Bo to jest tak że jednym to lotto a innym nie… co mają.
Każdy ma tam swój pułap jakiś wymogów
Są ludzie co mają wyjeb****** po całości i myszka im sie zacina zwiesza itd itp ogólnie dziadostwo i jemu to nie przeszkadza inni nie mają zamiaru sie męczyć z komputerem i chcą po prostu po ludzku miło spędzić czas a nie wkur*** sie nad elektroniką która odmawia posłuszeństwa.
Są jeszcze tacy co po mimo tego chcą jeszcze ciutke lepiej sprawić sobie wygodę i zamiast dostosowywać sie do komputera dostosowują komputer pod siebie
I to jest najbardziej sensowne z tego wszystkiego bo komputer jest dla ciebie a nie ty dla komputera.
Kto tu komu ma służyć zadaj sobie to pytanie.
Dlatego czasem warto kupić coś lepszego i mieć na dłużej niż żonglować syfem który będzie się częściej psuł i znowu kolejny zakup i na czymś takim z biegiem czasu wydasz więcej kasy niż na 1 porządną rzecz no i zapewne lepszy komfort w użytkowaniu.
Ja po prostu przywiązuje większą uwagę do czegoś co będę używał więcej niż rok a nie do czegoś co wymienię po kilku miesiącach użytkowania bo jest na tyle tanie że po prostu znudzi mi się tego wygląd po kilku tygodniach i stwierdzę czas na zmiany.
Mam jakąś rosyjską myszkę za 300 zł która działa wyśmienicie jak to rosyjski sprzęt. Ciężka i pancerna jak rosyjski czołg. Jak spadnie z biurka to nic się jej nie stanie idealnie działa na każdej płaszczyźnie. Ślizga się dobrze po biurku jak i na podkładce za 5 zł. Jest precyzyjna nie zacina się. Ma już rok i traktuję ją w taki sposób, że jakby była zwierzęciem żywym to już dawno by zdechła. A ona wciąż pięknie działa bez względu na jakiej powierzchni pracuje a jej ślizgacze nawet się nie porysowały. Nie potrafię napisać jej marki bo bym musiał pisać cyrylicą a nie mam takich czcionek albo klawiatury zainstalowanej w systemie.
Właśnie i to chodzi że ktoś nie chce wymieniać co parę miesięcy woli mieć na parę lat a taki gracz który stara się dobrze grać to zmiana podkładki może też zmienić celność gracza myszka inaczej sie będzie ruszać(większy/mniejszy poślizg) i to może być juz dyskomfort na który gracz nie może sobie pozwolić by co chwile przyzwyczajać sie do innej czułości…
Ja nie wiem jakie moja ma. Na pewno nie jest to metal, wyglądem i fakturą oraz w dotyku przypomina hartowane szkło ale nie sądzę by nim było. Zakładam, że to wysokiej jakości plastik. Chociaż może jednak jakiś rodzaj rzeczywiście szkła
Dzieci i ja nie narzekają na wagę, wyjete są tylko wszystkie ciężarki z niej.Mam ją z 6 lat. Ja gram tylko w WoT i do pracy mi służy. Wadą jest system multicore w jakieś grze (chyba rust) te myszki są zabanowane przez to i syn gra na na innej wtedy myszce :). W połączeniu z podkładką steeseries działa bardzo płynnie, ja mam ustawione 1200-1600 dpi. Generalnie jedna z lepszych myszek jakie miałem.
Moim zdaniem takie rozwiązanie choć niepraktyczne to ładnie stylistycznie to wygląda kiedy wszystkie akcesoria spoczywają na jednej powierzchni która nadaje charakter biurku. No i nie niszczy się powierzchni biurka. Można wtedy wymienić tylko podkładkę a nie całe biurko.
Opcjonalnie może o 2-3mm wyrównać wysokość klawiatury z myszką chociaż nikt tego pewnie nie odczuje(nikt chyba aż takim pedantem nie jest ) ja osobiście mam taką podkładka może nie koniecznie dlatego że klawiatura rysuje blat… ale po prostu nie ciągnie mi po rękach od zimnego blatu i nie mam też takich odcisków przy dłuższym graniu od twardej powierzchni chociaż i z tym nie mam problemu bo mam klawiaturę z już wbudowaną podkładką.
To też jest jakieś sensowne zastosowanie w praktyce oprócz wizualnego desingu oraz jak często siedzisz kawałek dalej bliżej lub przesuwasz sie jak grasz ze znajomymi razem to nie trzeba co chwile podkładki przesuwać bo jest ona na prawie całej powierzchni xD
Ale wiadomo każdy ma tam swoje wymagania grunt to dopasować wszystko pod siebie a nie że ktoś woli tak i ci mówi tak… to nie on będzie siedział i tutaj grał na takim ustawieniu tylko ty.
Sam bym chętnie sobie taką podkładkę kupił. Podoba mi się to wizualnie i też uważam za dobre praktycznie rozwiązanie. Nawet sobie upatrzyłem DM Pad XL. Niedroga i reprezentującą całkiem spoko poziom. Niestety obawiam się że może się szybko zabrudzić. Zdarza mi się jeść przed komputerem.
No i? Mi też nawet codziennie jem przed kompem. I właśnie po to jest podkładka, żeby ją uświnić i wymienić na nową jak już będzie zniszczona.
Dream Machines DM Pad XL kosztuje 58 zł. Zakładając że wymieniać ją można na 6 miesięcy to nie jest straszny wydatek raz na pół roku. Ludzie sprzęt a zwałaszcza takie rzeczy jak podkładka jest po to by je używać, zużywać i wymieniać nie traktujcie tego jak złoto. Zwłaszcza, że nie jest to droga rzecz. Ja rozumiem jak kupicie myszkę za 1000 zł to szkoda ją zniszczyć szybko. Ale przejmować się podkładką za 50 zł że ją upapram tłuszczem… i uj z tym, kupi się nową przy wypłacie.