Witam.
Tak jak w temacie, kolega prosił mnie abym przyniósł mu moją kość ramu żebyśmy sprawdzili czy ten rodzaj będzie u niego działał, poszedłem do niego, sprawdziliśmy, nie działał, także wróciłem do domu, podłączyłem ram, chciałem odpalić kompa, ale po wciśnięciu przycisku wszystko się włączało ale na ekranie nie było pokazane nic, próbowałem zmieniać miejsce wpięcia kości ramu, nic to nie dało, zmieniłem ram na inny, też nic, resetowalem ustawienia biosu też nic, ma ktoś pomysł co mogło się stać?
Podzespoły to:
Płyta główna gigabyte ep35-ds3l,
Pamięć ram Kingston ddr2 2 kości po 2gb
Karta graficzna NVIDIA GeForce 9600 GT
Procesor Intel core 2 Duo
Tyle powinno wystarczyć, za odpowiedź z góry dziękuję.
Jakieś komunikaty dźwiękowe (pikanie) występują? Na moje oko to płyta padła. Możesz jeszcze wyjąć baterię na kilka minut i ponownie ją włożyć.
Po jakimś czasie jest jedno pip i po tym jest dalej to samo.
Edit-
Też myślałem nad tym że to może płyta siadła, ale chce spróbować jednak może jakimś cudem to naprawić, dodam jeszcze, ze w tym samym czasie zmieniałem dysk na inny, ale to raczej nie ma dużego znaczenia, bo on już kiedyś był podpięty do tego komputera.
tak ciągle co jakiś czas pika? Spróbuj jeszcze podpiąć monitor do innego złącza lub inny jak masz możliwość skołowania. Jednak ja czarno to widzę.
Tak, co jakiś czas pipka i monitor już zmieniałem na inny, bo akurat mam 2, ale to też nic nie zmieniło.
Takiego starego sprzętu nie rusza się dopóki działa - ile on ma 12 lat?
Ta mam go od 10 lat, niedawno go wyciągnąłem żeby porobic testy na prawko, bo mój główny sprzęt to konsola
Sprawdź czy ruszy z jedną kością.
Sprawdzałem, nic to nie dało.
BIOS resetowałeś wyjmując baterię z płyty głównej?
Tak, była wyciągniętą przez około 20 minut, bo słyszałem kiedyś że to ma jakieś znaczenie.
Spróbuj przeczyścić styki kości alkoholem, może przybrudziły się w transporcie.
Też niegłupi pomysł. Sam bym na to nie wpadł.
A jakim dokładnie? Nigdy takiego czegoś nie robiłem, nie chce jeszcze bardziej zepsuć.
Najlepiej izopropylowym. Ale mówią też, że zwykła wódka wystarczy.
Spróbuje.
Zastanawiam się też nad przedmuchaniem wejść na kości, to może coś zmienić?
Może. Skoro komp nie był ruszany latami, możliwe że przy wyjmowaniu pamięci naleciało kurzu do slotu.
Przedmuchaj też te sloty. Zresetuj BIOS do ustawień fabrycznych zworką lub wyjęciem baterii przy wyłączonym zasilaniu na jakiś czas. Spróbuj odpalić PC na pająka (poza obudową, zwierając power_sw).
Spróbowałbym jeszcze odpalić kompa zupełnie bez RAMu. Powinien piszczeć, zgłaszając błąd pamięci. W ten sposób wyeliminujemy padniętą płytę główną.