Płyta wspiera tylko do 4 GB, obecnie mają 3 GB i jest sprawa wymiany
Zwiększenie z 3 do 4 cudów raczej nie zdziała w necie, nawet plik wymiany na ssd będzie przycięty przez Sata II. Oczywiście można na upartego wymienić płytę, dokupić do 8 GB Ram, podkręcić procesor, który wyposażymy w lepsze chłodzenie, ale to już trochę sztuka dla sztuki. Jeżeli jest możliwość wymiany, to nie ma sensu inwestować i dokupować np. 4 slotowej (ram) płyty. Gdyby autorowi chodziło o możliwie najtańsze rozwiązanie, to zakup używanej płyty miał sens, ale w takim wieku (10 lat) używki z Allegro to już spore ryzyko i osobiście starszym ludziom oszczędziłbym nerwów, widzę po swoich rodzicach jaką “żałobę” za padniętym laptopem mieli
PS. No i jeszcze jedno “chip g31, czyli integra Intela”: sterowniki w necie widziałem tylko do W7 oraz wedle opinii w necie dusi się podobno przy Full HD filmach
To tylko moja sugestia, nie obstawiam żeby padając pociągnął coś ze sobą, jednak nie jest to jakieś noname, ale “przyjedź bo komputer się sam nam wyłącza” jest realne
Prawdopodobnie takie, że im obecny set, jak wynika z tematu, nie wystarcza.
Z tymi grami też strzeliłeś w sufit, że zaproponowałem 2200G nie wynika z Vegi a większej wydajności od Gxxxx, 4 rdzenie pożyją dłużej od 2.
Co do potrzeb, cholera obejrzeć Czterech Pancernych/Klosa w Full HD na monitorze Full HD, czy otwarcie 15 kart, jak będą szukać w sieci tańszych leków w aptece, to oczywiście emeryt powinien mieć zakaz i logować się tylko na stronę Radia Maryja by spisać dane do przelewu datków ;-)?
Nie mówię, że Twój pomysł jest zły, jestem tylko zdania, że skoro komputer ma 10 lat chodzić, czyli praktycznie “dożywotnio”, to ie ma sensu pakować w modernizację. Mogę założyć się, ze w 2029 w dniu 25-08 na q9300 i 4 GB ram, nawet z SDD będziesz miał cholerne problemy by zalogować się na skrzynkę WP, o ile w ogóle połączysz się z netem (wide 20 letnie clerony 400, które prędzej się spalą…)
Ja jestem zdania, że szkoda generować kolejne elektrośmieci, jeśli dotychczasowy sprzęt daje radę. A Q9300 w połączeniu z 4GB RAM i dyskiem SSD ma przed sobą jeszcze kilka lat. Doposażyłbym posiadanego blaszaka i działał, zwłaszcza, że potrzeby są niewielkie i podstawowe. Na wywalenie 3k PLN zawsze jest czas.
Kluczowym problemem tu jest Vista.
Jeżeli chodzi o wydajność nie bądź proszę śmieszny.
Ojciec używa Lenovo T400 z Core2 duo 2,4Ghz, 3GB ramu, na mincie XFCE.
Komputer śmiga jak rakieta, żadnych niedogodności czy zamuleń więc nie wypisuj głupot o tym że Quad sobie z czymś nie poradzi.
Dodać mu tylko SSD i aktualny system i zakup nowego sprzętu może nie nastąpić nigdy.
Dodam więcej, córka jeszcze pół roku temu męczyła takiego quada z win10.
Zmieniłem jej kompa tylko dlatego że praktycznie nie dołożyłem do zamiany go na sprzęt na 1156.
Dostała za niego kompa w nowej budzie, nowy zasilacz, nowa płyta, 12GB DDR3…
Tamten dawał radę ale jak jest okazja trzeba korzystać.
Jak kolega wyżej napisał, na nowszy sprzęt przyjdzie czas gdy obecny nie będzie już dawał rady.
Póki co ten może jeszcze pożyć zamiast lądować na smietniku.
… 10 lat, czy rozumiesz takie pojęcie jak PERSPEKTYWA ?
Chyba nie, wiec Ci przybliżę:
1998 r. Intel Pentium D 940 @ 3.20GHz 750 passmark
2010 r. ntel Core i3-540 @ 3.07GHz 2700 passmark
2019 Ryzen 2400 - 9300 passmark
Z wywodu Twojego i 1Moga wynika, ze na 10 letnim sprzęcie, za kolejne 10 lat da się korzystać. Zabierz więc Twojemu Ojcu jego 10 letnie Core Duo z z 3 GB Ram i w zamian daj mu 20 letnie D940 z 512 MB Ram, a następnie powtórz, że 20 letni sprzęt jest bardzo dobry
Właśnie to proponujesz, 10 letni sprzęt zostawić na kolejne 10 lat, dzisiaj on daje radę, ale za 10 lat, lub nawet szybciej, będzie złomem jak D940 z 512 RAM i Windowsem 98 czy XP
Tyle z mojej strony, oczywiście Autor sam podejmie decyzje, czy woli pakować się w reanimację, i szybciej niż później wymienić, czy postawić coś faktycznie na 10 lat
Nie można na to patrzeć w ten sposób. Na kompie z lat '90 nie byłem w stanie korzystać z softu napisanego w roku 2000. Podobnie było w pierwszej dekadzie XXI w. Ale już w drugiej dekadzie, komp z roku 2010 jest wystarczający do obsługi podstawowych zadań w 2019 r. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że w kolejnych latach będzie podobnie.
To nie jest krzywa pod kątem 45 stopni. Boom był na początku, teraz entuzjazm opadł. Owszem, motorem napędowym są nowe gry, wymagające najnowszych rozwiązań. Ale reszta świata tak nie pędzi.
Jest, z tych cyferek wynika, że średnio co 10 lat wydajność rośnie x4 …wymagania pewnie też
Nie mam danych dla 198X, ale w 2029 przekonamy się czy procesory domowe sięgną jakichś 35 K. Obstawiam, że nawet szybciej, już niektórzy mają w domu takie wyciągające koło połowy tej liczby, teraz jeszcze tylko kwestia ceny, ale rozwój-> niższa cena za starsza technologię.
Perspektywa perspektywą, wywalić quada na śmietnik można dziś a można za 5 lat i za 5 lat się zastanawiać na co zmienić.
Poki co nie ma potrzeby inwestować więcej niż to konieczne.