"Pomiędzy ale..." czy "pomiędzy, ale..."

Tu nie ma w co wierzyć, maszyna myśli tak jak zaprogramował ją człowiek. Nawet jeśli to SI, to też będzie się mylić, tak samo jak człowiek.

Tak swoją drogą, w drugim zdaniu zaprzeczasz sam sobie.

Jeśli chodzi o szachy, komputer nie myśli samodzielnie. Zna po prostu wszystkie kombinacje.

Akurat w języku polskim mnie, mi jest bardzo przejrzyste, w przeciwieństwie do np. niemieckiego mich i mir, które zależy już od przypadku, w którym się odmienia.

“mir” mnie, tylko celownik (der Dativ) i “mich” mnie, tylko biernik (der Akkusativ)
Ich habe mich Eva langsam in ihn verliebt.
A tutaj “mich” będzie znaczyć “się”.
“mich” w połączeniu z “auch” , “mich auch” natomiast ma już wiele znaczeń.
Ale to są już połączenia.

W polskim “mnie”, wszystkie przypadki oprócz narzędnika (mną) mają to samo znaczenie
W polskim “mnie” i “mi” w tym samym przypadku (celowniku.)… to samo znaczą, ale zależą od ich położenia.

W niemieckim w tym samym przypadku tylko “sie” i “ihrer” ale już to samo nie znaczą.

No i ilość przypadków: 4, Anglicy jeszcze mniej, ale Węgry… 29

Wg mnie język niemiecki jest prostszy.

Co do komputerów… jeśli coś powtarza to samo… to maszyna (nawet o ludziach pracujących na taśmie tak się mówi)
Komputer będzie działał w zakresie algorytmów zawartych w uruchomionym programie i nie może się pomylić.
Jego działanie będzie powtarzalne. Nie możemy mylić dwóch pojęć: błąd i pomyłka.
Błąd komputera może wystąpić w przypadku jego uszkodzenia oraz uszkodzenia lub zakłócenia działanie programu.
Pomyłki to rzecz ludzka (i często się zdarzają) a osoba je popełniająca jest narażona na krytykę otoczenia a pracownicy na utratę miejsca pracy.

W Japonii był taki przypadek, że zwolniono kierowcę, ponieważ kilkakrotnie wracał uszkodzonym samochodem.
Kierowca twierdził, że to nie z jego winy, tylko miał pecha (to był przypadek) i miał rację.
Powód zwolnienia: Pan jest pechowcem… my pechowców nie potrzebujemy.

A tu ciekawy artykuł:
Pół wieku temu matematyk Alan Turing opracował test, na podstawie którego można określić, czy maszyny mogą myśleć. Zasada jest prosta: znajdująca się w odizolowanym pomieszczeniu maszyna otrzymuje serię pytań. Jeśli na podstawie odpowiedzi jej ,rozmówca" nie zorientuje się, że po drugiej stronie kabla znajduje się ktoś inny, niż człowiek, test zostaje zaliczony. Choć reguły testu były wielokrotnie kwestionowane, test Turinga wciąż uważany jest za granicę, po przekroczeniu której będziemy mogli już mówić o sztucznej inteligencji. Jak dotąd jednak żaden komputer nie zdał testu.

Encyklopedia PWN:
"myślenie, psychol. świadomy proces psych. człowieka, prowadzący do pośredniego i uogólnionego poznania oraz zrozumienia otaczającej go rzeczywistości; w węższym znaczeniu m. jest aktywną czynnością umysłową, dzięki której są odzwierciedlane ogólne cechy różnych rzeczy, zdarzeń i zjawisk oraz stosunki między nimi.”

Czy “się” tu pasuje na końcu zdania?
Predzej w “obudź się”
Jakoś “podoba tobie się?” czy “podoba się tobie” mnie nie razi

“podoba się tobie” Google znalazł około 124 000 wyników

A co do… kiedy piszemy “tę” i “tą”, nie znalazłem prostej reguły w Internecie na którą ja wpadłem.

Nie ma prostych czy trudnych języków. W każdym jezyku jest coś latwiejszego i trudniejszego.

W polskim masz odmianę przez przypadki, w angielskim nie, ale za to masz 30 czasów, w polskim tylko 3. W polskim wymawia się tak samo jak pisze, w angielskim wymowa jest bardziej złożona :wink:

Jak widzisz, w jednym języku coś jest bardziej złożone, niż w innym i na odwrót.

Niderlandzki w porównaniu z niemieckim ma jeszcze prostszą gramatykę, ale zrozumieć ich żargon ze słuchu…

Nie ma idealnego, może łacina lub esperanto.
A co z węgierskim i jego 29 przypadkami.
A chińskie krzaczki?

Właśnie, każdy język ma coś trudnego, ale w innej kwestii coś łatwego. Nie znam chińskiego, ale może mieć prostą gramatykę, no ale właśnie te krzaczki mogą sprawiać trudność.

PS przy okazji masz na żywo zastosowanie spójnika ale :wink:

Wg mnie “ale” nie jest spojnikiem tylko spójnikiem.
Spojnik to nie błąd tylko zupełnie coś innego, materialnego.

Piszę z telefonu, wzrok już nie ten i czasami przeoczę brak polskich “krzaczków”. Musisz wybaczyć :smiley:

Wzrok można naprawić to tylko kwestia pieniędzy.

Niestety mojej wady nie da się naprawić. Może i kwestia pieniędzy, ale z grzebaniem przy oczach czy mózgu wolę nie grzebać. Jeśli działa, to po co to zmieniać. Wole widzieć słabo, niż w ogóle :wink:

Pacjent jest wcześniej przebadany,
czy ma zdrowy nerw wzrokowy i nadaje się do zabiegu.
Nie słyszałem o powikłaniach przy tym zabiegu.

Zabieg dla obu oczu jest wykonywany w ciągu 3 tygodni.
Można wstawić soczewki podstawowe lub z kontrastem
albo do dali i bliży (te są najdroższe).
Efekt piorunujący w zależności od tego, jaką kto miał dużą wadę przed zabiegiem.

Kiedy piszemy “tę” a kiedy “tą”?

Najprościej jak się da do zapamietania.

Tę, gdy rzeczownik w rodzaju żeńskim kończy się na ę, np.

Widziałem tę kobietę.
Czytałem tę gazetę.

Tą, gdy rzeczownik w rodzaju żeńskim kończy się na ą, np.

Widziałem tą panią.
Szedł z tą gazetą.

Czy aby na pewno?

raczej: Rozmawiam z tą panią.

Dlaczego masz wątpliwości?

Sądzę, że “tą” zawsze stosujemy w narzędniku
W mowie potocznej jest dopuszczalne ale w piśmie?

Forma powinna być używana w bierniku, np. „Daj mi tę książkę”, forma - w narzędniku, np. „Wszędzie chodzę z tą książką”. W potocznej polszczyźnie mówionej aprobuje się używanie formy także w bierniku, ale w piśmie należy przestrzegać różnicy między i .

Mirosław Bańko

Na “mnie , mi, tobie i ci”, już też mam prostą i łatwą do zapamiętania regułę.

Dziwię się, że teraz nikt więcej nie zabiera w tej sprawie głosu czy raczej “pisma”:grinning:

Sam napisałeś to co ja. Ja napisałem jak najłatwiej to zapamiętać. Każdy ma inny sposób na naukę języków. Chcąc szybko się nauczyć, wolę poznać najpierw pewne zależności, a potem mogę wynikać dlaczego tak, a nie inaczej.

Rzeczownik pani jaką przyjmie formę w narzędniku?

Widziałem tę panią.
Rozmawiam z tą panią.

Nie zgadzasz się, że powinno być
Widziałem panią.

A Mirosław Bańko, jest expertem.

Może i tak :wink:

Jak widzisz ta formuła, którą przytoczyłeś, nie jest ani krótka i nie sprawdza się.

Zanim zdradzę tajemnicę, poczekam aż, trochę forumowiczów wyrazi swoją opinię.

Możesz się nie doczekać :smiley: