Pobieranie filmów w 4K z platform Netflix, Amazon i HBO GO możliwe za pomocą

To niczego nie zmienia. Na torrentach i warezach od zawsze można znaleźć wszystko to co jest na tych serwisach i pobrać bez tych narzędzi.

1 polubienie

Pobierałem kiedyś filmiki z YouTube, dawno :slight_smile:

Generalnie każdy materiał który można wyświetlić na ekranie, można zgrać. W nieszczęsnych makach tak zgrywają filmy z Netflixa, bo niema apki dedykowanej. Jedyna wada, to czas.

O torrentach niema co wspominać, bo pobierając plik, jednocześnie się go udostępnia, więc automatycznie podchodzi to pod przestępstwo.

Na otwartych torrentach możesz wyłączyć udostępnianie i tylko pobierać. Na zamkniętych faktycznie za takie zachowanie zaraz zostaniesz zbanowany. Ale na takim Pirate Bay możesz pobierać z wyłączonym udostępnianiem.

Dwuslot !!!

Generalnie każdy materiał który można wyświetlić na ekranie, można zgrać.

Tracąc tym samym na jakości. Sensem pobierania i deszyfrowania filmów z VOD jest zachowanie oryginalnej jakości streamu. Pomijając rzec jasna aspekty archiwizacyjne/piractwa bo to też ma jakiś tam sens.

Dokładnie takiej samej jakości zgrasz, jak widzisz.

Jak zapiszesz sekwencję klatek do BMP, PNG albo innego bezstratnego to tak. Jak transkodujesz to już nie…

Prawie. Bo na przykład bez metadanych o HDR. A to ogromna różnica w jakości.

No tak, ale to i tak bez różnicy, przynajmniej dla mnie, bo nawet nie używam TV za bardzo, w zeszłym roku obejrzałem ze dwa jakieś seriale, Wiedźmina i coś tam jeszcze , chyba ten na podstawie Modyfikowanego Węgla i tyle, na filmy chodzę i tak do kina, (zresztą nie bardzo jest na co, jedyne co mi się podobało to Diuna, bo efekty były tłem historii a nie odwrotnie), więc tak naprawdę ta jakość UBER to mi lata i powiewa.

Prościej jest chyba zapłacić i obejrzeć to, co nas interesuje. Nie kosztuje to majątku, tym bardziej, że po obejrzeniu można przerwać subskrypcję.

Jak zamkną kina kiedyś całkiem zostanie tylko streaming. Poza tym kino, jeden film 30-40 zł i idziesz raz obejrzeć. W streamingu kupisz np za 55 zł i masz na zawsze na swoim koncie, oglądasz kiedy chcesz i gdzie chcesz. Co się bardziej opłaca filozofowie?? :slight_smile:

Wszystko fajnie ze streamingiem dopóki masz szybki internet. A nie każdy ma i nie jest to kwestia pieniędzy. Jak ktoś jeździ po Europie na tirach, pływa na statkach, czy choćby mieszka na wsi gdzie internet to parę niestabilnych mbit to możliwość obejrzenia czegoś w streamingu przestaje być możliwe. I dla takich osób są też kierowane te rozwiązania

Żeby coś spiracić, to nadal trzeba to ściągnąć. Streamingi pozwalają na oglądanie offline.

Nie, nie pozwalają. Niektóre pozwalają i nie wszystkie filmy.

Nie jestem fanem piractwa :man_shrugging: Gdybym miał taką sytuację, to oglądałbym offline to co się da.
Coś mi się wydaje, że osób realnie mających ten problem jest tyle, co tych, które używają torrentów do ściągania dystrybucji Linuksa :grinning:

Jak się chce w najlepszej jakości obrazu i dźwięku to owszem internet ma znaczenie, ale ja mam w raku ten TV kupiony film w 4K HDR i na smartfonie na LTE gdzie ledwo 20 Mb/s jest i to jak dobrze zawieje, w cudzysłowiu, To i tak daje się oglądać i nie zawiesza. Kwestia czy np oprogramowanie do streamingu na smartfonie czy nawet przez stronę WWW potrafi automatycznie dostosować jakość do prędkości internetu. Jak tak to lepsze SD nawet niż wcale.

Piracenie to jak kradzież papieru toaletowego. Traci sens jak się chce uszanować, to, ze kilkaset ludzi nad tym pracowało i płacąc za film trzeba dać im zarobić.

Na Netflixach, HBO Go czyli streaming z subskrypcją, nie wszystko da się pobrać. Na Rakuten TV w aplikacji na smartfony pobierzesz każdy film, który kupiłeś. Oczywiście wszystko zabezpieczone DRM, więc oglądasz tylko na tym urządzeniu, na store pobrałeś.

Oczywiście, że iść do kina. To tak, jakbyś zamiast jechać sobie na urlop puścił film o morzu, nasypał piasku pod prysznicem i moczył nogi w misce.