@Radek68, ale my jesteśmy w dziale na luzie. I dałeś na prawdę ciekawe przykłady. Ale jedno mogę powiedzieć. Dla wszystkich innych krajów, tylko nasz język trudny.
No i wtedy mamy problem
Mi się bardzo podoba czy: Mnie się bardzo podoba.
Język Goethe’go jest jeszcze bardziej bogatszy.
Nie chciałbym się uczyć j.chińskiego, a szczególnie pisowni.
Zgodnie z regułami “Mnie się podoba”.
Ale co ja zrobię, że on mi się podoba, a nie mnie… Taki żart, ale obrazuje jak j. polski jest skomplikowany.
Tego nie wiem, choć uczono mnie go, a raczej próbowano uczyć, niestety ja bardzo się przed tym broniłem. Teraz żałuję, ale to były inne czasy. Za to z przyjemnością uczyłem się rosyjskiego i dziś potrafię czytać i mówić w tym języku, choć z mówieniem już nie idzie mi tak swobodnie, brakuje słów.
Czy nie lepiej brzmi: Czy możemy powspółpracować?
Jako zdanie oznajmujące gotów jestem się zgodzić z: „możemy współpracować”
lub zdanie wykrzyknikowe „musimy współpracować”.
Jak już pisałem, uważam wyraz “powspółpracować” za poprawny (dwa przyrostki są dopuszczalne, np. “popodpisywać”), ale dość dziwny i osobiście wolałbym użyć zwrotu “wspólnie popracować”.
Tyle, że praca a współpraca ma trochę inne znaczenie i dodanie wspólnie przed pracą wcale nie robi ze wspólnej pracy - współpracy.
czyli „po” zastąpić… wyrazem wspólnie
powspółpracować… rozumiem jako: wykonać wspólnie jakąś konkretną pracę.
a „wspólnie pracować” tzn. razem pracować ale niekoniecznie nad tym samym.
A FBI chodziło o to, aby razem rozpracować przestępców.
a nie każdy zatrzymuje informacje dla siebie.
zagotowywuję… czy jest coś takiego?
faktycznie… ale powspółpracować tam nie ma.
A skądże. Jak doszedłeś do aż tak błędnego wniosku?
Pomijając na razie powyższe, nie chodzi tu o zastępowanie, a o inny sposób wyrażenia tego, co się chce powiedzieć. Inny i moim zdaniem lepszy, bo to nie język niemiecki, gdzie standardowo wyrazy buduje się z wielu innych.
A co do ewentualnego zastępstwa, to wyraz “wspólnie” zastępuje “współ-” w powspółpracować.
Zagotowywuję i powspółpracować (powinno|winno) być.
ja zagotowuję
on zagotowywuje
Nie ma racjonalnego powodu aby wyraz “powspółpracować” miał być zakazany. Nie kaleczy on bynajmniej naszego języka a niesie wartość informacyjną. I, jak to zwykle bywa, o jego włączeniu do języka zadecyduje plebiscyt.
Bo język polski jest naszym wspólnym dobrem a nie “własnością intelektualną” autorów słowników.
Ponadto, wyrazy trafiają do słowników z opóźnieniem, bo językoznawcy nie nadążają za szybko zmieniającym się światem, a do tego w dużej mierze kierują się własnym gustem (kto uważnie oglądał Miodka lub Bralczyka ten powinien to zauważyć).
Ludzie potrzebują wyrazów do nazywania obiektów i relacji, o jakich językoznawcom się nawet nie śniło. Ba! których znaczenia przez dłuższy czas nawet nie rozumieją.
Kto będzie czekał aż jakiś profesor wymyśli dobrą nazwę dla smartfona lub interfejsu? Dlatego używamy zapożyczeń albo sami wymyślamy wyrazy. Oni próbują to tylko potem skodyfikować.
Tak działa żywy język. Ewoluuje
Poznałem fajną Francuzeczkę… i błąd
Francuzeczka choć żyje, to jednak wg. Słownik SJP.PL nie istnieje.
Kto tu kłamie?