś 23 lata temu kiedy ścinałem długie włosy. Głowa raz na dwa tygodnie maszynką do strzyżenia na zero, broda po bokach + wąsy też co dwa tygodnie na 6 mm, a reszta raz na jakieś pół roku lekko skracana.
Ja maszynką zawsze 6mm góra, 3mm boki raz na półtora, dwa miesiące.
Nie mam takiej informacji. Mówię jak jest .
Nie, no w Lidlu denzyfekuja, a przynajmniej w moim rejonie. Pytanie tylko co z tego, gdy denzyfekują go po każdym kliencie, oddają klientowi, który odstawia wózek przed sklep. Jaki w tym sens? Chyba tylko zagranie psychologiczne, jak z rękawiczkami.
Największy problem jest taki, że rząd wprowadza jakieś nakazy, ograniczenia, ale bez żadnego planu, bez żadnych procedur. Ograniczają wyjścia, nakazują udostępnienia rękawiczek, ale procedurę opracuj sobie sam. Tesco czy Aldi udostępniają płyn i dopóki go nie użyjesz nie masz prawa wejść do sklepu, potem bierzesz rękawiczki i tego też pilnują. I to ma jakiś sens.
W osiedlowej żabce, sprzedawca po każdym kliencie zamyka drzwi, denzyfekuje klamki, ladę przy kasie i myje podłogę i robi to za każdym razem, gdy jakiś klient opuści sklep i robią to od samego poczatku afery z wirusem, nie dopiero po wprowadzeniu nakazów. Zabkę akurat widzę z okna, więc wiem. W tym sklepie czuję się bezpiecznie, bo przynajmniej te działania mają jakiś sens. Niestety inne markety albo nie mają procedur i planu, albo mają to w pompie i robią tylko to co muszą - trzeba dać rekawiczki, trudno damy, trzeba odseparować ludzi, trudno, odseparujemy.
Dobra, wracajmy do głównego tematu dyskusji.
Powinienem był napisać w czasie przeszłym. Jak pisałem, emocje U mnie też zamknięte, raczej nikt nie ryzykuje.
Ja do starych łysielców dołączyłem w lipcu przed operacją. Zmarła żona nigdy by mi nie pozwoliła, ale to był mój zamiar ze względów higienicznych. Miałem zapowiedziany pobyt w pooperacyjnej, to wystarczyło nawilżającą chusteczką przetrzeć głowę, drugą twarz i fakt - dokładnie tak było. Teraz już bym nawet nie chciał się odzwyczaić.
Jeszcze trzy tygodnie temu wstąpiłam do zakładu fryzjerskiego. Było jak było, czyli siedem dziewczyn do dyspozycji i ja, jedyny klient. Zrobili mnie na łyso za 18 zł. Pełno było humoru i wydziwiania na zarazę, której pewnie nie ma.
To był ostatni dzień działalności fryzjerów w mieście.
Za miesiąc może będę się strzygł, a nie, to za radą Kolegów - mam zapas dobrych maszynek do golenia.
Ogólnie - problemu dla mnie nie ma, ale mi szkoda tych, co teraz nie pracują, a muszą przeżyć z rodzinami.
Cześć,
No do wczoraj w Lidlu nie robili tego. W Auchan też nie wejdziesz na teren sklepu bez dezynfekcji rąk, przed wejściem ochrona karze (nie prosi ) dezynfekować dłonie i nałożyć rękawiczki (jednorazowe) jak nie masz swoich a jak masz rękawiczki to je też musisz dezynfekować.
W sprawach politycznych nie wypowiadam się i nie wnikam kto za kim jest .
W żabce mam to samo (kolejki nie są duże ) tzn. babka zamyka i tak w skrócie dezynfekuje sklep .
A co do tematu.
No to odłóż “golarkę” i kup maszynkę do golenia np Wilkinson która ma “3-ostrza”.
Ja wielkiego problemu nie widzę. Ale zamaczam - chodzi o mnie (w sumie też o całą moją rodzinę), ale wiem, że dla wielu to może być problemem, nie wspominając już o samych fryzjerach i właścicielach takich zakładów. Ale to inny temat.
Co do włosów - wiele lat miałem krótkie włosy, sam strzygłem się maszynką przed lustrem, z drugim w lewej ręce. Góra troszkę dłuższa, około 1,5 cm, boki i tył krótsze, było ok. Potem zrealizowałem pomysł (jeszcze z czasów młodości), aby mieć długie włosy. No i miałem, takie do łokci. A potem je ściąłem i teraz mam jeszcze inaczej, takie kilkucentymetrowe, oczywiście z boków i z tyłu krótkie.
Innymi słowy - niestraszna mi żadna fryzura i się dostosuję. Długie - proszę bardzo, choć z tym jest sporo zachodu. Krótkie - oczywiście, mogą być krótkie.
A tak mówiąc szczerze, to w obecnych czasach długość włosów jest dla mnie nieistotna.
A ja postanowiłem sobie, że włosy obetnę wtedy, gdy pandemia dobiegnie końca i wszystko wróci do normy. Pytanie tylko kiedy to nastąpi.
Od 16 kwietnia obowiązkowa maseczka wychodząc z domu. Macie tyle maseczek? Gdzie kupić dobre i nie wydać całej wypłaty?
Do tego czasu możesz mieć takie do kolan i zamiast swetra będą ci robić
Po co Ci maseczka, wystarczy kominiarka lub apaszka - kominiarka by zabezpieczyć włosyyy.
Włosy? Na głowie trzeba zabezpiecać?? To może odrazu kupić wielki kondon i się cały zapakować, a nie tak drobiazgowo??
Na disco polo.
Z tyłu nie strzygę bo nie widzę, zapuszczam ‘pelerynę’
Grzywka krótka i wąsy na przedzie
To na Sławomira??
15 km to Ty masz do krzyżówki z S12
https://gk24.pl/fryzjerka-z-koszalina-otworzyla-zaklad-musi-liczyc-sie-z-kara/ar/c1-14909378
Nie tylko fryzjer beknie. Ten/ta = sprawa sądowa + dostanie od Sanepidu tak, strzelam z 10000 zł.
Również “klienci”, skoro nie zostali ukarani przez policjantów mandatem, to zapłacą więcej niż 500 zł w kasie Sądu Rejonowego.