Pomysły Ministra Giertycha

E tam… mi się podobał + tarcza - bomba :lol:

Nie trawię tego typa od edukacji totalnie.

Na szczęście pomysł z mundurkami nie był jego :stuck_out_tongue: Wykorzystał to co istnieje na świecie i ma się dobrze.

m4rciniak a powiedz mi jakie wnosi wartości do rozwoju systemu wartości młodego człowieka ??

To że się:

nie jest wyznacznikiem do zamieszczenia pozycji w kanonie lektur.

Harlekiny też się fajnie czyta (szczególnie starym pannom) co nie zmienia faktu że są po prostu literackim gniotem.

fiesta , nie twierdzę, że wnosi jakiekolwiek wartości “do rozwoju systemu wartości młodego człowieka”, ale jest to na pewno dużo ciekawsza książką (którą ktokolwiek przeczyta), w przeciwieństwie do lektur, których uczniowie po prostu nie czytają (streszczenie, opracowanie).

Powiedz mi, PO CO? Po cholerę czytać te “pierdoły”? Tak się przyjęło, że każdy Polak powinien znać niektóre WIELKIE DZIEŁA aka “śmieci”, tylko - jeszcze raz - PO CO? Nie rozumiem, dlaczego mam czytać wypociny człowieka, który nawet “nie potrafi pisać po polsku”.

Czas na zmiany. Ile można katować w kółko TO COŚ, co zostało napisane przed naszą erą?

PS. Ewentualne błędy poprawię jutro /drunk

m4rciniak przeczytaj moja poprzednie posty, w których pisałem o sensowności czytania lektur!

finetto , ja zdania nie zmienię. Lubię poczytać, ale coś sensownego - coś, co jest w stanie mnie “zatrzymać” na dłużej.

Dla mnie właśnie lektury są takim obowiązkiem, nie przyjemnością.

m4rciniak to może próbuj w każdym z dzieł znaleźć coś dla Ciebie sensownego. W końcu jak by na to nie patrzeć, ale coś sensownego w pozycjach znajdujących się w kanonie lektur szkolnych musi być, gdyż w przeciwnym razie nie znalazły by się tam.

Ja również i nie twierdzę, że wszystkie lektury szkolne są, że tak powiem przystępne, ale każda z nich coś nowego wnosi i coś nowego ukazuje.

finetto , oczywiście masz rację i w każdej to COŚ jest, ale - mimo wszystko - nie powinno się zmuszać do tego uczniów. Chodzi po prostu o to, że lektury są tak nudne, że nikt tego nie czyta, więc mało kto wydobędzie z nich “TO COŚ”.

Możemy tak się sprzeczać, a lektury są i będą… Mam jednak nadzieję, że coś się zmieni i uczniowie któregoś pięknego dnia nie będą musieli się katować, a lektury szkolne będą ciekawymi książkami, które można polecić innym. Na dzień dzisiejszy - tzw. “gnioty”.

m4rciniak to rola nauczyciela, żeby zachęcić do czytania i wskazanie tego “czegoś” w razie potrzeby. Tak sądzę.

A nie zawsze trzeba zachęcać do czytania lektur szkolnych, należy zachęcać również do czytania dobrych pozycji spoza kanonu. Wtedy problem sam sie rozwiązuje.

Niestety póki co i jeszcze pewnie bardzo długo będziecie zmuszani do czytanie nie zawsze dobrych książek.

Rozumiem Cię doskonale mimo iż od bardzo dawna ( :stuck_out_tongue: ) uczniem nie jestem, ale niektóre pozycje są bardzo irytujące, ot np. “Krzyżacy” w 1 klasie gimnazjum- poroniony pomysł, dla mnie nużąca lektura o co dopiero dla dzieci. Ale nic zrobić nie można, jak to się mówi life. Pozdrawiam

finetto , znam wiele osób, które nie przeczytały niczego poza tymi nudnymi lekturami, do których czytania jesteśmy zmuszani. Nie dziwię się - przez te “gnioty” książka jest kojarzona właśnie z czymś nudnym, na co nie warto poświęcać czasu.

Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że książka może być dużo ciekawsza od filmu (przykładem może być nawet ten Harry Potter, którego fajnie się czyta, a film… jest powiedzmy “średni”).

A nauczyciel ma ograniczone możliwości. Musi zmuszać ucznia do czytania tego, co dyktuje mu program. Trudno później wytłumaczyć uczniowi, że istnieje coś takiego jak “ciekawa książka”

nóż się w kieszeni otwiera jak widzę takie posty… lektury szkolne powinny być nie po to, żeby można było się przy tym dobrze zabawić czytając (niektórzy dobrze się bawią czytając harrego pottera ;] a inni przy dobrym kryminale, inni przy powieści psychologicznej, nie dogodzisz każdemu) dlatego lektury szkolne to mają byc książki, dzięki którym licealista czy nawet gimnazjalista ma się czegoś nauczyć, wynieść z tego jakieś wartości i jakieś pojęcie o świecie… Jeżeli, ktoś nie potrafi tego zrobić to nic dziwnego, że wszystkie lektury sa dla niego głupie albo nazywa je gniotsami :confused: Nawet dla klas 1-3 lektury są tak dobrane aby uczyły odróżniac np dobro od zła i kształtować odpowiednie postawy tylko, że w przystępny dla dzieci, np baśniowy sposób

książka nie może być odbierana TYLKO (ale nie mowię, że w ogóle) jako rozrywka, która może zastąpić film, ale także jako coś pouczającego…

P.S żal mi, że “genialny” Romek wywalił Zbrodnię i karę… To jedna z takich książek, dzięki której można uwierzyć, że lektury szkolne mogą byc ciekawe… ale jeśli ktoś nie zmieni nastawienia to każda lektura będzie dla niego mordęgą…

wiesz to działa w obie strony ja znam bardzo wiele osób, które czytają bardzo dużo dobrych pozycji, natomiast lektur w ogóle. Ale nie sięgajmy po skrajność, pamiętajmy o “złotym środku” i czytajmy dużo i to nie tylko lektur szkolnych, to naprawdę rozwija i uwrażliwia.

no nie wiem dla mnie to jest oczywiste. Książka zawsze będzie dużo ciekawsza od filmy, nawet najlepsza ekranizacja nie zastąpi klasycznej formy. To czasy do tego zachęcają, że film uważany jest za lepszy od słowa drukowanego. Wszechobecny konsumpcjonizm i homogenizacja kultury bardzo w tym pomagają NIESTETY !!

_mona , nie chce mi się komentować, przepraszam. IMO można zleleźć coś nowego, z czego uczniowie wyniosą to samo, ale przy tym będą się dobrze bawili - nie kojarząc lektur z katorgą.

Wymazali?? :o

Jak dobrze, że jestem już na studiach i na dodatek technicznych.

Nie ukrywam że czytałam każdą lekturę, ogólnie trochę ze mnie mol książkowy :stuck_out_tongue: czytam rocznie po 200-300 książek i znam niektóre ulubione “dzieła” tego “ministra”. Powiem tak… nie zawierają one żadnych, ale to absolutnie żadnych treści dydaktycznych a już najbardziej literackich… :evil: Jestem wściekła, że jakiś pan “minister” bezcześci kulturę, chociaż powinien o nią zadbać… Jestem wściekła, że w tak piękny kraju zagościła nietolerancja! To wszystko przez tego pana… “Książki” ś.p. Jana Pawła??? => to ma być lektura??? Ludzie!! To się już nie mieści w głowie!!.. To jest deptanie wszelkich wielkich pisarzy, tworzących sztukę w swojej dziedzinie!! “Inny Świat” - zabroniony?? Co jeszcze??

_mona a niby książki Jana Pawła II są dobrą lekturą?? Nie sądzę… Może i jest dobra… ale na katechezie!!

no to znajdz, powodzenia ;] znajdz mi np w harrym potterze to co w zbrodni i karze ;]

hmmmmm, tak się zastanawiam, czemu skierowałeś to pytanie do mnie? ja nie popieram nowego pomysłu giertycha, książki JP II które wprowadził do kanonu na pewno mają jakąś wartość i w ogóle i myślę, że jakieś ich fragmenty można przerabiać na polskim ale trzeba wziąść też pod uwagę, że jeśli ktoś jest niewierzący a książka ta opierała by się głównie na zasadach katolickiej wiary, to nie dziwię się, gdyby takie niewierzące osoby mogłyby chcieć protestować gdyby miałyby to czytać jako lekturę szkolną… tak myślę… ale mogę bredzić, bo już późna pora i tak średnio mi się myśli :wink:

Tak są, ale nie na lekcje języka polskiego z wielu względów kilka padło powyżej i należy o nich pamiętać, a przede wszystkim to nie jest pozycja do analizy na lekcjach w szkole owszem dla studenta pozycja dobra (bez wnikania oczywiście w “preferencje” religijne), ale nie dla ucznia.

_mona (i wszyscy) : co WY się tak uczepiliście tego Pottera? To był tylko przykład dotyczący czegoś zupełnie innego.

A tymczasem ja znikam spać, jutro dużo pracy mnie czeka, ale w miarę możliwości będę zaglądał na forum i włączał sie do dyskusji, gdyż temat mi bliski i interesujący jest bardzo. Życzę wszystkim dobrej nocy i inne takie tam. Pozdrawiam !!

Może właśnie twój problem polega na tym, że czytasz tylko „opracowanie” i „streszczenie” to dopiero jest nudne i jak przejrzałem niektóre „opracowanie” to znalazłem takie bzdury, iż można być pewnym, że ktoś kto to czytał na pewno nie czytał książki.

Nikt nie każe czytać np. Dostojewskiego w oryginale, ale w tłumaczeniu po Polsku, Gombrowicza możesz akurat czytać w oryginale. Cały świat to czyta a ty nie możesz?

Może i można się cieszyć, że w ogóle „coś” czytasz?

Co chcecie czytać? Napisz, co chciałbyś (wasze pokolenie) czytać , bo pragnę przypomnieć, że post dotyczył zmiany „kanonu” lektur Przez Giertycha a nie likwidacji lektur w ogóle.

Dajcie już sobie spokój z JP2. niby pokolenie Jana Pawła II a każdy by drugiemu oko wydłubał. :confused:

Złączono Posta : 02.06.2007 (Sob) 11:01

Dajcie już sobie spokój z JP2. niby pokolenie Jana Pawła II a każdy by drugiemu oko wydłubał. :confused:

Złączono Posta : 02.06.2007 (Sob) 11:02

Dajcie już sobie spokój z JP2. niby pokolenie Jana Pawła II a każdy by drugiemu oko wydłubał. :confused:

Tak czytam niektóre posty i jestem przerażony, nie tym że “wujek giertych” ma kocioł w bani ale tym, ze młodzież z taką niechęcią podchodzi do czytania książek. Przecież te lektury uczą nas w pewien sposób jak postepować, nas Polaków takie książki jak np. Inny świat" uczą historii. O Giertychu się nie wypowiem bo nie dość, że mamy za ministra edukacji homofoba i ksenofoba, który bądź co bądź powinien dawac przykład młodzieży to na dodatek odstawia takie parodie.

Złączono Posta : 02.06.2007 (Sob) 11:13

A co do Jana Pawła II i wprowadzeniu książek o Nim to jest dobry pomysł bądź co bądź bo był wielkim Polakiem i młodzież powinna wiedzieć o Nim trochę więcej.