Problem z psem

Hejka.

Na forum na pewno kilkaset osób ma jakiegoś zwierzaka, i zapewne mieli z nim jakieś problemy i wiedzą jak je rozwiązywać.

Ja mam problem z psem, rasy doberman ( 6 miesięcy) wiadomo że ta rasa lubi dominować nawet nad “panem”

Mój problem polega na tym że pies gdy jest sam, straszny robi sajgon w domu gdy nikogo nie ma… 3 dni pies jest bardzo grzeczny nie rozrabia, ale 4 dnia tak jak dziś normalny burdel w domu! !!

Nie wiem jak postępować z tym psem… Była już krzyczana i nic chociaż pies wiem o co chodzi. Siły nie będę stosować, bo nie chce aby pies miał w przyszłości rozterki psychiczne.

Następnym problem już dość mniej ważnym jest zachowanie psa na smyczy… Też nie umie na niej chodzić, strasznie ciągnie na razie to jest szczeniak, ale już nie bawem suka urośnie i będzie już prawdziwy problem z spacerami. Ciągnienie jej do siebie nić nie daje, i raczej nie da.

Proszę o jakieś porady które pomogą rozwiązać problem.

moja znajoma zawsze jak pies ma zostać sam w domu zostawia mu włączone radio żeby coś grało, można spróbować…

Slyszalem ze psy w domu gdy sa same dziwnie sie zachowuja poniewaz brakuje im swojego pana do ktorego sa przywiazani. Moj pies, gdy jest sam grazie skarpety oraz buty albo bierze je do swego legowiska i tam na nich spi. Dziwne zachowania psow opisuje ksiazka pt. “Dlaczego pies pije wode z toalety?”. Autor odpowiada na wszystkie pytania dotyczace dziwnych zachowan psow.

To nie dotyczy tylko tej rasy.

Pies nie lubi być sam w domu - tęskni za domownikami i brakiem zajęcia/rozrywki.

Jeżeli już ktoś chce mieć jakieś zwierzę w domu / zwłaszcza w mieście / to powinien najpierw się zastanowić jakie ?

Każde zwierzę wymaga opieki a przy tym trzeba go traktować tak jak swoją najbliższą rodzinę i nawet poświęcać dużo więcej czasu.

Może lepsza byłaby papuga lub żółw ale już masz psa i nie możesz teraz go skrzywdzić.

Kup jemu jakieś zabawki / są różne dla psów /, często z nim się baw tymi zabawkami to może jak nikogo nie będzie w domu to sam się będzie bawić.

Wydaje mi się że żadne porady nie pomogą.

To jest problem związany z psychiką psa / każdy ma inną podobnie jak człowiek / i jedynie pomoże dobry weterynarz.

włączanie cichutko radia na pewno pomaga, ale są też inne sposoby, po pierwsze musisz obniżyć przywiązanie do psa do ciebie, wiem brzmi groźnie ale nie to że nie masz się z nie bawić, interesować się nim, jak piesek będzie już śpiący połóż go na jego posłaniu i zamknij za sobą drzwi od pokoju, ignoruj skomlenie itp (wiem może być to trudne, ale próbuj), problem nie tyle jest poważny dla ciebie bo rozwala rzeczy tylko głownie dla szczeniaka bo jak dorośnie może dojść u nich do lęku separacyjnego, będzie podatny na problemy behawioralne

kurde trochu wyszło za bardzo naukowo, ale sposób z izolacją pomaga w dużej większości psów bez względu na rasę

Oczywiście pies ma zabawki, piłkę, kostkę, miśka, kaczora :P, butelkę xD

Ale gdy jest sama coś jej się nie chce bawić.

Właśnie pies ma legowisko w przedpokoju, a u mnie jest teren otwarty chyba że pozamykać drzwi do innych pokojów i pies zostałby sam…

Pies gdy jest śpiący idzie sam spać do posłania i nie ma problemu z nią

Wszystkie rzeczy które nie powinna gryźć są pochowane, na widoku ma swoje zabawki.

Moze radio coś pomoże…

Są jeszcze jakieś rady??

============

Najdziwniejsze jest to, że pies nie rozrabia cały czas… 3 dni ok 4 dnia burdel w domu…

to puszczaj mu w takim razie muzykę,

aha jeśli chodzi o chodzenie na smyczy:

To, że szczenięta ciągną na smyczy podczas pierwszych wyjść z domu, jest rzeczą całkiem normalną, ale musisz oduczyć swoje szczenię takiego zachowania jak najszybciej. Wyjście na spacer z dorosłym psem jest o wiele przyjemniejsze, jeżeli idzie spokojnie obok ciebie, poza tym będziesz mieć o wiele lepszą kontrolę nad swoim psem, jeżeli nie będzie ciągnąć cię na smyczy.

Aby nauczyć szczenię, że za ciągnięcie na smyczy nie dostaje się nagrody, musisz reagować na takie jego zachowanie zatrzymując się i stojąc całkiem bez ruchu, pozbawiając je w ten sposób możliwości kontynuowania spaceru. Kiedy napręży smycz i zauważy, że nie może iść dalej, obejrzy się, aby sprawdzić dlaczego. Kiedy tylko to zrobi, powinieneś zacząć iść do tyłu, delikatnie pociągając za smycz. Szczenię zacznie iść w twoim kierunku, a kiedy będzie to robiło, możesz zachęcać je pozytywną komendą słowną, którą je do siebie przywołujesz. Kiedy już z powrotem znajdzie się przy tobie, powinieneś bardzo je pochwalić, a następnie kontynuować spacer.Na początku szkolenia może być konieczne powtarzanie tego ćwiczenia wiele razy, ale wkrótce twoje szczenię nauczy się, że spokojne chodzenie na smyczy obok ciebie zapewnia spacer, natomiast ciągnięcie na smyczy powoduje zatrzymanie i cofanie się.

jutro to wypróbuje, nie spodziewam się cudów, no ale może za n-tnym razem niunika zakapuje o co chodzi.

wiadomo na początku cudów nie ma ale z czasem przyniesie efekty, wierz mi

Pokarz psu kto jest kim.

Niektórym ludziom zdałoby się czasem przyłożyć…

Skoro pies może się okazać mądrzejszy od właściciela, to takie podejście można uważać za słuszne :P.

A może i racja. To inaczej: Możesz brać psa ze sobą, albo kiedy wyjeżdżasz oddaj go komuś pod opiekę na okres wyjazdu.

bijąc psa spowodujesz jedynie że stanie się agresywniejszy wobec innych. Spacerów się nauczy, ma dopiero 6 miesięcy. Co do sajgonu w domu to na to nie ma chyba metody. Mój kumpel ma boksera już kilka lat i psa samego nie zostawiają. Lepiej zorganizować mu jakieś pomieszczenie i go wnim zamykać. Nie chodzi mi o klatkę tylko np. w łazience, zostawić miskę z piciem i papu. Pomieszczenie nie powinno byc nazbyt ciasne! !!

Jeśli nie jesteś w stanie podołać, lepiej go oddaj komuś ale uprzedź o szkodliwości psa. Kłopotliwego zwierzaka najlepiej oddać komuś na prawdę zaufanemu. Psa niby można zmienić ale na pewno nie biciem. Przykładowa gazeta która rzekomo jest ok wywołuje u psa uraz psychiczny i stanie się on (raczej nie wobec Ciebie tylko wobec innych) bardziej agresywny. Gazeta jest duża i wzbudza duży strach u psa.

Do psa trzeba jak do dziecka :slight_smile: Ze zrozumieniem ;p Mozna na prawdę fajnie go wychować :slight_smile:

Choć ja wolę koty… :slight_smile: ale wbrew pozorom koty są równie kłopotliwe :slight_smile:

Jeśli chodzi o Dobermany to mogę powiedzieć tylko tyle: ten typ tak ma :smiley: , jak urośnie i lekko się zestarzeje to się uspokoi.

Kurcze nie dziw sie ze pies wariuje jak zostaje sam na dlugo, dla psa to jest niewyobrazalne piełko i męka psychiczna , dla KAŻDEJ rasy.

Dlatego tam gdzie wszyscy domownicy pracują i czesto dom zostaje pusty - NIE POWINNO BYĆ PSA !

Moja mama tez niestety popełniła ten błąd i pies wyje jak wychodzi do pracy, w lecie to otwieranie balkonu troche pomaga, nie ma na to rady, po prostu nalezy przemyśleć takie rzeczy przed kupnem psa.

Heheheh chciałem się pochwalić jak nauczyłem psa pięknie na smyczy chodzić xD nie ciągnie, kulturalnie przy nodze idzie :stuck_out_tongue: Nauczenie zajeło mi tylko 2 dni :stuck_out_tongue:

A z burdlem w domu hmmmm poprawiło się :slight_smile:

Kup mu Konga - taka zabawka w której są smakołyki i musi się natrudzić żeby je wydobyć. Przynajmniej się czymś zajmie. Ja na szczęście tego problemu nie mam bo mój labrador jak nikogo nie ma śpi. Poza tym - psa się powinno przyzwyczajać do samotności. Na początku zostawiać go na 10, 15 minut potem wydłużać do 30 minut i do godziny itd. Po powrocie jeśli nic nie jest zniszczone psa nagrodzić smakołykiem - zachowanie nagrodzone zostaje przez psa powtórzone.

To jest mit. Hodowcy psów nie potwierdzają tego (w tym hodowca z którego mam swojego psa)

Gdyby miał jeszcze jakieś problemy z chodzeniem na smyczy można mu zakupić takie coś

http://www.allegro.pl/item709350321_obr … skora.html

nauczy się bardzo szybko :wink:

Kolczatka to nie rozwiązanie. Mozna nauczyć psa chodzić normalnie i bez tego tylko trzeba wiedzieć jak