Pilny problem z laptopem (temperatury)

Ja tylko przypominam, że Najnowsze Maki z i9 nie ogarniają chłodzenia :joy::joy::joy::joy::joy:

Kwestia bardzo dyskusyjna i idealnie pasująca do tematu bo tutaj wszyscy tylko kłócą się czy 100 stopni to za dużo.

O ile wbudowane zabezpieczenia się nie uruchamiają to temperatury są względnie bezpieczne dla sprzętu (nie zaprzeczam że po kilku latach może być już trup).

W maku zwiększyli po prostu Tmax o kilka stopni i problemy zniknęły a jakoś nie widziałem newsa o i9 w maku integrującym się z mobo a tam też standardem jest ponad 100 stopni.

1 polubienie

Nawet codzienne dmuchanie nie zapobiegnie tworzeniu się kłaczków. Kurz się przykleja do różnych elementów i nawet jak zauważysz kurz na klawiaturze po kilku dniach usuniesz już tylko wilgotną szmatką, bo sam się przyklei - głównie chodzi tu o elektryzowanie się.

I tak to se możesz dmuchać wieczność, co może nie dać żadnego efektu i ewentualnie jeszcze tylko zrodzi się inny problem.

@Fizyda Myślę, że problem z wysoką temperaturą bierze się z projektu układu chłodzenia, gdzie GPU dodatkowo podgrzewa CPU - stąd takie temperatury. Podstawowy błąd w laptopach to chłodzenie najpierw GPU, a potem CPU przy jednym Heat-pipie. Niemniej najlepiej oddać na serwis i niech się martwią, a jak nie to zwracać kasę.

@GioWDS to zależy jak producent ustawił próg temperatury. W moim ASUS STRIX GL753VE na GPU i CPU jest 85 i ani stopnia więcej. Niestety takie ustawienie powoduje po pół roku throttling GPU, ale jeszcze nie jest źle. Czeka mnie czyszczenie. Niestety u mnie jest tym gorzej, bo mam koty, a to dużo kłaków jest. Myślę o jakimś prowizorycznym filtrze na spodzie. Dałbym dużo za możliwość dzwigniecia max temp do chociaż 90 - na GPU to norma, na CPU mam ok. 75.

Im tańsza seria tym słabsza, bieda zarabiającym w PLN.

  1. Undervolting procesora
  2. Intel Extreme Tuning Utility - zmniejsz taktowanie, TB
  3. Wymiana pasty termoprzewodzącej na jakąś sensowną
  4. Unosimy tył laptopa trochę w górę - łatwiej mu będzie zaciągać powietrze, lub po prostu podstawka chłodząca.

Z past liquid metal:
Thermal Grizzly Conductonaut
Coollaboratory Liquid Pro

Odpada, laptop jest na gwarancji, no chyba, że producent pozwala na otwieranie wieka.

Dell G5 15 5587
Service Manua

Instrukcja demontażu nie oznacza że po wykręceniu jednej śrubki nie stracisz gwarancji.

Poza tym, jakiekolwiek OC w 99% laptopów jest niemożliwe.

Jeśli chodzi o gwarancję DELLa to odkręcenie tylnej małej pokrywy dającej dostęp do RAM i dysków nie powoduje straty gwarancji. To samo zamiana pamięci RAM czy dysków. Tylko trzeba pamiętać o tym, że w przypadku problemów laptop powinien być testowany na fabrycznej konfiguracji, więc trzeba je zachować przez okres gwarancyjny.

Przykład, nie hardware’owy, ale oddający o co chodzi. Miałem laptopa w którym miałem problem z WiFi, kupiłem go z systemem Ubuntu, a miałem zainstalowanego Windowsa. Gdy kontaktowałem się z serwisem uznali problem ze sprzętem dopiero w momencie gdy przetestowałem WiFi pod Ubuntu. Inaczej zasłaniali się możliwością niezgodnych sterowników, choć takie sterowniki był przez nich udostępniane. Natomiast, nie było żadnych dla Ubuntu. Wystarczyło więc odpalić LiveCD sprawdzić, że nie działa i dać znać konsultantowi. Pomimo, że miałem na tego laptopa gwarancje D2D nie wysyłałem go tylko dostałem nową kartę WLAN i zmieniłem ją samodzielnie. Konsultant sam się zapytał czy chcę to zrobić sam bo jest to proste w wymianie czy jednak decyduję się wysłać laptopa.

Pomimo tego, że DELL jednak jest firmą, która dość łagodnie podchodzi do kwestii rozkręcania sprzętu, to sam lub bez zgody konsultanta nie rozkręcałbym go do procesora samodzielnie. Zwłaszcza w tym przypadku gdy istnieje podejrzenie uszkodzenia lub złego zamontowania układu chłodzenia. Po prostu jeśli układ jest uszkodzony to mogą oni zrzucić winę na konsumenta który źle go zdemontował i uszkodził.

Chociaż jedynymi plombami jakie są na laptopach tej firmy to są te naklejane przez sklepy. Więc w teorii ciężko będzie im dowieść, że laptop był rozkręcany. Tylko po co masz się męczyć z zatrzaskami denerwować żeby nic nie popsuć jak masz gwarancję. Do tego jeszcze w tej firmie gdzie wszystko ładnie można załatwić, a jak masz B2B to już w ogóle bajka. Przyjeżdża do Ciebie serwisant i Ci laptopa naprawia. Czego chcieć więcej i po co się męczyć? W końcu za to się płaci.

1 polubienie

Ja miałem uszkodzenie płyty głównej w Toshibie. Było jakieś przebicie na złączu VGA - przy podłączaniu wtyczki od rzutnika strzelało iskrami z obudowy wtyczki i nie działał czerwony kanał. Serwis Toshiby nie chciał przyjąć zgłoszenia dopóki nie przywróciłem komputera do ustawień fabrycznych :smiley: Procedury i tyle. Skończyło się wymianą mobo na gwarancji.

Ja polecam aplikację msi afterburner z łatwością można zmniejszyć napięcie procesora bo jak na laptopa 4 GHz to troszeczkę za dużo bo chłodzenie nie będzie nadążało można zmniejszyć taktowanie rdzenia na mniejsze a jeśli się da (w moim przypadku nie) to można zwiększyć prędkość obrotów wentylatora do tego podkładka chłodząca i pasta termiczna jakas mocnoejsza wtedy będzie lepsze chłodzenie i wentylator będzie nadążał za odprowadzaniem ciepła i jescze jedno paste termiczną powinno się zmieniać co 2-3 lata a wcześniej przed nałożeniem pasty trzeba wziąć czystą ściereczkę lub patyczek do uszu nasączyć alkoholem i nałożyć zawartość pasty tylko tej pasty nie powinno się rozsmarowywać bo nie daj Boże wleci tam powietrze na procesor i chłodzenie nie będzie takie dobre. Może to coś da myślę że przydałem się na coś

Proszę a oto nagroda za odkopanie tematu po 2 latach :slight_smile: