Powieszenie komputera na ścianie

Witam, nie bardzo wiem w jakim dziale umieścić ten temat, a ten chyba najbardziej pasuje.

Otóż, z potrzeby zaoszczędzenia jak największej ilości miejsca w moim pokoiku, zamiast daremnego obrazu planuje zrobić coś takiego:

http://imageshack.us/f/821/1277577986913.jpg/

Tym bardziej, że mój komputer i tak leży bez obudowy na biurku.

Problem tkwi w tym, że nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Czy wykorzystać do tego jakąś blachę? Może plexi? I jak zamontować na tym wszystkie podzespoły? Jakieś rady, sugestie, a może ktoś ma link do jakiegoś poradnika?

Za wszystkie odpowiedzi serdecznie dziękuję.

Za moich czasów to komputery trzymano w obudowach :stuck_out_tongue:

Dobra powiem tyle że ja bym kable schował pod to coś do czego są przyczepione podzespoły. Kiedyś taśma na PCI-E16x nie była dostępna w Polsce i trzeba było kupować na ebay’u.

Tak wiem, taśmę już na akcjach znalazłem. Problem w tym właśnie, że nie bardzo wiem do czego te podzespoły przyczepić, tak samo w jaki sposób :stuck_out_tongue:

Po 1 na pewno materiał który nie przewodzi prądu, chyba że chcesz mieć piękną choinkę, rozważ jeszcze montaż tego na jakiejś półce.

Może… Sklejka albo drewno ? Ha :smiley: Zwykła półka… Na niej porobić takie małe półeczki (malutkie) i poukładać podzespoły… Innego pomysłu nie mam.

A z jakich materiałów nie przewodzących prądu są wykonane typowe obudowy? :slight_smile:

Plexi, ale wtedy trzeba kable bardzo dobrze schować, czyli umiejscowienie zasilacza musi być z głową i wtedy ciąć kable i lutować, by były bardzo krótkie. Oczywiście wszystko estetycznie i potem w oplot.

Jak odpada lutowanie, oplatanie… to widzę jakieś drewno. Czym przymocować? Dyski, MOBO na śruby, nagrywarkę jak nie ma otworów od spodu to na jakąś porządną, ale to porządną taśmę dwustronną (albo wersja hard, na klej). Podobnie z zasilaczem, tutaj albo klej albo zmajstrowanie takiej a’la półki, na której można by zasiłkę postawić, a potem zabezpieczyć - widzę tutaj takie choćby sanki z góry, z dołu i potem na zawiasachb poprzeczka zabezpieczająca. Nie wiem tylko, czym przymocować kartę graficzną.

No obudowy są z metalu, ale tam podzespoły będą leżeć (płyta główna, pewnie bezpośrednio na podłożu, to miałem na myśli) a w obudowie masz dystansy, które trzymają płytę kawałek od blachy, sory jak mnie źle zrozumiałeś.

A dystansy również metalowe :wink:

Dokładnie :wink:

Dzięki sla17, bardzo pomogłeś. Problem jedynie faktycznie w tym, na co można podpiąć kartę graficzną.

Może zrobić takie kieszenie z blachy ? Albo zaczepi jakieś…

Ciekawi mnie jak jest przyczepiona karta graficzna na tym zdjęciu. Czy jest tam jakaś plastikowa obudowa i na taśmę dwustronną?

No tutaj również nie wiem, bo znowu jedyną opcją widzę tutaj taką a’la półeczkę… :smiley: Średnio widzę przyklejanie na PCB czegokolwiek…

sla17 , no dobra ale w ścieżkach jest prąd o ile dobrze wiem, a pod te dystansy jest to jakoś specjalnie zrobione ;> nie potrafię tego opisać, kłócić się nie zamierzam;> ale w jakimś tam sensie pewnie mam rację.

Blacha aluminiowa + taśma klejąca dwustronna z pianka ( taką się przykleja listwy ozdobno-ochronne na samochodach )

Fakt :wink:

Zawsze można kupić jakąś obudowę z wyciąganym mobotray, albo jakieś wybrakowane bez frontu czy czegoś po prostu samo mobotray, obciąć tą część gdzie są śledzie na karty rozszerzeń itp, pomalować dobrym lakierem i poprzykręcać na dystanse :smiley:

hahaha te foto to jest jak z filmu PIŁA gdzie kazdy ludzki organ był właśnie tak powieszony.

a co za tym idzie, czlowiek dlugo nie pociagnal

komputer bedzie tez duzo bardziej narazony na uszkodzenia, np. bedziesz musial go czesto szyscic, bo kurz bedzie ci osiadal, tak jak na biurku… wiatraczki nad glowa i kurz na ciebie jak nie bedziesz mial czasu wyczyscic

Zależy, kto gdzie mieszka… u mnie trzeba codziennie czyścić meble, bo zaraz masa kurzu i po roku widać, że ściany się zakurzyły, po dwóch jest jeszcze gorzej a po trzech nie da się patrzeć :smiley: Ciocia jeden pokój ostatnio malowała 30 czy 40 lat temu i zakurzyć się nie zakurzył, na meblach też za wiele go nie ma - a przez cały rok tam nikt nie zagląda :smiley:

Ja u siebie mogę dzień w dzień czyścić i meble i komputer, nie wspomnę o nieszczęsnych filtrach przeciw kurzowych.

Ja u siebie czyszczę meble co tydzień, ale i tak nie ma na nich kurzu (haa)