Nie jestem do końca przekonany, bo te badania skupiają się głównie na czynnościach zakończonych jakimś ruchem. Nie zastanawiają się nad tym, np dlaczego sieć neuronowa ukształtowana jest w taki czy inny sposób, który powoduje że osoba reaguje danym ruchem na daną literę w danym momencie.
Chodzi mi o to, że reakcje które się obserwuje zostały jakoś zakodowane w sieci bo dla każdego są charakterystyczne. Oczywiście możesz powiedzieć, że wynika to z poprzednich doświadczeń ciała danego człowieka. Ja mówię, zostawmy nauce pole do dalszych badań.
Gdyby istniał mechanizm umożliwiający interakcję bytów niematerialnych z materią, to mógłbyś myślą przesuwać krzesła mam na myśli, że ludzkość by objawy tego zaobserwowała. Jeżeli nie ufasz neuronaukom, to na ten brak wiary, rzeczowego argumentu nie mam.
Ale to jest argument skrajny, za którymi nie przepadam. Coś w stylu, nie możesz uleczyć myślą z efektem natychmiastowym stłuczonej nogi - wiec myśl na nic nie wpływa.
W sumie nie sprzeczałem się o to czy świadomość jest w ciele czy w mistycznej duszy tylko o to czy sposób myślenia ma znacznie. Ok inicjatorem niech będzie ciało. Powiedzmy, że szereg uwarunkowań cielesnych powoduje że dochodzisz do wniosku że musisz się mniej stresować. Więc zaczynasz inaczej myśleć i masz efekt. Przeprogramowujesz sieć neuronową tak aby osłabić połączenia związane z zamartwianiem się i katowaniem tym układu nerwowego, wzmacniasz połączenia odpowiedzialne za np sport, ruch, odpuszczanie sobie.
Ostatecznie impuls na przeprogramowanie sieci może przyjść z zewnątrz. Np badana naukowe, które wykażą że pewne połączenia w sieci wywołujące pewne myślenie są szkodliwe. Wtedy dana osoba pod wpływem tych badań może zmienić myślenie oczekując polepszenia zdrowia - o taki schemat mi chodziło.
Oczywiście, że jest. Bo biorąc lek który jest np. wodą, zyskujesz efekt jedynie dlatego, że myślisz iż lek jest skuteczny. Bardzo ładnie pokazano to na przykładzie piwa, gdzie jedma z osób dostała piwo bez alkoholu, ale nie zdawała sobie sprawy z tego. Takie osoby, też często doświadczają efektów upojenia alkoholowego. To myśl, wpływa na materię.
Bez znaczenia dla sensu dyskusji o świecie, który jest kwantowym komputerem.
To bez znaczenia. Informacja ma masę, masa jest energią i na odwrót. Każda myśl wpływa na masę lub energię. Jeśli ktoś sądzi inaczej, niech pokaże jak przekazać jakąkolwiek informacje bez energii lub masy. Zatem, to, że myśl wpływa na materię w zasadzie jest faktem. Pytanie teraz, jak daleko sięga ten wpływ. Czy poziom intelektu ma znaczenie dla tego wpływu? Czy inne istoty też tak mają? Np. czy delfiny są podatne na efekt placebo? Czy to domena intelektu, czy nie koniecznie.
Ja podrzucę materiał dosyć bezpieczny. Neurobiolog Prof Marek Kaczmarczyk ciekawie opowiada o mózgu. Zachęcam do obejrzenia całości ale szczególnie tego 5 minutowego fragmentu
Pada tu ciekawe stwierdzenie, które zacytuję w całości:
Prowadzący:
czyli Jeśli ktoś myśli o tym że mu się pogarsza pamięć to że ta pamięć rzeczywiście mu się pogarsza?
Prof:
proszę sobie wyobrazić że istnieje istotny statystycznie związek między tymi sprawami.
Prowadzący: Jak by to przełożyć na wszystkie rzeczy?
Prof:
Myślę że, to jest bardzo silne przełożenie, że to jest tylko jedno z wielu bardzo
powszechne w naszym w naszym życiu występujących zjawisk neurofizjologicznych których nie doceniamy
Wszelkiego rodzaju samospełniające się życzenia wszelkiego rodzaju wizualizacje, które nas wspierają bądź ograniczą. One wszystkie mają ten sam charakter
Jeśli myślimy o sobie źle to nasz mózg wchodzi w tryb złego działania
Zaznaczę, ze pan Marek wyraźnie mówi o swoich poglądach, tj że w świetle współczesnej nauki nie jesteśmy posiadaczem mózgu, tylko jesteśmy mózgiem - zaraz tu w pierwszej sekundzie https://www.youtube.com/watch?v=VpQu59XwRnQ
Na tym kończę na dziś, uważając że wzbogaciłem dyskusję o pewien punkt widzenia, który zresztą może być różnie interpretowany i widziany i uznaję to. Weekend, trzeba odpocząć, mózg się prosi
Nie troluj. Myśl to materia, albo energia, bez znaczenia. Myśląc, tak naprawdę zawiadujesz energią i materią, podobnie robi komputer i cała informacja wszechświata.
Nie znamy żadnego sposobu na zapisanie informacji, ani jej przekazanie, który tego nie wymaga.
Twierdzenie, że słowo ciałem się stało, jest w pełni możliwe i naukowo poprawne. I choćbyś się przykleił do autostrady, niczego to nie zmieni.
To są brednie. Kompletne bzdury. Myśl jest materialna. Proszę przedstawić jakikolwiek dowód, na istnienie myśli bez materii lub energii.
Wg mnie to mogli lepiej skupić się na samochodach hybrydowych. Elektryczne są nic nie warte skoro nawet nie wydaleziono jeszcze porządnego sposobu magazynowania energii.
Ja osobiście nie kupie elektryka dopóki nie można będzie na jednej baterii pojechać z Polski do Lizbony i z powrotem i na koniec jeszcze podjechać na resztce energii do Biedronki po wodę mineralną. Tankowanie w trasie trwa 5 minut, a ładowanie baterii? Ile? Ze 12 godziny?
Można nie lubić elektryków, ale po co zmyślać? Na trasie sa szybkie ładowarki (supercharger), które potrafią w 20 minut naładować baterię z 20% do 80%.