Od długiego już czasu korzystam z Avasta, jednak potrafi być on strasznie denerwujący. Wywala niepotrzebnie pliki, które uważa za wirusy bez mojej zgody i strasznie obciąża komputer. Próbowałem bawić się w róznego rodzaju wykluczenia jednak na dłuższą mete bywa to męczące.
Czy moglibyście mi polacić jakiś w miarę dobry darmowy antywirus, który nie będzie denerwujący?
Skromny, lekki - a jest taki. Psioczą na niego, że slaby, ale wypróbowałem i lepszy od essentialsa, czy defendera. Dużo lepszy, ale fanatycy znanych antywirusow pewnych na 100% a przepuszczający trojany jak sliwki, bucza na niego, że slaby.
Wyjątkowo zawzięcie chcą zniszczyć amiti av. Ale redakcja DP zezwala, żeby trolling busy mogły zajadle atakować. A wystarczyło przecież samemu sprawdzić, czy amiti robi swoje.