Pliki nie do usunięcia kod 0x80070091

Nie mogę usunąć plików po ręcznej deinstalacji comodo. Zapora po prostu przestałą działać i zawieszała mi system postanowiłem ją przeinstalować, ale nie dało się odinstalować deinstalatorem więc usunąłem ją ręcznie ale pozostał dziwny plik bez nazwy o rozmiarze 1,5 mb którego nie mogę usunąć, kod błędu 0x80070091. Mam pełne uprawnienia do pliku i nie mogę nawet przez tryb awaryjny, dodam że nic nie używa tego pliku. Dodatkowo po ponownej instalacji comodo problem się powtarza, zapora pada i koniec. Niedawno wykryło mi wirusa, usunąłem go ale on ciągle się powielał był to trojan więc usunąłem go trojan removerem i to rozwiązało problem, ale jest jeszcze jeden wirus i to nie jest trojan, a antywirus go usuwa i po restarcie wirus powraca i znów tak w kółko. Normalnie używam MSC ale próbowałem też go odinstalować i wypróbować kasperskiego ale ten sam rezultat. Jakieś porady?

Sprawdź czy uprawnienia nadałeś w ten sposób: Klik

Taki kod może oznaczać błędy na dysku.

Sprawdzanie dysku twardego pod kątem błędów:

http://windows.microsoft.com/pl-PL/wind … for-errors

Gdzie wykrywa tego wirusa?

Napisz nazwę pliku i jego lokalizację.

Dysk przeskanuj Kaspersky Virus Removal Tool 2011

Skoro wykrywa wirusy to najlepiej pokaż logi z OTL:

otl-gmer-rsit-dss-inne-instrukcje-t370405.html

Witam u mnie do usuwania plików służy http://www.dobreprogramy.pl/Unlocker,Program,Windows,12240.html możesz przeskanować kompa MBAM http://www.dobreprogramy.pl/Malwarebytes-AntiMalware,Program,Windows,13117.html przed pełnym skanowaniem ręczna aktualizacja bazy wirusów jeżeli coś wykryje daj log na forum, a dla pewności daj logi z OTL instrukcja http://forum.dobreprogramy.pl/otl-gmer-rsit-dss-inne-instrukcje-t370405.html czekaj na pomoc fachowców od logów OTL :slight_smile:

Już wcześniej sprawdzałem dysk, a jak już wspomniałem mam pełne uprawnienia no i na dodatek pisałem że używałem już kasperskiego. Wiem że post jest długi, ale proszę czytać do końca. Co do Unlockera to mówiłem również że nic nie blokuje pliku, nic go nie używa, nawet jego nazwę mogę zmienić, unlocker mam zainstalowany i nie daje rady. Udało mi się zainstalować COMODO i działa, ale wirus ciągle powraca bez względu na to czym go usunę nawet jak wyłączyłem na pół godziny sieć to i tak po usunięciu powrócił po pewnym czasie. Po skanowaniu nic nie wykrywa, a później nagle komunikat o wirusie, usuwam, skanuje, nic nie wykrywa i po pewnym czasie wirus wraca.

PS: Zaraz wkleję logi

Nie napisałeś, że używałeś Kaspersky Virus Removal Tool 2011

Zwykły Kaspersky to nie to samo, co Kaspersky Virus Removal Tool 2011, który nie wymaga instalacji.

Napisałeś tylko, że próbowałeś zainstalować Kaspersk’ego

Nie napisałeś, że używałeś narzędzia sprawdzania dysku.

Nie ma pewności, czy rzeczywiście masz pełna kontrolę, bo jesteś zbyt leniwy żeby sprawdzić link który podałem.

Wiem że moja odpowiedź była długa, ale proszę czytać do końca i dokładnie.

Poza tym łaski nikomu nie robisz i możesz radzić sobie samodzielnie.

Wiem że nie napisałem o sprawdzaniu dysku, ale kasperskim skanowałem bo w sumie removal jest w cały pakiet wbudowany. Co do wirusa to udało mi się go usunąć, jeden z plików zapory comodo został zainfekowany, ale nie uległ usunięciu z folderu win32 po mojej ręcznej deinstalacji. O dziwo kasperski wykrył w nim wirusa dopiero gdy skanowałem pojedynczy plik, na całym folderze nic nie wykrył. Domyśliłem się że to ten plik bo trojan removal zatrzymywał się na dłużej przy skanowaniu tego pliku, ale nic nie wykazywał. Komputer już jest czysty, ale problem stanowią pozostałości po infekcji w postaci tych nieusuwalnych plików które są w folderze gdzie był comodo, a na dodatek podobny zauważyłem w folderze win32. Co do kontroli pliku to powiem ci, ŻE MAM PEŁNĄ bo często używam tego narzędzia do zabezpieczania plików w sieci udostępniania i wiem co ci biegało po głowie. Na dodatek nie jestem laikiem jeśli chodzi o takie problemy, dlatego wypróbowałem wcześniej wszystkie metody o których mi mówiliście, a skończyło się na tym że ręcznie znalazłem wirusa.

PS: Sorry jeśli byłem trochę niemiły, ale mam dzisiaj cholernego kaca i jestem zły jak osa.

Trzeba było tyle nie pić.

Co do problemu, zabootuj płytę z Windowsem, wybierz napraw komputer i spróbuj spod wiersza poleceń usunąć te pliki komendą del, lub rd jeżeli w grę wchodzą całe katalogi. Ja sam kiedyś miałem problemy z usunięciem plików utworzonych przez WAIK i udało mi się je usunąć w taki sposób.

Naprawdę nie chcę być niemiły, ale tego też próbowałem.

W takim razie jeżeli to też nie pomogło, to chyba nie usuniesz tych plików inaczej jak poprzez reinstalację systemu… :confused:

Załatwiłem je Hirensem, już niema tego syfu, a COMODO działa już normalnie. Zapomniałem już o tym zestawie programów, a mogłem na to wpaść wcześniej.