Ile wam średnio wychodzi miesięcznie za prąd? I jaki procent tego stanowi PC (wliczając w to graczy, którzy używają prądożernych kart graficznych i generalnie grają dużo)?
Na forach czytałem, że PC im pobiera 20-30zł/msc.
Mi przyszło 300zł za 2 msc, czyli 150zł, 1/3 tego dziennej taryfy to PC czyli 50zł. A chodzi średnio 4h na dobę, wychodzi powiedzmy ten 1kwh/doba, co daje 30kwh/msc. PC jest sprzed 10 lat, nie ma żadnych dedykowanych kart graficznych, a obciążenie jest średnie w granicach 130W. Generalnie pobiera on z przedziału 110W do max 170W (pełne obciążenie procesora). Wliczając w to już monitor, router, wieżę Hifi. Generalnie całość teraz bardzo monitoruję i cały zestaw jest podpięty pod watomierz z którego wartości cyklicznie sobie spisuję do pliku xD. Kiedyś mi przychodziły rachunki po 900zł na msc, to mam fobię z tymi rachunkami już.
Po 3 miesiącach jest to jednak przedział 23kwh do 29kwh za sam zestaw komputerowy na miesiąc.
Ofkoz router, PC/monitor/audio są wyłączane z prądu na noc, za dnia jak nie ma mnie, ogólnie wszystko co zbędne odłączam całkiem z prądu. Sam standbye tutaj wychodził z 15W.
PS: Laptop ciągnie 20W, ale jak podpiąć do niego audio to się okazuje że wszystko bierze niewiele mniej co sam PC.
Etam.
U mnie prąd zabierze ponad 300zł… ale w 6 miesięcy. Jest komputer, jest laptop, lodówka oszczędna indesit, mikrofala, telewizor, oświetlenie energooszczędne.
Przez 11 lat nie wyłączałem komputera od prądu, przez 8 lat nie wyłączam zasilania od laptopa. Wychodzi jak byk 50 zł miesięcznie.
Gdy miałem 8 lat temu drukarkę na stałe podpiętą, to i owszem - rachunki skakały do 100zł miesięcznie, bo ta oszczędna drukarka miała rzęcholenie po nocach, czyli zaplanowanie czyszczenie kombajnu i tam takie szlagtrafy…
U mnie 2 PC, laptop i urządzenia sieciowe.
PC to nie jest wielki problem, z małym obciążeniem pobiera 60-100W, przy pełnym (raczej rzadko) około 300W,
Do tego często jest odpalony laptop (jakieś 20-30W), a bez przerwy działa sprzęt sieciowy tj.
Telefon stacjonarny - 10 - 15W
Router - 5 - 10W
Switche 10 - 20W
AP - 10 - 20W
PC (Hypervisor) - 40-50W
Wychodzi jakieś 200zł miesięcznie, w lecie mniej, bo nie używa się tak często światła.
Ale u mnie dochodzi jeszcze parę innych prądożernych sprzętów, bo dom na wsi.
Kiedyś mi przychodziły rachunki po 900zł na msc, to mam fobię z tymi rachunkami już.
Zwykłym PC tyle nie wyciągniesz, chyba że masz kilka GPU i kopiesz kryptowaluty.
Jest nas dwoje starszaków. Mieszkanie w bloku.
Właściwie, to płacimy po 62 zł miesięcznie, bo Tauron przysyła wydruk 5 wpłat na pół roku. To płaci się od razu wszystko.
Po zmianie w sierpniu dostawcy internetu z multimedia na UPC, to znikło sporo pajęczyny kabli i podpiętych zasilaczy do urządzeń.
Dom. Firma / praca zdalna. Mocny PC uruchomiony ok. 16 godzin na dobę + kilka laptopów i normalne sprzęty domowe.
Rachunku ok. 150zł / mc. Jak dla mnie są to pomijalne pieniądze, ale to kwestia względna.
Ogrzewanie na prąd, ogrzewanie wody na prąd mocno podbijanie rachunki, właśnie to przerabiałem. Przychodziło po kilka stów na msc nawet latem, a zimą było raz że drogo, a dwa że to ogrzewanie podbijało temperaturę w domu do max 15C.
Ten router i telefon stacjonarny coś dużo ci ciągnie. Miałem jeden router Siemensa (4W) i obecny dlinka (LTE) i tez ciągnie jakoś 2W. 10W to jakoś dużo jak na router.
U mnie właśnie wychodzi z 50zł/msc przy 4h doba (w weekendach nieco więcej).
Ciężko stwierdzić.
Płacimy taką stawkę jak w styczniu przez 12 miesiecy (dajmy na to 35 euro/msc), a na początku następnego roku decyduje się czy dopłacamy, czy nam oddają
130-150. Nie wiem ile sam komputer kosztuje, ale tak max połowę tego. Nie mam energooszczędnej lodówki, a w domu zawsze ktoś jest i zawsze coś jest włączone, no i moja luba dużo piekarnika używa robiąc obiad - lubimy pieczone w piekarniku mięso, ziemniaki itp.
Podałem maksymalne wartości odczytane z zasilacza.
Telefon ma 3A 5V (co ciekawe po wpięciu zasilacza 2A 5V resetuje się).
Router ma 12V 1,5A o ile dobrze pamiętam.
Dokładniejsze pomiary daje watomierz, zużycie na urządzeniu zapisane jest zawyżone. Zazwyczaj jest mniej i nie trzyma się jednej wartości. Zwłaszcza widać to na komputerach, konsolach, gdzie widać to przy obciążeniu i trybie idle.To X360 ciągnie praktycznie tyle co PC, negatywne zaskoczenie.
U mnie 2 laptopy, z czego 1 włączony co najmniej 10 godzin dziennie, drugi różnie, ale średnio jakieś 3-4 godziny dziennie. Ponadto w okresie jesienno-zimowym dogrzewam trochę grzejnikiem elektrycznym. Za prąd płacę miesięcznie 110 zł.
Ustalanie zużycia prądu przez laptopa na podstawie miesięcznego rachunku za energię jest bez sensu, to tak jak liczyć ilość wypijanej wody analizując licznik wodociągowy…
Laptop średnio ciągnie ok. 30W (u mnie w Toshibie jest wbudowany program EcoMode który dostaje jakieś dane z kontrolera zasilania i mam odczyt zużycia na bieżąco i typowo jest to 15W ale nie mam zewnętrznej grafy, więc niech będzie 30). Załóżmy, że pracuje przez godzinę dziennie. Mamy 30W * 1h = 30Wh.
Czajnik elektryczny ciągnie 1200W i zagotowuje wodę w ciągu 2 minut. Zużycie energii - 40Wh.
Czyli jedno włączenie czajnika to ponad godzina pracy komputera. Jak doliczymy światło, pralkę, lodówkę, grzejnik to ten laptop wygeneruje nam jakiś marny procent zużycia, więc jak tu się na tym wzorować?
Ja tylko napiszę, że mój komputer stacjonarny (i7/32GB RAM/trzy HDD/ dwa SSD) ciągnie bez większego obciążenia około 50W.
Największymi złodziejami energii w domu są:
nowoczesne oświetlenie (ludzie potrafią walić na cały pokój po 12 lampek 50W w podwiekszanym suficie),
piekarnik - wystarczy policzyć ile zużywa piekarnik elektryczny,
pralka - tj. długie cykle 60-90oC (a szczególnie funkcja suszenia),
lodówka (źle ustawiona / za blisko grzejników / zła klasa energetyczna / oblodzona),
cuda w postaci ogrzewanie elektryczne, lub terma do podgrzewania wody