Paradoksy biblijne

Powiem tak. Naczytałem się wielu książek, np. Jana Van Helsinga. Przeczytałem również “Kod Biblii” obie części, parę książek na tematy psychologiczne. Interesuję się tzw. zjawiskami paranormalnymi, mam na ten temat szeroką wiedzę. I chciałbym zadać pytanie: Co sądzicie o Iluminatach i globalnym spisku? Wolę zadać to pytanie tutaj, gdyż bez sensu byłoby zakładanie nowego tematu. Powstało wiele książek i artykułów na ten temat. Filmy również są dostępne. I to nie są bynajmniej plotki, ale znamy nazwiska i szczegóły. Jeśli ktoś będzie chciał to mogę podać linki do stron, ale już samo wpisanie “New World Order” da wiele rezultatów. Wyobrażacie sobie, że tak naprawdę na żadne globalne zjawiska nie mamy wpływu, a tymczasem “oni” wiedzą o rzeczach, o których zwykły człowiek nie ma zielonego pojęcia. Jeszcze kilka lat i odczujemy negatywne efekty…

(nie obrażając nikogo)

jeśli chodzi o te sprawy

Bóg=Kosmici=Iluminanci=Ewolucja=Przypadek=… jak zwał tak zwał

coś w tym jest ale nie wiemy co dokładnie i powiem ci szczerze

“Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz”

jak sam powiedzałeś nie mamy raczej wpływu na nic większego

A ksiązki które przeczytałeś potraktuj jako opowieści sensacyjne, nie zaś jako źródło wiedzy.

Oczywiście nie neguje ich treści sam jestem skłąny czasmi się z nią zgadzac ale bez przesady wszystko z umiarem.

Rozumiem. Tylko od zawsze marzyłem, aby przeniknąć głębiej do tego świata. Do struktur rządowych, najważniejszych ludzi tego świata. Ale to fantastyka.

Napisałeś: “Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz”. No fakt, ale ostatnio moją głowę zaprząta cały czas ta tematyka. Poza tym mamy prawo znać prawdę. A swoją drogą: w dużym pokoju mam dzgaszone światło, jest ciemno. Przystawiłem głowę do szklanych drzwi i widzę coś, jak “żółty patyk”. Przesuwam głowę w prawą stronę i widzę jak ten patyk się obraca z każdym przesunięciem mojej głowy. To nie może być złudzenie. To pewnie załamanie światła.

Bzdury wyssane z palca.

-jeżeli deszcz nie przeszkadza mi,gdy jestem pod parasolem , to głupie byłoby moje narzekanie skoro

zwiastuje on urodzaj…

-więc jeżeli jest Coś czego nie rozumiem , to łatwiej mi żyć w przeświadczeniu, że jest to potrzebne,=

niż oczekiwać od “tego czegoś” wszystkiego,co najgorsze…

-miejsce w którym jesteśmy nie jest zależne od nas = to i akceptacja jest jakby koniecznością…

Jeśli uważasz, że informacje zawarte na tych stronach to bzdury wyssane z palca, to ok. Ale jak myślisz:

a) czy na świecie istnieją tajne projekty (szczególnie chodzi mi o USA)?

b) czy istnieje globalny spisek, zmowa światowych elit?

c) czy Watykan zna prawdę o UFO, ale nie chce jej ujawnić?

d) -"- - NASA

Istnieją. Np. Blackbird, projekt Manhattan to były tajne projekty

Nie

Nie

Nie

Jeśli poczytałbyś trochę informacji na stronie Projektu Cheops pojawiłyby się wątpliwości…

A co do punktu b)-polecam film Alexa Jonesa “The Obama Deception”.

Co do UFO to polecam “Dzień niepodległości” - też świetna bajka.

To, że coś jest mówione w filmach i na stronach nie czyni z tego prawdy.

Oglądałem ten film. Ale mogą istnieć zjawiska, o których nie mamy pojęcia. To, że o czymś nie wiesz lub nie słyszałeś, nie oznacza, że nie ma miejsca. To tak jak z Einsteinem. To co głosił istniało już wcześniej, on po prostu to udowodnił. To, że o czymś nie mówimy, to nie znaczy, że tego nie ma. Istnieją przecież nowe zagadnienia w dziedzinie fizyki, ale nie potrafimy ich zdefiniować, wyjaśnić. Jeszcze, do czasu. Ale to istnieje.

Dodane 26.04.2009 (N) 23:56

A jeszcze do punktu b): “Tajna władza świata” Texe Marrsa. Oto cytat z Przedmowy:

PRZEDMOWA

"Czy za kulisami działają iluminaci, tajna klika bogatych ludzi, knująca rozległy spisek, by rządzić światem?

Czy ci potężni i wpływowi ludzie kryją się za szaleńczą kampnią na rzecz światowego Rządu i Nowego Międzynarodowego Porządku Ekonomicznego? Jeżeli taka ukryta, elitarna, okultystyczna grupa istnieje, czy powiedzie się jej pieczołowicie przemyślany plan?

Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne, zaskakująca odpowiedź na to pytanie brzmi TAK, istnieje tajna organizacja oświeconych ludzi. Jest nią Potega Pieniądza Ameryki, Europy, i Azji. Ludzi stojacych na jej czele nazywam TAJNYM BRACTWEM. Czlonkowie tej utajnionej grupy uważają siebie za ludzi wyższej rasy i lepszej krwi. Przekonani są, że ich przeznaczeniem jest być panami. My zaś mamy stać się ich ekonomicznymi niewolnikami-sługami."

W dalszej części książki autor udowadnia swoją tezę.

Dodane 26.04.2009 (N) 23:59

"Dlaczego tak wielu z nas zamiast zbadać fakty i odkryć prawdę samemu woli sluchać ludzi, którzy wielokrotnie przysięgali oszukiwać nas? Niestety odpowiedź jest taka, że prawdopodobieństwo monstrualnego, światowego spisku bardzo niepokoi przeciętnych ludzi, niszczy ich dobre samopoczucie. Taka myśl nie mieści sie w głowie i nie przystaje do tego, co jest społecznie “poprawne”.

I myślę, że ten cytat może stanowić puentę tej dyskusji.

To trzeba poczekać na geniuszy pokroju Ensteina, a nie oszołomów z internetu.

Czyli uważasz, że to co pisze Texe Marrs jest nieprawdą?

Dodane 27.04.2009 (Pn) 0:31

Osmieszanie “toretyków” spisku

"Jezeli swiatowy spisek dziala juz dziesiatki lat, albo dluzej, jezeli spiskowcy kontroluja srodki masowego przekazu - jak TV, czasopisma, gazety, czy radio - czyz nie logiczne byloby przekonywanie nas, ze nie ma zadnego spisku. Jak by na to nie patrzec, spisek zawiazuje sie w tajemnicy i uczestniczacy w nim bandyci zawsze doloza wszelkich staran, zeby utrzymac swoja odrazajaca dzialalnosc w tajemnicy.

Ich usilne lekcewazenie i dyskredytowanie wszelkich wzmianek o spisku byloby równiez zrozumiale. Tlumiliby takze, najlepiej jak umieja, jakiekolwiek pogloski o swoich knowaniach za naszymi plecami.

Zachecaliby srodki masowego przekazu do osmieszania “teoretyków” spisku.

Gloszono by, ze teorie te sa tylko “wariackim gadaniem”, szalenczymi historyjkami wymyslonymi przez dziwaków, którzy potrzebuja takiej umyslowej rozrywki podczas dlugich, samotnych, zimowych wieczorów, albo dusznych, goracych lat.

Tak wyglada ograniczona lista mozliwych dzialan spiskowców w celu utrzymania wszystkiego w tajemnicy i zmylenia szerokich rzesz spoleczenstwa. Wierze jednak, ze po przeczytaniu tej ksiazki wielu z was odsloni okna, by znowu spojrzec na czyste promienie slonca."

Tak pisze Texe Marrs.

A gdyby nie było spisku, to czyż nie logiczne było by głoszenie, że nie ma spisku?

A jeżeli te teorie są “wariackim gadaniem” to czyż nie normalne, że mówi się o nich, że są “wariackim gadaniem”.

Ale Texe Marrs przedstawia w swej książce dowody, a to podstawa.

Więc gdzie radzisz szukać tej wiedzy? bo chyba nie w mediach… które z tego co widzę właśnie tą “wiedzę” ludzi kształtują na te sprawy i później ludzie zapierają sie i twierdzą że to jedyna słuszna prawda.

Skąd taka pewność?

A skąd pewność że w internecie są tylko oszołomy?

Ludzie wolą przyjąć to co wygodniejsze, ufają w dobre intencje innych.

Zdrowy rozsądek, wiedza jak powinna uprawiać się naukę, umiejętność krytycznego spojrzenia itd.

Książka jakiegoś oszołoma, filmy Jonesa to przecież też media. Oni zarabiają na tym pieniądze. Dlaczego ich motywacje mają być szlachetniejsze niż BBC lub CNN.

-w sensie naszego rozumienia i naszych przodków biorąc “na zdrowy rozum” postacie pozytywnych

wojowników typu “Prorok” można nazwać “oszołomami”,ale nie da się przejść obojętnie

obok potrzeby ,która w ich “szaleństwie” pokłada nadzieję na “bardziej miłe sercu życie”…

Kinemator. Bo są bardziej niezależne od propagandy którą serwuje nam typowa komercja powtarzająca to co powiedzą ludzie mający wpływy.

Jak nabardziej TAK

a mianowicie to iż postępowanie człowieka jest przyczyną: efektu cieplarnianego, globaledo ocieplenia, i to że człowiek w dużym stopniu zanieczyszcza i zatrówa środowisko

Jesli ktos chce to mogę podyskutowa na ne tematy ale nie na forum bo to bylo dlugo trwalo

Jeśli mogę nawiązać:

Uno: Nie wiem, czy ktoś już o tym wspomniał, ale na pierwszych stronach jest o dawinizmie i o tym, co jest w Biblii. I tu coponiektórych zaskoczę: to co zawarte w Bilbii, pokrywa się z teorią darwina, nt. małp.

Duo: Dużo osób pobieżnie temu się przygląda i ocenia, nie wgłębiając sie. To tak, jak raz wszedłbym na dp, przez pomyłkę to jakiś “dziwny” topic i mówił, że dp to “banda oszołomów”.

Trio: Mówienie, że to bajki i stek bzdur delikatnie obraża uczucia pewnej grupy osób i jest trochę nie na miejscu. Jeśli nie zgadzamy się, można wyrazić trochę inaczej dezaprobatę.

Quartetto: I tu już dość subiektywnie: Sporo razy spotkałem się z takimi działaniami, gdzie oddziaływanie religijne miało duży wpływ na bieg wydarzeń. Jednak to pozostawiam dla siebie, nie będę zgłębiaj szczegółów.